To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jak się mieszka w getcie?

Jak się mieszka w getcie?

Socjalne mieszkania w bloku przy ulicy Wyczółkowskiego, tak bardzo zachwalane przez władze miasta utworzyły w rezultacie jedyne w swoim rodzaju patologiczne getto dla ludzi z marginesu. Alkoholicy, narkomani, przestępcy, a między nich wmieszane rodziny z dziećmi, samotne matki, ludzie w podeszłym wieku – wszyscy są razem, stłoczeni na 14-15 metrach kwadratowych.

Angelika i jej syn Alan śpią na dwóch łóżkach które zajmują większą połowę pokoju. Miejsca wystarcza jeszcze na dwa segmenty i biurko. Powierzchnia do życia to wąski pasek podłogi prowadzący do „kuchni”. Tu kolejny przejaw rozpaczliwej próby walki o prywatność i higienę osobistą –na paru metrach stoi muszla klozetowa i umywalka po jednej stronie, po drugiej aneks kuchenny.

Na końcu korytarza znajduje się wspólna kuchnia – dla około piętnastu rodzin, toaleta i prysznic. Wszystko lepi się od brudu, w powietrzu czuć stęchliznę i nic dziwnego że korzystają z nich tylko najwytrwalsi. Pod prysznic chodzi się w klapkach.
Drzwi noszą ślady wielokrotnego wyłamywania, klamki wiszą albo ich w ogóle brak.
- Jeżeli zdarza mi się coś gotować w tej kuchni, muszę zostawiać uchylone drzwi i pilnować – mówi Angelika. – Najbardziej chodliwe są kotlety mielone, znikają z patelni w mgnieniu oka. Wystarczy zostawić je na chwilę i....

Kłótnie z sąsiadami o zamykane drzwi, o zachowanie porządku są równie częste jak libacje alkoholowe urządzane przez margines. Zaczynają się w dniu wypłaty, zasiłku czy renty i trwają dopóki są pieniądze.

Na korytarz lepiej wtedy nie wychodzić – dodaje Ilona, lokatorka z czwartego piętra. – Jak dzieci mówią że chcą do toalety, każę im zaczekać, nie ma innego wyjścia. Tu nie jest bezpiecznie. Drzwi zamyka się na klucz za każdym razem – to jedyna gwarancja że ktoś nie wpadnie do środka z awanturą.

Ten blok nazywany jest Tramwajem albo Pueblem. Są i tacy, którzy chcą tu mieszkać, a nawet bardzo się z tego cieszą. Mają dach nad głową, ciepło, prąd – nielegalnie podłączony. Nawet się z tym nie kryją, kable wiszą na ścianach przy licznikach. Czegóż im więcej potrzeba?

Jeżeli ktoś nie dostał lokalu socjalnego prawnie, zajmuje klitkę na dziko. Nieczęsto się zdarza, aby ktokolwiek sprawdzał liczbę lokatorów. Blok przy ulicy Wyczółkowskiego nie ma dobrej sławy. Ludzie trafiają tu i zostają. Mało komu się zdarza wyrwać stąd. Chociaż Ilona nie traci nadziei że ta chwila w końcu nadejdzie.

Swoje wymarzone własne mieszkanie wynajęła od kobiety mieszkającej tu od lat. Później urodziły się dzieci i właścicielka próbowała wyrzucić całą czwórkę na bruk. Nie udało się, komisja odwoławcza zezwoliła im zostać w mieszkaniu, ale nie dała umowy najmu. Rodzina Ilony w dalszym ciągu nie ma meldunku wpisanego w dowodzie. Są, ale jakby ich nie było. 4 osoby na 15 metrach kwadratowych, podczas gdy ustawowo na jedną osobę przypada od 5 metrów.

We wrześniu córka idzie do przedszkola – nie ma gdzie wstawić biurka. Do mieszkania nie zapraszają gości, od razu proponują spotkanie na mieście. Do takiego mieszkania wstyd kogoś zaprosić. A kiedy pytają gdzie mieszka, odpowiada „w takim bloku…”
Ostatnio we wspólnej kuchni ktoś ukradł junkers, do czasu zanim administracja zamontowała nowy, nie było ciepłej wody. Pokradli nawet kurki od gazu i nikomu to nie przeszkadza. Tu chyba tylko nielicznym przeszkadza cokolwiek.

Tu się śmieci nie wyrzuca do kontenera – wystarczy wyjrzeć przez zakratowane okno na parterze i na trawniku pod domem rzucają się w oczy porozsypywane odpadki. Przeprowadzka z 4 piętra polega na wyrzucaniu mebli oknem – mówi Angelika. Pod domem jest pełno szkieł, dzieci nie powinny się tu bawić, ale się bawią, bo dokąd mają iść?

Latem do piaskownicy przed budynkiem wylegają matki z dziećmi, wieczorem następuje zmiana: schodzą się ojcowie i sąsiedzi z piwem. I tak to trwa. Dzień po dniu, rok po roku. Zdarza się że w tych króliczych klitkach ludzie spędzają po 25 lat zanim uda się stąd wyrwać.

- Chyba potrzebujemy takiej tragedii jaka miała miejsce w Kamieniu Pomorskim – mówi Ilona. – Tamci ludzie, którzy przeżyli, dostali mieszkania z prawdziwego zdarzenia. Chciałabym mieć chociaż 30 metrów kwadratowych, nie więcej bo dla mnie to już jest dużo. Żeby mieć gdzie dzieci położyć spać.

Komentarze (13)

Europa. Bieda azjatycka.

jakie to smutne... :(

..nie to nasza polska,która była zawsze !! Zapomniałeś ..Kasprowicza ! .. *tam równiez
jest bieda !

..a moze myslisz o ..*zarazie ! ..ale pamiętaj,ze bieda jest ..do *naprawienia!
..a zaraza do *fajnego wyrzucenia! :dry:

straszne to jest

Problem by się rozwiązał jakby alkoholików, złodziei i meneli wywalano na bruk zamiast bawić się w socjalne państwo co każdemu musi dom zapewnić. Domy socjalne powinny być dla normalnych ludzi co płacą czynsz (przynajmniej sie starają) i nie dewastują otoczenia. Reszta na bruk.

Władze miasta utworzyły - getto dla ludzi z marginesu.

Margines też ludzie.

Szukają poparcia rządzą w Jeleniej Dziurze kto:

Ludzie z marginesu ?

Przecież nasze kochane państwo wszystkim pomaga.Śmiechu warte!!!!

to, że akademik Uniwersytetu Ekonomicznego stoi 10 metrów dalej to jest śmiech też na sali!
właśnie z okna Puebla z czwartego piętra wyleciał worek ze śmieciami:]
P.S. narobiliście mi ochoty na mielonego

nie ma większej i mniejszej połowy. Połowy są równe pani dziennikarko... może być większa część :evil:

Mieszkam tu i ta ^^Angelika wcale nie jest lepsza sama syfi i delikatnie to ujac zaiera kotlety^^ wcale nie jest tak jak powiedzala bo ona najmniej dba o porzadek i czystosc w toalecie czy kuchni

Nie zapomnij Angeliko jak sama siedzalas do ciemnej nocy w piaskownicy i czekałaś a z co ktos postawi piwo chlalas wtedy równo a dziecko twoje bylo zamkniete w przyslowowej klatce wtedy nic ci nie przeszkadzaly smieci wokolo bloku ani nic

Mam tam znajoma wiem ze dba o swoje, mam nadzieje ze uda się wyrwać z tego getta.

Czasami się widzimy ...ostatnio ktoś nasrał na klatce.....widziałam te pijane śmierdzące osoby ......Naprawdę współczuję tym ludziom którzy chcą się wyrwać z tego bloku...