To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kasprowicza tonie w kałużach

Kasprowicza tonie w kałużach

Mieszkańcy okolic ulicy Kasprowicza grzmią. – Ledwo co zrobili drogę, a dziury i kałuże jak były, tak dalej są. Ktoś chyba wziął za to pieniądze? Dlaczego więc przechodząc tą ulicą w deszczowe dni notorycznie jesteśmy ochlapywani przez przejeżdżające tamtędy samochody? – pyta Maria Małecka, mieszkanka ulicy Transportowej. Miejski Zarząd Dróg i Mostów twierdzi, że żadnych prac poza uzdatnianiem kanalizacji deszczowej nie wykonywał. Gdzie więc leży prawda?

- Tędy nie da się przejść – tak w skrócie opisywała ulicę Kasprowicza dzwoniąca do nas wczoraj Maria Małecka.

Jeleniogórzanka skarżyła się na ogromne kałuże, które uniemożliwiają jej spokojne dotarcie do miasta z ulicy Transportowej, na której mieszka.

- W podobnej sytuacji znajdują się również dzieci, które tą ulicą codziennie docierają do trzynastki. Pamiętam jak jeszcze dwa lub trzy lata temu remontowano tę ulicę, a teraz przypomina ona lata 60-te lub 70-te – dodaje Maria Małecka.

Spostrzeżenia pani Marii potwierdza również inna mieszkanka z okolicy Kasprowicza.

- Łatali, łatali i do końca nie mogli tego zrobić, od lat nic tu się nie zmieniło – wyjaśnia Teresa Morawska.

Jak się okazuje całkowita wymiana nawierzchni nastąpiła na ulicy Kasprowicza, ale jedynie na odcinku wiodącym od ulicy Groszowej w prawo, w kierunku popularnego ryneczku Flora. Druga część ciągnąca się od Groszowej w lewo pozostaje nadal w sferze planów.

- Jedyne co udało nam się zrobić do tej pory na tym problemowym odcinku Kasprowicza to wymiana kanalizacji deszczowej, która objęła odcinek ulicy od malego mostka zaraz za skrzyzowaniem z Piotra Skargi, aż po Powstańców Wielkopolskich. Ta jednak najwidoczniej nie działa prawidłowo. A spowodowane jest to pofalowaną nawierzchnią drogi, która uniemożliwia natychmiastowe zbieranie deszczówki – tłumaczy Stanisław Czyżewski, inspektor nadzoru w Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.

Data gruntownego remontu Kasprowicza nie została jeszcze ustalona. Być może bedzie to to za dwa lata, ale i tu nic pewnego. Do tego czasu mieszkańcom okolicy pozostaje chyba jedynie slalom między kałużami.

 

Kasprowicza tonie w kałużach
Kasprowicza tonie w kałużach

Komentarze (7)

Jak zwykle błyskotliwy komentarz populisto, na poziomie dziecka z przedszkola albo Kononowicza.

makambra

racja... nie raz mnie tam ktos ochlapał xD dlatego teraz jak ide i są kałuze to ide drugą stroną ulicy :D a czasami po ulicy :)

Trzeba było pilnować wówczas, gdy ulica była budowana. Problem nie tkwi w wadliwej kanalizacji lecz w zniszczonej i zdeformowanej nawierzchni.

My mieszkańcy ulicy Warszawskiej chcielibyśmy mieć chociaż taką ulicę.Centrum miasta a droga polna ,w taka pogodę prawie nie do przejścia.