To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nabrany w galerii

Nabrany w galerii

Ledwo otwarto Galerię Zabobrze, a są już pierwsze ofiary marketingowych chwytów. - Kupiłem telefon. Przy kasie okazało się, że cena jest wyższa niż na produkcie – mówi pan Bolesław, jeden z pierwszych klientów.

- Wybrałem się na zakupy z rodziną w dzień otwarcia galerii – opowiada mieszkaniec.
W pierwszej kolejności zaglądnęli do sklepu RTV Euro AGD, bo liczyli na różnego rodzaju promocje.

Ich uwagę przykuł bezprzewodowy telefon, a ponieważ stary im stary się zepsuł, postanowili go kupić. - Była dobra cena 99,90 zł – zaznacza klient.

Przy kasie okazało się, że ten telefon kosztuje nie 99,90 lecz 119 zł. - Pytając się przy kasie, czemu musimy zapłacić o prawie 20 złotych więcej, sprzedawczyni powiedziała, że niestety ale nie zdążyli przekleić cen na produkcie i faktycznie jest on droższy – dziwi się klient.

Próbowaliśmy się dodzwonić do siedziby siedziby sieci Euro w Warszawie. - Klient w takiej sytuacji ma prawo złożyć reklamację lub zażalenie do kierownika sklepu – wyjaśniła nam Magda Konarzewska z infolinii.

- To zwyczajne oszukiwanie ludzi – mówi tymczasem Jadwiga Reder-Sadowska, Miejski Rzecznik Konsumentów w Jeleniej Górze. - Markety stosują takie chwyty, a potem tłumaczą się, że to ludzki błąd, każdemu może się przydarzyć. Tylko dziwnym trafem przydarza się zawsze na niekorzyść konsumenta.

Jak mówi, w takich przypadkach można domagać się reklamacji. - I tu mamy kolejny problem. Zazwyczaj trzeba swoje odczekać w punkcie obsługi klienta, tłumaczyć co się stało, by odzyskać swoje 5 czy 10 złotych. To trwa, w efekcie 9 na 10 klientów macha ręką – mówi. Przestrzega, by w razie reklamacji niczego nie podpisywać. - Wiele sklepów żąda przy tym od klienta podpisania rozmaitych dokumentów, podania danych osobowych, numeru buta i nie wiadomo czego jeszcze – ironizuje J. Reder-Sadowska. - To nie jest konieczne przy składaniu reklamacji, najlepiej niczego nie podawać.

Tyle, że jeśli towar zakupiony przez pana Bolesława rzeczywiście jest droższy, klient na zwrot różnicy raczej nie ma szans. Sam zresztą nawet tego nie chce. - Wzięliśmy ten telefon, ale chciałem, by ludzie wiedzieli, że w taki sposób można nabrać klienta - mówi nam pan Bolesław.

Fot. Gulbin
Zdjęcia: Gulbin
 

Komentarze (25)

to samo dotyczy szaleńczego rozpakowywania w sklepie przy kasie towarów ,np serwis obiadowy ,zapakowany ,ofoliowany a panie kasjerki z dziką pasją rozrywają te kartony jakby faktycznie nikt z nas nie miał nic lepszego do roboty jak tylko stać pół dnia w markecie ,i podmieniać zawartośc podeł ,żąlosne ,niekompetentne pożął się boże zachowanie ,wstyd ,osobiście od roku nie robię zakupów w marketach bo mam serdecznie dośc bycia traktowaną jak złodziej ,pozdrawiam

Nie kupować u oszustów i nie marudzić. To takie proste.

Ale cymbal pomylka i tyle ceny zmieniaja sie w systemie i w duzym sklepie jest to niedoupilnowania.Nie stac cie to nie kupuj...Zreszta kto ma teraz telefon stacjonarny....Cymbały

..odpowiedz czeka ..*tam na Ciebie ! ..szczęscie wybrałam !

No i proszę za 20zł koleszka zaistniał w Jeleniej Górze, gazeta, internet, piękne zdjęcie jak z kartoteki policyjnej. O takiej reklamie szary człowiek może tylko pomarzyć.
A trzeba było powiedzieć przy kasie - srajcie się - nie kupuje i mam was ...
Pozdrawiam i życzę Panu szybkiej i dobrej kariery.

a moim zdaniem klient ma rację, trzeba się się starać i walczyć o swoje. Na dobrą sprawę, każdy z nas pewnie miał podobną sytuację, tylko nie zawsze o tym wiemy. Nie sprawdzasz cen... możesz przepłacić - proste. złotówka tu złotówka tam... co to jest? leży jej pełno na ulicy!!! (cyniczne). Pozdrawiam i gratuluję Panu wychwycenia machlojki.

To jest ewidentne oszustwo, cena ma być taka jaka jest przyklejona na produkcie... i bardzo dobrze że ten człowiek poszedł do gazety, to trzeba nagłaśniać, a 20 zł piechotą nie chodzi..miałam podobną sytuację ale ja się kłóciłam o 18 groszy, bo nie jest ważna kwota tylko to że nikt nie ma prawa nas oszukiwać. Jesteśmy w UE obowiązują i pewne standardy.

dużo starszych osób ma telefony stacjonarne i nikogo nie wolno nazywać c...łem, zastanów się dobrze zanim coś napiszesz...

Miał facet racje robią ludzi na każdym kroku w balona popieram gościa wielki szacun że wychodzą takie sprawy na światło dzienne pozdrawiam

I bardzo dobrze że nagłośnił tą sprawę! Ja akurat się nacięłam tuż przed otwarciem galerii ale na hali tesco, wzięłam 3 produkty oznaczone jako promocyjne, koszyki wiklinowe i ciuszki dla córeczki, przy kasie się okazało że wszystkie 3 mają ceny sprzed przeceny ... i niech mi ktoś powie że to nie oszukiwanie klienta? a ile osób nie sprawdzi przy kasie? wkurzyłam się i oddałam... dokładniej teraz sprawdzam paragony po zakupach .. :s

jeżeli mu się nie zgadza cena to przecież można po prostu nie wziąść towaru i tyle... po co odrazu lecieć ze skargą do gazety jakby nie wiadomo co się stało? chce mieć swoje 5 minut w sieci? to na smoga... haha.

hehe a co w tym dziwnego :) normalne praktyka ceny sa ustalane na poziomie centrali i odziala i jesli nastapi jakis blad bo odziala nie musi tego wiedziec. centrala dokonuje aktulizacji cen ktora moge byc skladowane centralnie albo centrali plus lokalna kopia na potrzeby sklepu ...duze sklepu juz tak odawna robia z cenami ze co innego na polce a co innego jak produkt podstawi sie pod czytnik ;)

Czytając niektóre komentarze to jakaś żenada, ludzie nie czytają uważnie tekstu. Wcale nie chodzi tu o zwrot pieniędzy ani o to żeby zaistnieć w sieci.
Jest to przestroga dla innych jak łatwo mogą się nabrać na promocję w marketach. A pisanie takich tekstów jak ALFA czy jg mija się z celem.

trzeba się cały czaas mieć na baczności bo z każdej strony czych na nas jakieś oszustwo i tylko budżet człowieka uczciwego na tym cierpi.

Panie B.... poco pan robi takie ceregiele to tylko 20zł trzeba było nie brać tego przy kasie anie teraz czuje se pan strasznie poszkodowany myślę że pan nie zbiednieje a teraz będzie pan wytykany na ulicach miasta Jelenia Góra powinien pan występować w reklamach sieci telefonów kom myślę że będzie dużo ofert w tym kierunku Dobry temat pozdrawiam i więcej uśmiechu :lol:

czytać dokładnie !!!! tu nie chodzi o zwrot dwóch dych ale o zasady !!! jeśli wiesz co to jest ?!

ta nalepka pewnie jakas stara zolta moze kto inny przykleil a ty afere krecisz. Przejedz sie nielicencjonowana taxowka zobaczysz jak zaspiewasz i to stanradem jest w wiekszych miastach.

Aj bo wkurza mnie takie oszukiwanie na żywca ;)coś w końcu musi się zmienić inaczej będziemy oszukiwani na każdym kroku - pozdrawiam

bartez ? To nie stara naklejka na telefonie i nie jedna sztuka. W sklepie było około 20 szt. I wcale nie chodzi o zwrot pieniędzy tylko o fakt i przestroga dla innych, którzy mogą być nabrani. Dam przykład Kupując w markecie zakupy za około 100 zł niech cię nabiorą na paru produktach wyjdzie 10 zł pomnóż prze 100 nabranych i robi się już duża kwota. I kto zyskuje sklep nabierając ludzi.
PS. Nie każdy sprawdza paragony przy kasie.

To nie stara naklejka na telefonie i nie jedna sztuka. W sklepie było
około 20 szt. I wcale nie chodzi o zwrot pieniędzy tylko o fakt i przestroga
dla innych, którzy mogą być nabrani. Dam przykład Kupując w markecie
zakupy za około 100 zł niech cię nabiorą na paru produktach wyjdzie 10 zł
pomnóż prze 100 nabranych i robi się już duża kwota. I kto zyskuje sklep
nabierając ludzi.
PS. Nie każdy sprawdza paragony przy kasie.