Nikt nie chce badać naszych dzieci

- Coś jest nie tak – mówi Krzysztof Mróz, radny PiS-u i członek komisji zdrowia rady miejskiej. - Takie same badania prowadzone są we Wrocławiu czy Świdnicy, dlaczego nie udało się u nas?

Miasto zapisało w programie profilaktyki zdrowotnej na rok 2008 m.in. badania stomatologiczne dla uczniów pierwszych klas szkół podstawowych. Objętych nimi miało zostać dokładnie 669 dzieci. Przeglądy miały być przeprowadzone do końca roku. Są niezwykle ważne, bo po takich badaniach można było wykryć u wielu dzieci próchnicę i skierować je na leczenie.

Przeznaczono na to ok. 10 tysięcy złotych. Kiedy ogłoszono konkurs na to zadanie okazało się, że nie zgłosił się ani jeden oferent.
- Przecież w mieście i okolicach jest ok. stu stomatologów – dziwi się radny Mróz. - Może była mała promocja konkursu.

Dlaczego żaden z lekarzy nie był zainteresowany ofertą? - Miasto chyba szuka naiwnych. Do końca roku pozostały niecałe dwa miesiące, w tym przerwa świąteczna – mówi nam pani Anna, stomatolog z Jeleniej Góry. - W tak krótkim czasie trudno przebadać wszystkie dzieci. Tym bardziej, że mam już poumawianych swoich pacjentów.

Jak mówi zastepca prezydenta Jeleniej Góry Zbigniew Szereniuk, jeszcze nic straconego. - Zorganizujemy podobne badania w przyszłym roku, ale rozszerzymy liczbę dzieci o tegorocznych pierwszoklasistów – mówi. - Być może rzeczywiście było mało czasu, albo lekarze wolą zarabiać prowadząc prywatną praktykę. W przyszłym roku postaramy się ogłosić konkurs dużo wcześniej.

Co będzie jeśli znowu nie będzie chętnych? - Powstał pomysł, by zainteresować tematem producentów pasty do zębów – mówi Zbigniew Szereniuk. - Jeśli byłby chętny, przeprowadziłby te badania przy okazji promocji swojej pasty. Będziemy to jeszcze rozważać.