To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Inspekcja pracy chce dotrzeć do wyobraźni - drastyczne zdjęcia

Inspekcja pracy chce dotrzeć do wyobraźni - drastyczne zdjęcia

14 ciężkich wypadków i aż 6 śmiertelnych to tragiczne dane dotyczące zdarzeń przy pracach budowlanych. - Ten rok jest bardzo trudny – mówi Mirosław Kocuba, nowy kierownik jeleniogórskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy. I apeluje do pracodawców o współpracę z inspekcją.

Z tych 14 wypadków aż 4 wydarzyły się w regionie jeleniogórskim. Zginęła jedna osoba – to pracownik firmy budowlanej, która wykonywała kanalizację w Szklarskiej Porębie. Wszedł do dwumetrowego rowu. Nagle osunęła się ziemia, która przygniotła 22-latka.
Budowa kanalizacji pod Szrenicą to pechowa inwestycja. Podobny wypadek zdarzył się tam w czerwcu. Pracownik innej firmy także został przysypany ziemią. Na szczęście przeżył, ale miał złamaną miednicę.

To najgłośniejsze wypadki przy pracy w tym roku w naszym regionie za 8 miesięcy tego roku. Na dzisiejszej konferencji prasowej inspektorzy pokazali krótki film z budowy. Widać na nim, jak pracownik spadł z wysokości drugiego piętra. Była też prezentacja multimedialna, zawierająca drastyczne wręcz materiały. Są w niej zdjęcia zmarłych osób zaraz po wypadkach. Na jednym widać człowieka, któremu wypłynął mózg. Na innym - robotnika przygniecionego olbrzymim kołem koparki. - Pokazujemy te materiały pracodawcom, by trafić do ich wyobraźni – mówi Mirosław Kocuba. - Chcemy im uświadomić, że życie ludzkie jest bezcenne. No i że nie należy się bać kontroli inspekcji pracy.

Jak mówi, często inspektorzy przedstawiani są pracodawcom jako największe zło. Prowadzący szkolenia BHP wręcz uczulają pracodawców na kontakty z inspekcją pracy. Straszą surowymi karami, nawet do 30 tys. złotych.

- Tak nie powinno być, pracodawcy nie powinni się nas bać – mówi Mirosław Kocuba, nowy kierownik jeleniogórskiego oddziału PIP-u. Dotychczasowy szef Lesław Mandrak awansował – został Okręgowym Inspektorem Pracy w Opolu.

- Chcemy, by pracodawcy nie bali się inspekcji pracy, tylko współpracowali z nami – mówi Mirosław Kocuba. - Tak naprawdę, inspektor na budowie ma prawo wystawić mandat w wysokości do 2 tysięcy złotych. Wyższe kwoty zapadają na ogół po wyrokach sądowych.

PIP prowadzi kampanię „Bezpieczna budowa”. Polega to na współpracy z pracodawcami. Dotyczy to zwłaszcza szefów małych firm, zatrudniających do 10 osób. To właśnie w tych firmach najczęściej dochodzi do wypadków. - Organizujemy szkolenia szefom tych firm, wspólnie wymieniamy uwagi. Staramy się na bieżąco rozwiewać ich wątpliwości – mówi Jarosław Siegieda, starszy inspektor pracy i zarazem koordynator tego przedsięwzięcia. Dodaje, że szkolenia są bezpłatne i wszyscy pracodawcy mogą z nich skorzystać.

W kampanii uczestniczy już kilkanaście firm z regionu jeleniogórskiego. Ponadto każdy pracodawca może zadzwonić anonimowo do siedziby inspekcji i uzyskać poradę. Takie telefony przyjmowane są od poniedziałku do piątku w godz. 10-14.


Trochę statystyki

Na Dolnym Śląsku w wypadkach przy pracy w tym roku zginęło 6 osób (dane za 8 miesięcy), 14 zostało rannych. W tym w regionie jeleniogórskim zginęła 1 osoba a 4 zostały ranne. W ubiegłym roku śmierć poniosło 9 osób a 20 uległo ciężkim wypadkom (Dolny Śląsk).
W okresie od stycznia do końca sierpnia 2009 roku skontrolowano 114 budów, przeprowadzono łącznie 332 kontrole. Nałożono 126 mandatów na kwotę ponad 150 tys. złotych, sporządzono 2 wnioski do sądu o ukaranie pracodawców. Ciekawe są też wyniki kontroli budów stadionów przed Euro 2012. Takie prowadzono przy stadionie w Lubinie i we Wrocławiu. W Lubinie skontrolowano 2 pracodawców, wstrzymano 8 prac. Inspekcja nałożyła 2 mandaty na łączną kwotę 2,5 tys. złotych. Przy budowie stadionu we Wrocławiu skontrolowano 10 wykonawców, wstrzymano 8 prac, zakazano wykonywania 5 prac. Inspektorzy nałożyli 2 mandaty na kwotę 3 tys. złotych.

Niżej przedstawiamy kilka zdjęć z prezentacji inspekcji pracy, a także przedstawiony film, na którym widać upadek robotnika z wysokości drugiego piętra.

Inspekcja pracy chce dotrzeć do wyobraźni - drastyczne zdjęcia
Inspekcja pracy chce dotrzeć do wyobraźni - drastyczne zdjęcia
Inspekcja pracy chce dotrzeć do wyobraźni - drastyczne zdjęcia

Komentarze (5)

.. te straszne zdjęcia NIE powinne byc udostępnione do publikacji !

Zgadzam się z Piipi. Tym razem przesadziliście. Co innego na szkoleniu, a co innego na forum.

Straszne zdjęcia?..może przemówią w końcu do pracodawców!!!oby!kiedyś widziałem jak facet od dachów przywiózł po wypadku pracownika do szpitala na pace żuka!!!facet połamany był doszczetnie od nóg po żuchwe-wyłamane zęby.Nic nie jest przesadzone,miejcie świadomość gdzie być może pracują wasi najbliżsi i jakie mają zabezpieczenia.

Do Jacka i Piipi. O jakim szkoleniu ty mówisz. 50 % polaków pracuje na budowach , bez przeszkolenia, bez zawodu budowlańca, lub na czarno.Szkolenie kosztuje, a nie każdy pracując parę godzin na czarno będzie przechodził kosztowne szkolenie.Mnie i moich kolegów zdjęcia powyżej przeraziły i na pewno będziemy już od dzisiaj uważać wchodząc na wszelkie wysokości.

Przepraszam za na pisanie Polaków z małej litery. Mój sprzęt nie jest najnowszej generacji i czasami nie przyjmuje odpowiednich liter,(robaki, trojany i inne wirusy atakujące mój komputer, łącznie z klawiaturą.