To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niepotrzebny stres szóstoklasistów

Niepotrzebny stres szóstoklasistów

- Był łatwy, banalny – to najczęściej powtarzali po wyjściu z sali uczniowie, którzy pisali dzisiaj sprawdzian na zakończenie szóstej klasy. - Ostrożnie – tonował nastoje dyrektor SP nr 11 Eugeniusz Sroka.

- Nic mnie nie zaskoczyło, wszystkie pytania był łatwe – powiedziała Zuzanna Sztek z „jedenastki”. W takim razie, po co ten stres? - Ja się nie stresowałam, spałam spokojnie całą noc – powiedziała dziewczyna.

Jej koledzy byli podobnego zdania, choć przyznali, że było kilka trudniejszych pytań. - Musiałem się zastanowić nad jednym zadaniem z matmy, ale rozwiązałem je – mówi Daniel Michalak.

Jędrzej Kłak z kolei głowił się nad zadaniem związanym z zakupem roweru. - Trzeba było obliczyć 4/5 ceny roweru – wyjaśnia chłopak. - Trochę się głowiłem, ale rozwiązałem je.

Co ciekawe, w tym roku uczniowie pracowali z tekstem sportowym - „wspomnienia Kazimierza Górskiego”.

- Te optymistyczne nastroje nie zawsze przekładają się na wyniki – studzi zapały dyrektor SP nr 11 Eugeniusz Sroka. W jego szkole dzisiaj do egzaminu przystąpiło 158 uczniów. - Przygotowywaliśmy się pieczołowicie do tego sprawdzianu. Dzieci znają procedury obowiązujące na sprawdzianie, poświęciliśmy temu oddzielne spotkanie. W tym roku też zapoznaliśmy z zasadami także rodziców – mówi dyrektor. - Zawsze jednak jest jakiś niepokój.

Szkoła co prawda nie ma się czego wstydzić , w ubiegłym roku jedenastka osiągnęła najlepszy wynik w historii. - W dziewięciostopniowej skali staminowej byliśmy w ósmym przedziale z wynikiem określonym jako bardzo wysoki – mówi dyrektor. Zwykle wynik szkoły był określany jako „dobry”. - Przed nami tylko ten najwyższy poziom. Osiągnięcie go będzie trudne, zwykle znajdują się w nim małe szkoły niepubliczne, uznawane za elitarne – mówi dyrektor.

Wyniki dzisiejszego egzaminu będą znane w czerwcu. Tak naprawdę, nie mają one żadnego znaczenia. Uczniowie i tak muszą być przyjęci do gimnazjum w swoim rejonie zamieszkania, nawet jeśli otrzymają 0 punktów (to prawie niemożliwe). Jeśli chcą startować do innego gimnazjum, wynik sprawdzianu też nie jest brany pod uwagę. W G nr 1, gdzie podania złożyli Zuzanna, Daniel i Jędrzej, pod uwagę bierze się głównie oceny ze świadectwa: na koniec piątej klasy i z pierwszego półrocza szóstej. „Żerom” na przykład zorganizował wewnętrzny egzamin.

Dzisiejszy stres był – jak widać – zupełnie niepotrzebny.


Ona już wie
Jest jedna szóstoklasistka w Jeleniej Górze, która dzisiaj na pewno się nie stresowała. To Katarzyna Sadecka z SP nr 11. Dziewczyna jest laureatką dolnośląskiego konkursu interdyscyplinarnego zDolny Ślązaczek i z tego powodu była zwolniona ze sprawdzianu. Ma też prawo wyboru szkoły. Tylko gratulować.

 


Podobnego zdania co jeleniogórscy szóstoklasiści są uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Mysłakowicach. Po wyjściu z sali odczuli ulgę i z uśmiechem wymieniali wrażenia. - Nie było trudne - twierdzą zgodnie. Kacper Śledzik z klasy 6 a, który wybiera się do gimnazjum w Jeleniej Górze, twierdzi, że matematyka była nieco trudna, ale ogólne wrażenie jest pozytywne. - Jestem dobrej myśli. Test skończyłem pisać przed wyznaczonym czasem - mówi. Angelika Woźniak (6 b) na salę przyszła z figurką świętego. - Przyniósł mi szczęście. Test mnie nie zaskoczył - opowiada z uśmiechem. Na pytanie o wcześniejsze przygotowania Kornelia Zoń z klasy 6 a odpowiada: wczoraj ćwiczyłam z mamą matematykę i trochę mi to dzisiaj pomogło.

W wypracowaniu uczniowie musieli opisać osobę odnoszącą sukcesy, większość pisała o członkach rodziny. Krzysztof Bruzda miał inny pomysł na pracę, napisał po prostu o sobie. W sumie test w szkole podstawowej w Mysłakowicach pisało 37 uczniów z dwóch klas. Większość z nich będzie kontynuować naukę w tamtejszym gimnazjum.

ZOBACZ ZDJĘCIA