To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niebezpieczna kra na Bobrze. Woda podtopi Pałac Wojanów?

Niebezpieczna kra na Bobrze. Woda podtopi Pałac Wojanów?

- Woda zalała nam ogród obawiamy się, żeby nie wdarła się do piwnicy – mówi Sebastian Łukawski, główny ogrodnik Pałacu Wojanów. Dzisiaj sztab kryzysowy prowadził akcję łamania lodu na Bobrze. - Ludzi nie zaleje – zapewniał szef sztabu Waldemar Chądzyński.

- Obawiamy się podtopienia – mówi Sebastian Łukawski. Jest załamany. - Część parku jest już podmyta, do rowu - odprowadzenia z naszego stawu rekreacyjnego wdarła się woda, podmyło nam przepusty.

Kierownictwo pałacu obawia się, że woda podmyje piwnice i cały sprzęt elektroniczny, który się tam znajduje. - Mieliśmy już tyle klęsk, że ta kra nas dobija. Dopiero usunęliśmy skutki wichury, która tędy przeszła, park został doprowadzony do porządku a teraz znowu mamy wielkie bagno – mówi ogrodnik.

Kra zgromadziła się na odcinku ok. 1,5 kilometra. - Nie możemy dopuścić do podtopień okolicznych budynków – mówi Waldemar Chądzyński, zastępca szefa zespołu zarządzania kryzysowego gminy Mysłakowice. - Na razie na to się nie zanosi, ale lepiej usunąć krę, żeby nie doszło do spiętrzenia.

- Rozkuwamy lód starym sposobem, czyli caterpillarem – mówi. Jak to się dzieje, że praktycznie co roku akurat w tym miejscu gromadzi się lód? - Mamy przęsło na środku mostu, ono blokuje swobodny przepływ kry, w rzece w przypałacowym parku są dwa potężne głazy, które także powodują zatrzymanie kry – wyjaśnia Chadzyński. - Kruszymy lód na odcinku ok. 700 metrów. Mam nadzieję, że to wystarczy. Monitorujemy na bieżąco stan wód w rzekach, powódź nam nie grozi.

Wygląda na to, że skończy się jedynie na podtopionym ogrodzie. Pracownicy pałacu mówią, że i do tego by nie doszło, gdyby akcja rozpoczęła się nieco szybciej.

- monitorujemy sytuację od późnych godzin nocnych – mówi Sebastian Łukawski. - Rano dzwoniłem na straż pożarną, odesłano mnie do urzędu gminy, zadzwoniłem i tam i rozmawiałem z wójtem. Sztab kryzysowy pojawił się tutaj w godzinach popołudniowych. Gdyby te decyzje zapadły trochę szybciej to już pewnie nie byłoby tematu.

.

ZOBACZ ZDJĘCIA
 

Komentarze (4)

Pan mówi że tradycyjnie caterpilarem, a ja tu widzę komatsu. Być może to jest przyczyna podtopień.

Nie od dziś wiadomo, że na wszelkie powodzie, podtopienia i inny dopust Boży najlepiej użyć sztabu kryzysowego. Po użyciu takiego sztabu każdy, nawet najgorszy kryzys mija jak ręką odjął.

A "nie pisałem"! (czyt. komentarz do Powolne roztopy, powodzi nie będzie)

Nieważne ANONIMOWY czym - ważne że sposób skuteczny .