To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Obserwatorium w coraz gorszym stanie

Obserwatorium w coraz gorszym stanie

Oberwał się fragment górnego „spodka” Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego IMGW na Śnieżce. Być może podobny los czeka kolejne części naruszonej konstrukcji. Stan budowli stojącej na najwyższym szczycie Karkonoszy pogarsza się z dnia na dzień. Nie wiadomo, czy poważnie uszkodzony budynek przetrwa w obecnym stanie potężne uderzenia wiatru, który od wtorku wiać ma na Śnieżce z prędkością dochodzącą nawet 200 km na godzinę. Katastrofa wisi na włosku.

Ponieważ nie sposób przewidzieć dalszy rozwój wypadków, na prośbę IMGW i inspektorów nadzoru budowlanego, ze względów bezpieczeństwa dyrekcja Karkonoskiego Parku Narodowego ponownie zamknęła otwarty już w poniedziałek szlak turystyczny na Śnieżkę. Z takim samym wnioskiem zwrócono się też do czeskich gospodarzy drugiej strony granicznego szczytu.

W ubiegłą środę pracownicy obserwatorium odczuli wyraźne tąpnięcie w budynku. W czwartek zobaczyli pęknięcia na ścianach i podłodze trzeciego, najwyżej położonego „spodka”. Pojawiły się też problemy z zamknięciem drzwi prowadzących na taras. Wówczas podjęto decyzję o natychmiastowej ewakuacji wszystkich osób, które przebywały w obserwatorium. Na wniosek Instytutu KPN zamknął też wówczas szlak na Śnieżkę, który postanowiono otworzyć, gdy uznano, że stan budynku w nie zagraża turystom zdobywającym popularną górę zimą. Postanowiono jednak stale monitorować stopień bezpieczeństwa w rejonie szczytu związany ze zmieniającym się stanem konstrukcji obserwatorium.

W sobotę na Śnieżkę dotarła komisja IMGW i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Jeleniej Górze, który po oględzinach wydał decyzję o wyłączeniu z użytkowania dwóch niebezpiecznych części obserwatorium, czyli najwyżej położonego „spodka”, w którym pracowali meteorolodzy i dolnego z częścią restauracyjną. To czy i ewentualnie kiedy meteorolodzy mogliby wrócić do pracy w środkowym spodku (do którego przeniesiono część aparatury z uszkodzonej, górnej kondygnacji) uzależniono od wyników ekspertyzy specjalistów, którzy ocenić mają stan budowli i przyczyny jej uszkodzenia. Eksperci dotarli na Śnieżkę w poniedziałek i zobaczyli obserwatorium z obłamaną już częścią konstrukcji.

Dyrekcja wrocławskiego IMGW zapewnia, że zrobi wszystko, by odbudować i ponownie uruchomić obserwatorium na Śnieżce. Placówka ta pełni bowiem bardzo ważną rolę w krajowym systemie monitoringu warunków atmosferycznych. Póki co nie można jednak przewidzieć jaki los w najbliższych dniach spotka charakterystyczną budowlę, bez której trudno wyobrazić sobie dziś krajobraz Karkonoszy. Na razie z zestawu możliwych przyczyn uszkodzenia budynku wyłączono ruchy tektoniczne, o których wspominano w pierwszej chwili. Najbardziej prawdopodobnymi przyczynami wydają się się dziś ogromne obciążenie grubą warstwą lodowej szadzi oblepiającej obserwatorium i stałe oddziaływanie na konstrukcję skrajnych warunków atmosferycznych, głównie wiatrów o ogromnej sile i wysokich skoków temperatury.

O sytuacji na Śnieżce przeczytać można też w najnowszym wydaniu „Nowin Jeleniogórskich”.

Komentarze (3)

Gdyby na bieżąco,odśnieżano opisywany
obiekt,do powstałego zniszczenia z pew
nością by nie doszło. Ale do tego,po
trzebni są ludzie z sercem i głową,
którzy nie boją się fizycznej pracy.
Niestety,takich jest coraz mniej!

A jeśli zamiast śniegu na tarasie byliby ludzie to co? Też by trzabyło ich usunąć czy wpuszczać pojedynczo?

bardzo dobre przepisy o zarządzaniu nieruchomościami tylko nikt ich nie przestrzega!. Gdzie jest właściciel obiektu!. Dlaczego nie wykonano bardzo prostych czynności polegających na odśnieżaniu, lub jeśli warunki na to nie pozwalają, zastosowano systemów by śnieg nie zalegał na obiekcie.