To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kolejny wyrok w sprawie Azada A.

Nie przyznawał się do winy, nie chciał składać wyjaśnień. Ale po odtworzeniu nagrań z podsłuchów przyznał, że „zapewne głos tam nagrany jest mój”. Azad A., znany w jeleniogórskim półświatku Azer, od wielu lat mieszkający w Polsce, został skazany na 4,5 roku więzienia za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i narkotyki.

Oprócz zarzutu kierowania grupą przestępczą, prokuratura postawiła mężczyźnie jeszcze 10 zarzutów. Miał zlecać kilku osobom przywóz narkotyków do Jeleniej Góry o rynkowej wartości ponad 90 tysięcy złotych. Kurierzy, którzy początkowo byli współoskarżonymi, przyznali się do winy i dobrowolnie poddali się karze, a potem w procesie Azada A. występowali w roli świadków, choć potem twierdzili, że przyznali się dlatego, by mieć korzystne wyroki.

Prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w tej sprawie wskazuje winę Azada A., co do czterech zarzutów. Świadkowie – kurierzy, którzy wozili dla Azada A. narkotyki twierdzili, że nie było żadnej zorganizowanej grupy przestępczej, że przywożąc dla niego różne pakunki wyświadczali mu koleżeńską, sąsiedzką przysługę.

- Na początku kilka razy pojechałem i później ciężko mi było się wycofać. Nie potrafiłem mu odmówić, a poza tym się go bałem. On był taką osobą, która budzi respekt, on sam z siebie budzi respekt – opowiadał sądowi świadek Marek Z. To on dostarczał Azadowi A. także mielone tabletki magnezu, które dodawane są do narkotyków, powiększając objętość środka. Marek Z. używał do mielenia medykamentu młynka, który mu się spalił. Zadzwonił w tej sprawie do swojego „szefa”.

O tym i wielu innych kontaktach, m.in. poleceniach wyjazdu, sprawdzaniu, czy kurierzy dotarli na miejsce, kiedy wrócą – wiedziała dobrze policja, która przez kilka miesięcy w 2006 roku podsłuchiwała rozmowy przestępców. Akcja prowadzona była pod kryptonimem „Korona”.

Rozmowy wyjęte z kontekstu byłyby słabym materiałem dowodowym, ale w obliczu m.in. zeznań świadków dawały obraz całości. Kurierzy jeździli po towar, m.in. na opolszczyznę, a Azad A. organizował te wyjazdy i instruował, co mają mówić w razie zatrzymania przez policję.

I tak, na przykład, Dariusz P., student utrzymywany przez rodziców, zatrzymany z narkotykami wartymi około 8 tysięcy złotych mówił, że miał te środki na własne potrzeby i dla nikogo ich nie wiózł.

Gdy policjanci zatrzymali Marka Z., który wiózł paczkę z 300 gramami amfetaminy wraz ze swoją dziewczyną, nie sądzili, że narkotyki może mieć przy sobie dziewczyna. Funkcjonariusze zajęci przeszukiwaniem samochodu i mężczyzny nie zauważyli, jak Monika G. dyskretnie wyrzuciła paczkę skrywaną w biustonoszu. W nagranych przez policję rozmowach kurierzy otrzymali polecenie, by po wszystkim wracać na miejsce i odszukać towar.

- Kiedyś mi powiedział, że nie lubi, jak mu się mówi „nie” i jemu się nie odmawia. Troszeczkę się bałam Azada. Nie wiem, skąd ten lęk się brał – wyznała w sądzie dziewczyna.

Już w listopadzie zeszłego roku, a więc jeszcze w trakcie procesu, straż graniczna informowała sąd, że pobyt Azada A. w Polsce jest nielegalny. W połowie stycznia tego roku wojewoda odmówił mężczyźnie zgody na czasowe zamieszkanie w Polsce i do końca miesiąca obywatel Azerbejdżanu miał opuścić Polskę. We wrześniu, na ogłoszenie wyroku doprowadziła Azada A. straż graniczna, bo mężczyzna został zatrzymany, jako cudzoziemiec nielegalnie przebywający w Polsce.

Niedługo jednak po tym trafił do aresztu do innej sprawy. Jeleniogórska Prokuratura Rejonowa postawiła mu trzy zarzuty: wymuszenia zwrotu wierzytelności, posiadania i udzielania narkotyków.

Komentarze (7)

co chwile o nim slychac!!i co chwile jest na wolnosci wiec jaki jest sens aby te wszystkie fikcyjne sprawy sie odbywaly??swoja droga co to za kurier jak z opolszczyzny wiezie tylko 300gram!!!pfff znam postacie co w jeden dzionek tyle towaru gonia hahahahha

..nawet *OBCEMU męzczyznie nie nalezy wierzyc,bo *taki lubi bawic się
w przestępcę!~SMUTNE .. :s

za kierowanie grupą 4,5 roku,za pobicie ze skutkiem smiertelnym 5 lat BRAVO SĄD

to cpun i farmazon...nie sie buja w azerbejdzanie-w szczeciniealbo w warszawie mialby 1 dzien kariery a jelenia cwoki chlopcy sweterkowcy sie podpozadkowali-super-brawoooo

O co chodzi z tym pobiciem ze skutkiem smiertelnym?

LEPSZY AZAT NIZ LOPATA ZOMOWIEC

poprostu na takie podejscie brak mi slów azad jest pionkiem w jeleniej a nie gangsterem pff frajer