To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Mocne zakończenie festiwalu

Mocne zakończenie festiwalu

Fantastycznym koncertem grupy De Mono zakończył się tegoroczny festiwal filmów komediowych w Lubomierzu. W Galerii za Miedzą prawdziwy popis dał wczoraj Stanisław Tym. - Jest pan najlepszy – mówili ludzie.

Tym przeszedł samego siebie, rozbawił ludzi do łez. Program trwał bite dwie godziny, przez co nie starczyło czasu na spotkanie z artystą. Stanisław Tym żartował z potknięć słownych, które zdarzają się każdemu z nas w codziennym życiu. - Przychodzę do domu i „włanczam” telewizor – mówił, ku uciesze publiczności. - Nie mówię włączam, ale „włanczam”, prawda? Ale do kogoś to już mówię – włącz. Po czym ta osoba podchodzi i „włancza”.

Drwił też z dziennikarzy, na język wziął zwłaszcza sprawozdawców sportowych. Widzom polecił, by posłuchali kiedyś relacji z meczu siedząc... za telewizorem. To dlatego, że wtedy nie widać obrazu i łatwiej wyłapać wpadki sprawozdawców. W pewnym momencie sam założył atrapę słuchawek i w zabawny sposób zrelacjonował fragment meczu.

Po występie publiczność pożegnała go brawami na stojąco.
- Lubomierz jest piękny - przyznała Magdalena Waligórska, kolejna bohaterka Rancha (gra Violetkę), która w sobotę wieczorem pojawiła się w miasteczku „Samych Swoich”. - Jestem tu pierwszy raz. Do przyjazdu namówili mnie koledzy z serialu i nie żałuję.
„Violetka”, podobnie jak jej serialowi koledzy, także zapewnia, że piąta część „Rancha” zapowiada się świetnie. - Scenariusz jest fantastyczny, pękałam ze śmiechu jak go czytałam – przyznała.

Wczoraj wieczorem rozdano też festiwalowe nagrody. W konkursie Zawleczka 2010 Złotą Zawleczkę i nagrodę 2 tys. złotych otrzymał Paweł Wysoczański za film „W drodze”. Ten film zwyciężył w konkursie, gdyż jury nie przyznało nagrody Grand Prix.

W konkursie na najśmieszniejszą komedię sezonu 2009/2010 zgodnie z oczekiwaniami zwyciężył film „Rewers” Borysa Langosza” - Złoty Granat.

Po przyznaniu nagród na scenie pojawiła się muzyczna gwiazda numer 1 festiwalu – De Mono. Andrzej Krzywy bardzo ciepło przywitał widzów. - Lubomierz słynie z fantastycznej publiczności – mówił. Potem razem z kolegami z zespołu dali bardzo dobry koncert.

ZOBACZ ZDJĘCIA
 

Komentarze (7)

mocne zakończenie tego festiwalu uważam za bijatykę na rynku w Lubomierzu... Takiej dawno zadymy dawno nie było.... :evil:

ytop napisał:
mocne zakończenie tego festiwalu uważam za bijatykę na rynku w Lubomierzu... Takiej dawno zadymy dawno nie było.... :evil:
zgadzam sie w piątek policjanta omal nie pobili

a miejscowa policja bezradna. ale czy pan burmistrz musiał zakazać przez mikrofon sprzedaży alkoholu po 24.00 i przerwać imprezę:P jak ich wychowali tak mają bo policja wiele sytuacji udawała że nie widzi i jak z codziennej służbie pozwalają im na takie zachowanie to tak mają

Ale mówi się o tym co piękne a takie sprawy jak zachowanie ludzi się ukrywa bo to wstyd dla miejscowej policji i władz miasta :D z piątku na sobotę pan policjant omal nie poległ podczas próby obalenia mieszkańca i biedak latarkę i pałkę stracił ale to wina tego jak na co dzień im pozwalali tak się zachowywać :evil:

władze Lubomierza miały w tym czasie inne zajęcie musieli nadrobić stracony czas bez kieliszka a co do imprezy to była do kitu tylko pani Jadwiga S. chciała zwrócić na siebie uwagę chodząc po ulicach i nasyłała ochroniarzy, którzy bezprawnie przeszukiwali kieszenie dzieciom. a ochrona sra... w gacie ja zobaczyła większą ilość młodzieży skandal!!!!

Na terenie imprezy ochrona ma prawo skontrolować bagaż odzież itp jest o tym w ustawie a w wypadku tego typu imprezy tylko nieletnie osoby nie mają prawa spożywać, ale znajdowały sie u 15latka takie przedmioty jak np gaz

człowieku wiesz co piszesz ? czytałeś ustawę puknij się w czoło nie jesteś Policjantem,który też nie do końca może wszystkich przeszukiwać ehh żałosny jesteś powodzenia człowieku w karierze bo to ci się przyda.