To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Obok tego domu nie chodzimy

Obok tego domu nie chodzimy

Zbigniew Miszczuk nie może podejść do swojego domu bliżej niż na 4 metry. Zakazał mu tego właściciel budynku – Karkonoski Park Narodowy. Chodzi o sople, których KPN nie chce usuwać. - To jakiś absurd – dziwi się mieszkaniec.

- To pismo powaliło mnie z nóg – mówi zdziwiony i zarazem zdenerwowany mieszkaniec Jagniątkowa.
Czytamy w nim, że w związku z tworzącymi się soplami i nawisami lodowymi „zabrania się przebywania w odległości mniejszej jak 4 metry od budynku z wyjątkiem wejścia na klatkę schodową”. Park zabronił też korzystania z wejścia do suteryny z zewnątrz budynku. Nakazał natomiast korzystanie jedynie z wejścia głównego do budynku.

Tyle, że z wejścia od suteryny korzysta tylko Zbigniew Miszczuk, bo prowadzi ono do jego mieszkania. Wejście główne jest z tyłu budynku, prowadzi do dwóch pozostałych mieszkań.

- Od 30 lat jest to wejście. Mogę co prawda dostać się do środka od wejścia głównego, ale to okrężna droga i prowadzi obok kotłowni – mówi Miszczuk. - Poza tym, z tamtej strony też gromadzą się sople.

Chodzi o budynek KPN-u w Jagniątkowie, obok domu Hauptmanna.
Park nakazał też usunięcie składowiska drewna znajdującego się obok budynku. To drewno Miszczuka. - Komu to przeszkadza – pyta właściciel. - Poza tym, teraz będziemy nosić drewniane kłody do kotłowni po schodach, bo do zsypu przecież nie można podejść.
Jak twierdzi, owe pismo to zemsta parku za styczniową interwencję straży miejskiej. - Wisiały tu olbrzymie kilkumetrowe sople, nikt ich nie sprzątał – mówi Zbigniew Miszczuk. - Były na całym budynku, także nad moim wejściem.

- 25 stycznia zadzwoniłem do parku i rozmawiałem z inspektorem ds inwestycji i remontów Markiem Korneciem. Powiedział, że nie mają na to pieniędzy i żebyśmy sami usunęli sople – mówi Miszczuk. - To nie jest takie łatwe, one wiszą kilka metrów wyżej.
Następnego dnia Miszczuk zadzwonił po straż miejską. - Przyjechali po ok. 20 minutach. Zrobili zdjęcia i natychmiast nakazali parkowi usunięcie tych sopli. Tego samego dnia, dwie godziny później, była tu firma, która strąciła nawisy lodowe – mówi Z. Miszczuk. - A dwa tygodnie później przyszło pismo od parku.

- To nie tak – mówi tymczasem Przemysław Tołoknow, zastępca dyrektora KPN-u, który podpisał się pod pismem. - Nie mamy pieniędzy na usuwanie sopli. Styczniowa interwencja wyspecjalizowanej firmy kosztowała nas 820 złotych a w budżecie na całoroczne utrzymanie wszystkich budynków mamy 3 tys. złotych. Tyle daje nam państwo. Mamy pod swoim zarządem ponad 20 budynków.

Zaprzecza, jakoby zakaz wejścia od suteryny był zemstą na Miszczuku. - Będziemy utrzymywać tylko jedno wejście do budynku - główne, bo na tyle nas stać – mówi. Styczniowa akcja wg niego też nie była wynikiem interwencji straży miejskiej. - Dzień wcześniej byłem na miejscu z pracownikiem i oglądaliśmy ten budynek. Potem wybraliśmy jedną z dwóch firm, które zgłosiły się do tego zadania, po czym skierowaliśmy ją do usunięcia sopli – mówi P. Tołoknow.

Dlaczego akurat 4 metry? - To bezpieczna odległość – uważa. - Przed budynkiem siedziby parku jest podobnie, też usuwamy nawisy z jednej strony, reszta ogrodzona jest taśmami.

 

Fot. ROB
 
 
Obok tego domu nie chodzimy

Komentarze (10)

Drodzy Państwo! Z mieszkaniami , a właściwie budynkami KPN , jest podobnie jak z nieruchomościami zarządzanymi przez ZGL-e. To jest chore od początku do końca! Mimo iż Rada Miejska uchwaliła że najemca może je kupić za 1% , to sprobójcie to załatwić ! Sprawy ciągną sie po 3 lata, a "URZĘDNICY " traktują to jak sprzedaż własnego ciała. Oni dobrze wiedzą, że czym wiecej sprzedadzą, tym bliżej ich koniec ! W KPN jest jeszcze gorzej. Oni poprostu sprzedać lokatorom tych nieruchomości nie chcą !!! Krótko mówiąc - ani zarządzać , ani sprzedać !! I tak oto mamy to co mamy !! Budynek, w którym mieszka Pan Miszczuk, to dawna WILLA wysoko postawionego oficera Wermachtu z Berlina ! Kiedyś obiekt o wspaniałej architekturze i wystroju. Obecnie w wyniku " ZARZĄDZANIA przez KPN " w znacznym stopniu zdewastowana !!! Jest oczywistym, że gdyby Pan MIszczuk był włascicielem swojego lokalu, problemy z soplami /i inne/, załatwiłby palcem w bucie ! Ale niech sprobuje sam cokolwiek zrobic, to " URZĘDNICY " z KPN mu zaraz przypomną gdzie jego miejsce !!! pozdrawiam: Józef Gajewski ...

no właśnie, czy KPN nie powinien przypadkiem zajmowac się ochroną przyrody na swoim terenie, a nie wynajmem mieszkań? czy tym chorym kraju wszystko musi stac na głowie?

Ja na wykup mieszkania czekam już ponad dwa lata i wielka cisza niby jest decyza że można wykupić i co z tego...
Smieszniejsze jest jeszcze to że 3 lata temu tego budynku nie można było wykupić ze względu na zły stan techniczny,ale teraz można bo zmieniły sie jakieś przepisy[nie stan techniczny]
ZGL-e to bezczynni i bezużyteczni złodzieje mozna by wiele pisać na ich temat. :evil:

Wiosną 2008 odłączono mi licznik gazu bez podania przyczyny.
Winny pośrednik Z.G.L"Południe" ?

Latem 2009 Zakład Gospodarki Komunalnej
"Południe" w porozumieniu z Urzędem Miasta zaproponował mi
likwidację centralnego ogrzewania (C.o) wbrew mojej woli. ?

W styczniu (poprawka teraz w lipcu) 2010 zgodnie z
harmonogramem pozostanę be wody.
Winy pośrednika Z.G.L "Południe" ?

mieraja kwiaty dnia 13/02/2010 06:35
Raport MO

Dnia 13 luty 2010 godz:6:34 rano

3,7 °C mieszkanie.
-4,1 °C na zewnątrz

Z wychłodzenia umierają kwiaty doniczkowe - w mieszkaniu.

Paprotki, palma, peperomie i inne - ukochane kwiaty.

Liście tracą jędrność, tracą połysk, żółkną.opadają - umierają.

Uzdrowisko Cieplice ul Juszczaka 16/1

JózefPerwenis

Figury Lodowe:

LISTA. Celsjusz i jego skala
-35) Jerzy Łużniak
-34) Marek Obrebalski
-3) Zofia Czernow
-4) Jacek Praszczyk
-5) Barbara Hauza
-33) Krystyna Jankowiak-Witek
-36) Wiesław Kazimierski

Ciepła posada biurokraty magistratu.
Panie zarządco, gospodarzu.

Wktotce moj glos

tO Jest p***aNe k*** MaĆ j***NA NA

Policja JE BANAna

Nasz azyl.

http://www.tvn24.pl/1002780,1,1,czy-prawo-chroni-polskich-obywateli-prze...

Jak przyjemnie i chęcią patrzymy na ludzi, sportowców gdzie widać ludzi naprawdę uczciwych podnoszących innych na duchu.

A jaki sport uprawia - obecna pata-taj w Jeleniej Górze?

Znamy wszyscy naszych intensywnie szkolących się członków klubowych graczy powiatowych.

"Mimo iż Rada Miejska uchwaliła że najemca może je kupić za 1% , to
sprobójcie to załatwić ! "

Priorytetem na dalsze lata bendę Ja,
Moja drużyna w tym "Trzech Króli" w Jeleniej Górze.

Ale go nie rozwiązuje od lat.

Czekamy cierpliwie.