To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Parafianie nie chcą swego proboszcza

Parafianie nie chcą swego proboszcza

Choć mieszkańcy Niwnic zapowiadali protesty przeciwko swojemu księdzu, nie doszło tam do żadnych incydentów. Awantura wybuchła za to przed parafialnym kościołem w Kotliskach. Tam proboszcz uciekał przed parafianami. Sytuację uspokoił przyjazd księdza dziekana z Nowogrodźca, który odprawił obie msze.

W Kotliskach przed mszą spotkały się u bramy kościoła dwie grupy parafian – mniejsza zwolenników i większa przeciwników proboszcza. Doszło między nimi do przepychanek słownych. W tym czasie pod kościół podjechał proboszcz. Widząc co się dzieje wysiadł z auta i opłotkami udał się na plebanię. – To nie była ucieczka, po prostu nie chciał prowokować swoją obecnością parafian do gwałtowniejszych działań – ocenia obserwator zdarzeń, nie związany ani z przeciwnikami, ani zwolennikami proboszcza. Tam zastał go dziekan, który wziął klucze od kościoła, w środę przekaże je radzie parafialnej, żeby można ustroić kościół.

***
- Piękna msza – komentowali z kolei na gorąco mieszkańcy Niwnic, którzy uczestniczyli w dzisiejszym południowym nabożeństwie w tej miejscowości. Mszy nie prowadził proboszcz z Kotlisk, dla których Niwnice są filialne, ale kapłan z Nowogrodźca. Ani słowem nie wspomniał o konflikcie, który wybuchł tu kilkanaście dni wcześniej.

A wyglądało na to, że niedziela palmowa stanie się dniem protestu tej części mieszkańców Niwnic, którzy krytykowali sposób w jaki sprawuje posługę kapłańską proboszcz, którzy skarżyli się, że bije dzieci. Tydzień wcześniej bramę kościoła zamknięto łańcuchem. Kilka dni temu mieszkańcy odgrażali się też, że nie wpuszczą krytykowanego księdza na mszę. Sytuacja wydawała się na tyle groźna, że lwówecka policja rozważała konieczność zabezpieczenia sytuacji.

Policyjna asysta okazała się niepotrzebna w Niwnicach - z bramy zniknęły łańcuchy, a msza odbyła się bez żadnych incydentów. To w dużej mierze zasługa mądrych działań kurii, która zdecydowała, że nabożeństwa w Niwnicach odprawiać będą inni księża. Tak było już podczas piątkowej drogi krzyżowej, tak będzie w trakcie Wielkiego Tygodnia i świąt Wielkiej Nocy.

Policja była natomiast obecna w Kotliskach. – Na szczęście nie doszło do żadnych gwałtownych wystąpień. Mieszkańcy sami byli zdolni rozwiązać swoje problemy – ocenia Marek Madeksza, oficer prasowy lwóweckiej policji.

Zdjęcia: Paweł Łęcki

 

 

Parafianie nie chcą swego proboszcza
Parafianie nie chcą swego proboszcza
Parafianie nie chcą swego proboszcza
Parafianie nie chcą swego proboszcza
Parafianie nie chcą swego proboszcza
Parafianie nie chcą swego proboszcza

Komentarze (3)

Już dawno powinni go zmienić. Jet tylu fajnych Kapłanów którzy nie biją dzieci.

krzyś, a pobił Cię ksiądz? Czy powtarzasz słowa innych? Jak Cię pobije to wtedy się wypowiadaj. A teraz już spać, bo po wieczorynce...

TO niejest ksiadz tylko jakis debil ,bo inaczej na tego czlowieka niemozna powiedziec.