To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Diabeł kazał mu zabić

Diabeł kazał mu zabić

Był owłosiony, czarny i miał czarne oczy oraz końskie kopyta. Oczy miał takie wyłupiaste, ciężko było na niego patrzeć. Powiedział, że jest moim ojcem. Przychodzi do mnie w nocy i mówi, że będę bogaty. Nie jestem bogaty, to wszystko.

Robert T. mówił też w śledztwie, że wcześniej nigdy nikogo nie mordował. Że to ten diabeł go skusił. Zabił też Bogdana dlatego, bo przypomniał sobie, jak on nie raz bił swoją konkubinę. I przypomniał sobie, jak któregoś razu ona leżała pijana, a on wkładał jej w pochwę butelkę. Broniła się i płakała, ale Bogdan nie przestawał.

Jeleniogórski sąd skazał dziś 37-letniego bezdomnego na sześć i pół roku więzienia za zabójstwo Bogdana B. Kara została złagodzona, bo biegli psychiatrzy uznali, że ten upośledzony mężczyzna miał ograniczoną poczytalność w chwili zabójstwa.

Robert zjawił się w Karpaczu na początku kwietnia zeszłego roku. Wcześniej mieszkał w schronisku dla bezdomnych w Leśnej. Ale kiedy zrobiło się cieplej, ruszył w Polskę. W Karpaczu spotkał się ze znajomym Bogdanem. Ten zaproponował mu schronienie, bo Robert nie miał się gdzie podziać. Razem imali się różnych dorywczych prac. Zarobione pieniądze od razu przepijali.

Ostatniego dnia kwietnia zbierali puszki po śmietnikach. „Obaj mając na uwadze konieczność wspierania polskiego monopolu spirytusowego, od godzin porannych spożywali alkohol” - ironicznie zaznaczył prokurator w akcie oskarżenia.

Ulubionym miejscem biesiadowania był zakątek „za krzkami” w pobliżu centrum miasta. Można było siedzieć na murku lub na zdezelowanym fotelu samochodowym. W ruch szły nalewki, a po wypłacie trafiło się i wino i piwo.

Po pracy na śmietnikach Robert z Bogdanem poszli „ w krzaki”. To, co działo się w czasie libacji, wiadomo tylko z relacji oskarżonego, który tak, jak zrelacjonował wydarzenia, tak je odtworzył w czasie wizji lokalnej.

Ni stąd, ni zowąd Bogdan nagle uderzył Roberta w mostek. Ten szybko podniósł się i odepchnął napastnika. Bogdan przewrócił się na ziemię „kierując do oskarżonego groźbę pozbawienia życia w sformułowaniu „ty chuju, ja cię kurwa zajebię, jak się podniosę”.

Bogdan już jednak nie wstał. Robert przycisnął mu kark kolanem do ziemi, złapał butelkę po nalewce i zaczął nią walić kompana po głowie. Gdy pękła, sięgnął po drugą, a złość mu przeszła, gdy kończył tłuc bloczek suporeksu na głowie kolegi. Odchodząc obszukał jeszcze odzież Bogdana. Wziął klucze do mieszkania i 8 złotych. Starczyło na piwo.

Zanim wrócił do mieszkania Bogdana, odwiedził też jego braci. Siedzieli przed domem przy ognisku, pili i śpiewali. Przyłączył się do biesiady. Gdy wrócił do domu ukrył kurtkę i spodnie poplamione krwią, a buty spalił w piecu. Na drugi dzień poszedł na miejsce zbrodni. Znalazł jeszcze przy zwłokach 1,80 złotych. Starczyło na piwo. Potem poszedł na policję. Na początku tłumaczył, że to kto inny zabił Bogdana, ale potem rozpłakał się i przyznał do wszystkiego.

Po niespełna trzech tygodniach od zdarzenia, w czasie kolejnego przesłuchania, Robert T. powiedział prokuratorowi, że to diabeł zmusił go do tej zbrodni. Opowiadał o swoich przywidzeniach i nawiedzaniu przez diabła w nocy.

Mężczyznę zbadali biegli psychiatrzy w bolesławieckim szpitalu, potem trafił też na kilkudniowa obserwację psychiatryczną do Wrocławia. Lekarze uznali, że Robert T. ma upośledzenie umysłowe na pograniczu stopnia lekkiego i umiarkowanego, a w chwili zdarzenia miał ograniczona poczytalność. Twierdzili też dziś przed sądem, że upojenie alkoholowe wzmogło tylko jego emocje i obniżyło próg agresji. Nie wykluczyli, że przy tym deficycie intelektualnym i takiej zaburzonej osobowości nawet gdyby był trzeźwy, mógłby zachować się podobnie. Uznali jednak, że omamy z diabłem to próba symulacji choroby psychicznej.

Robert T. przed kilkunastoma laty miał próbę samobójczą. Po upadku z kilkunastu metrów doznał poważnego urazu głowy. Z tego powodu miał orzeczoną grupę inwalidzką. Ukończył zaledwie specjalną szkołę podstawową, a każdą z klas powtarzał.

Oskarżyciel nie widział jednak powodów, by zastosować wobec mężczyzny nadzwyczajnego złagodzenia kary, bo sama opinia biegłych o stanie jego poczytalności nie może oznaczać automatycznego stosowania dobrodziejstwa tych przepisów.

Prokurator w mowie końcowej przekonywał, że brutalność oskarżonego, ilość zadanych przez niego uderzeń i zachowanie po zdarzeniu nie są na pewno okolicznościami łagodzącymi i zażądał dla Roberta T. kary 10 lat więzienia.

Obrona z kolei przekonywała, że cechy osobowości oskarżonego i stwierdzona przez biegłych ograniczona poczytalność, zbliżająca się niemal do całkowitego braku poczytalności, jest wystarczającą okolicznością, by wymierzyć mężczyźnie karą w wysokości jednej trzeciej ustawowego zagrożenia.

W ostatnim słowie Robert T. powiedział, że chce być leczony. Wyrok nie jest prawomocny.

Diabeł kazał mu zabić
Diabeł kazał mu zabić

Komentarze (12)

~Diabeł ..to męzczyzna ! ..mamy *tutaj przykład ..UKŁADU *męzczyzna-*męzczyzna !

~TRAGEDIA~WIADOMO: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: =

= m......na

A kobieta * kobieta to wedł.Ciebie diablica.Z tym gościem byli byście parą.

~PODPOWIEDZ: ..kobieta to *Aniołek ! ..nie wiedziałes o tym? ~ :dry:

ja znam goscia pare lat i jestem pewien ze wie co zrobil.jest misiu*niety zdrowo ale na swuj sposob niegupi

po prostu chory człowiek

Ale fetysz

Odczepcie wy się wszyscy od Piipi! Mam już serdecznie dosyć tych debili na forum! Piipi obok mnie jest jedyną normalną osobą tutaj, a może i w całej Jeleniej Górze. To dlatego tak wszyscy na nas najeżdżają, bo wszyscy są tu nienormalni, a tylko ja i Piipi jesteśmy normalni. Osobom, które się tu wypowiadają, życzę tego samego, co spotkało tego zabitego gnojka. Żeby dostały kiedyś butelką w swój pusty łeb i nigdy się już więcej nie podniosły.

~POUCZENIE: .. ~Mama Natura *obdarowała Ciebie .. główką obdarzoną bujnym
owłosieniem,a .. pozbawioną *myślenia!
~ :( ~ SMUTNE ..

~PRZYPOMNIENIE: ..bo *nie potrafisz (nawet) użyc swojego *noska,aby "odczytac" ..*ORIGINAL
osobę uzywającą nickname "piipi" !