To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Książeczki ubezpieczeniowe idą do lamusa

Książeczki ubezpieczeniowe idą do lamusa

Od poniedziałku ZUS nie wydaje już książeczek ubezpieczeniowych. Co oznacza to dla zwykłego pacjenta? Ano to, że idąc do przychodni będzie musiał pokazać inny dokument, który potwierdzi jego aktualne ubezpieczenie. Co to za dokument i co w przypadku kiedy zabraknie go w chwili zgłoszenia?

Wbrew zmianom książeczki ubezpieczeniowe są nadal aktualne.

- Można się nimi posługiwać do momentu, aż skończą się w nich miejsca na ich podbijanie – tłumaczy Ewelina Gaworska, pracownik administracyjny NZOZ „Przychodni-Zabobrze”.

31 grudnia był ostatnim dniem wydawania książeczek przez ZUS. Co jeśli legitymacja się skończy? Wówczas należy zadbać o to, by w momencie wizyty w przychodni lub szpitalu mieć inny dokument potwierdzający nasze ubezpieczenie.

- Najczęstszym dokumentem z jakim zgłaszają się do nas pacjenci jest raport ZUS RMUA, zaświadczenie z ZUSu lub MOPSu. W przypadku dzieci wymagamy aktualnego ubezpieczenia rodzica oraz zgłoszenie dziecka do tego ubezpieczenia – wyjaśnia Ewelina Gaworska.

Brak któregokolwiek z tych dokumentów nie zwalnia na szczęście przychodni z obowiązku udzielenia nam pomocy.

- Jeśli pacjent natomiast nie posiada wymaganych zaświadczeń, wówczas odmawiamy wypisania recept, skierowań i zwolnień. Takie działanie skutecznie zmusza go również do jak najszybszego dostarczenia dokumentu, co powinien zrobić w przeciągu 7 dni najbliższych dni – dodaje Ewelina Gaworska.

W przeciwnym wypadku może zostać obciążony kosztami udzielonej pomocy.
Czy zaprzestanie wydawania legitymacji przez ZUS utrudniło pracę przychodni czy może wręcz przeciwnie?

- Uważam, że najczęściej przedstawiany druk ZUS RMUA jest bardziej wiarygodnym dokumentem niż książeczki ubezpieczeniowe – mówi Ewelina Gaworska.

Popularne bowiem były praktyki własnoręcznego podbijania i podpisywania legitymacji. Podrobienie RMUA nie będzie już takie proste.

Wymienione druki to tylko kilka z powszechnie używanych dokumentów, głównie przez osoby zatrudnione na umowę o pracę. NFZ na swojej stronie przedstawia całą listę podobnych zaświadczeń, my natomiast wymienimy tylko najważniejsze:

Osoby zatrudnione na umowę o pracę:
- druk zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego lub potwierdzony miesięczny raport ZUS RMUA (ważny przez 30 dni od daty opłacenia składki)
- aktualne zaświadczenie z zakładu pacy
- legitymacja ubezpieczeniowa z aktualną pieczątką i wpisem pracodawcy

Osoby prowadzące własną firmę:
- druk zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego oraz aktualny dowód wpłaty na ubezpieczenie zdrowotne

Osoby bezrobotne:
- zaświadczenie z urzędu pracy o zgłoszeniu do ubezpieczenia zdrowotnego

Członkowie rodziny ubezpieczonego:
- legitymacja rodzina z aktualnym wpisem i pieczątką zakładu pracy lub ZUS
- zaświadczenie pracodawcy
- dowód opłacenia składki zdrowotnej oraz zgłoszenie do ubezpieczenia tegoż członka i in.

Emeryci i renciści:
- legitymacja emeryta lub rencisty
- zaświadczenie z ZUSu lub KRUSu
- aktualny odcinek renty lub emerytury

Komentarze (4)

Bismark wprowadzilobowiązkowe ubezpieczenia a także opinię o polskim bałagani,to jest chichot historii ,

numer buta,kołnierzyka,zaświadczenie z urzędu skarbowego i potwierdzenie o odbyciu spowiedzi u księdza :woohoo:

Druk RMUA można mieć od pracodawcy, ale skąd pewność że składka jest przez niego opłacona ? Sam druk o tym nie świadczy....

Po wprowadzeniu elektronicznych kart skończą się lewizny np. z przyznawaniem np sanatoriów po kilka razy w roku. Z takiej karty po umieszczeniu jej w odpowiednim czytniku wszystko będzie widoczne - m.in. pobyty w sanatoriach, wypisane recepty i leki itd.