To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kuchnia Polska w pigułce

Kuchnia Polska w pigułce

Kuchnie regionalne Polski w pigułce można było smakować w sobotę, 1 sierpnia, w plenerze Opałkowej Chaty w Jeleniej Górze podczas festynu kulinarnego „SMAKI POLSKI”, zorganizowanego z okazji otwarcia Kulinarnego Szlaku Turystycznego „Kuchnia Polska”.

Impreza, obok promocyjnego, miała charakter charytatywny. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży bonów konsumpcyjnych i akcji dzieł sztuki przeznaczone zostały na pomoc powodzianom z Karpnik i Stróżnicy.

Dwanaście restauracji biorących udział w projekcie oraz szefowie kuchni zgromadzeni w Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Szefów Kuchni i Cukierni kusiło regionalnymi potrawami podczas festynu otwierającego kulinarny szlak „Kuchnia Polska”. Od dziś w 12 restauracjach: w Jeleniej Górze, Szklarskiej Porębie, Kowarach, Karpaczu, Świeradowie Zdroju, Radomierzu i Bolesławcu można poznawać kulinarne tradycje rozmaitych regionów Polski. Obok znanej wszystkim kuchni śląskiej, kresowo-lwowskiej czy wielkopolskiej, serwowano tutaj dania zaczerpnięte z tradycji podlaskiej, mazowieckiej, myśliwskiej, czy... bolesławieckiej. Tę ostatnią tworzą choćby tradycje stołu reeemigrantów z Bukowiny.

Pomysłem stworzenia szlaku kulinarnego „Kuchnia Polska” zaraził dwunastu gestorów Janusz Stańczyk.

Goście, którzy w sobotę, 1 sierpnia, odwiedzili Opałkową Chatę – nie zawiedli się. Janusz Stańczyk zachęcał do próbowania kuchni myśliwskiej – mało znanej przeciętnemu Polakowi, bowiem w czasach PRL-u ta przyjemność była zarezerwowana głównie dla ówczesnych VIP-ów.

-Polska jest głównym dostawcą dziczyzny na stoły Niemiec, Austrii i Szwajcarii – rekomendował kuchnię myśliwską Janusz Stańczyk, (serwowaną przez restaurację Jelenia Struga) – Przeciętny Niemiec zjada w ciagu roku 75 dag dziczyzny, a Polak...1 dag.

-Moje wybredne podniebienie zostało dzisiaj mile połaskotane - przyznała Krystyna Jabłońska-Orłowska, „przyłapana” na smakowaniu pierogów z grzybami i orzechami laskowymi.

Barbara Różycka-Jaskólska, od lat szefująca Informacji Turystycznej w Jeleniej Górze, chwaliła inicjatywę zawodowo i prywatnie:

-Turyści pytają o regionalne restauracje, nareszcie mamy odpowiedź na zapotrzebowanie – podsumowała imprezę - Wprawdzie nie ma restauracji z potrawami karkonoskimi, ale możemy teraz proponować regionalne smaki Polski – prywatnie, szefowa informacji turystycznej chwaliła tort lwowski, który serwował Hotel Caspar w ramach promocji kuchni lwowsko-kresowej.

Przepis na tort lwowski zdradziła gospodarzom cieplickiego Hotelu Caspar...Jadwiga Biłek-Sławik z Mysłakowic. Jej dziadek, Antoni Bobko, był szefem znanego lwowskiego hotelu George (tutaj śpiewał między innymi Jan Kiepura). Kiedy mama pani Jadwigi uciekała ze Lwowa, zabrała z sobą ... receptury swojego ojca, Antoniego Bobko. Ponad 80 przepisów przekazała pani Jadwiga gospodarzom Hotelu Caspar:

-Martwiliśmy się, kto przeszkoli naszych kucharzy, przepisy dziadka pani Jadwigi bardzo nam pomogły – przyznał Robert Futerhendler z hotelu Caspar.

Pani Jadwiga nie miała oporów, czy podzielić się unikatowymi przepisami:

-To przyjemność, móc się czymś z kimś podzielić – odpowiedziała.

Sobotni festyn kulinarny jest zaledwie zapowiedzią tego, co ma się wydarzyć na kulinarnym szlaku turystycznym „Kuchnia Polska”.

-Świetna zabawa, a przy tym szczytny cel: pomoc powodzianom – ocenił imprezę Mariusz Tkaczyk, szef nieformalnego klubu sudeckich szefów kuchni - Sam szlak kulinarny jest cenną inicjatywą. Polacy zwykle chwalą cudze, a przecież kuchnia polska kryje wiele ciekawych przepisów.

Więcej o kulinarnym szlaku turystycznym „Kuchnia Polsa” w „Nowinach Jeleniogórskich”.

ZOBACZ  ZDJĘCIA

Komentarze (1)

byłam widziałam , pojad łam było piękinie- słonecznie , swojsko
przy okazji pierwszy raz zobaczyłam Opałkową Chatę - ciepły dom , a najwazniejsze, że dzieci miały wielką frajde podczas zabawy na placu zabaw