To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pielgrzymka na telefon

Pielgrzymka na telefon

Wirtualna pielgrzymka - oto, co proponują organizatorzy tegorocznej, pieszej pielgrzymki diecezji legnickiej, wyruszającej z Jeleniej Góry na Jasną Górę. Pielgrzymka rusza w najbliższy wtorek około godziny 10 rano spod kościoła Erazma i Pankracego.

Już wieczorem natomiast będzie można połączyć się z pątnikami i wysłuchać ich najświeższych relacji z tzw. pieszych rekolekcji. Chętni, którzy chcieliby wziąć udział w wędrówce na zgłoszenie się mają jeszcze czas do niedzieli.

Codzienne telekonferencje z pielgrzymami, to nowość jaką jedna z jeleniogórskich parafii - pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu zamierza wprowadzić już od tego roku.
- Choć nie możemy narzekać na brak pątników, w tegorocznej bowiem pielgrzymce wyruszy około 100 osób ze stolicy Karkonoszy, liczymy jednak na to, że pomysł połączenia apeli jasnogórskich z relacjami pielgrzymów, przyciągnie kolejnych zainteresowanych – wyjaśnia proboszcz parafii ks. Grzegorz Niwczyk, wieloletni współtwórca imprezy na terenie miasta. Wybrany ksiądz będzie inicjował i jednocześnie przewodniczył tym relacjom, które następnie na żywo będą przekazywane wiernym, zgromadzonym w kościele przy ul. Morcinka. Taka swego rodzaju telekonferencja ma na celu unowocześnienie całej wyprawy, jak również uatrakcyjnienie męczącego pielgrzymowania. Wśród parafian są osoby, które z różnych przyczyn nie będą mogły uczestniczyć w tym święcie, a bardzo pragną poczuć atmosferę rekolekcji, stąd też pomysł wieczornych reportaży.

Cieszy również fakt, że dwie trzecie wszystkich pielgrzymów stanowią nowi uczestniczy. To olbrzymia niespodzianka, zwłaszcza chyba dla przedstawicieli Kościoła, których zaufaniem obdarza coraz mniejsza część wierzącego społeczeństwa. Lwią część pątników stanowi młodzież, począwszy od gimnazjum, na studiach skończywszy. Czego poszukają i dlaczego wracają na piesze rekolekcje próbowali nam wyjaśnić tegoroczni uczestnicy wyprawy.

- Na początku była to zwykła, młodzieńcza ciekawość, zainteresowanie czymś kompletnie nowym i nieznanym. Po pierwszej jednak pielgrzymce zdałem sobie sprawę, że motorem tego wydarzenia jest panująca między pątnikami równość. Wśród braci i sióstr nie ma różnic. Nikt nie jest gorszy lub lepszy, biedniejszy czy bogatszy itd. Tego klimatu nic nie jest w stanie zastąpić – wspomina, z uśmiechem na twarzy, Krzysztof Wojtyra.

Podkreślają to również formy zwracania się. Pątnicy wołąją na siebie brat, siostra.
- Ta równość to także gest dzielenia się i okazywania sobie wzajemnej pomocy – dodaje tegoroczna pątniczka, młoda nastolatka Kamila Janiak.

Skromny ubiór, ciągły stan łaski uświęcającej, noclegi w namiotach oraz brak jakiejkolwiek nocnej koedukacji, to tylko kilka z wielu zasad surowego regulaminu pielgrzyma. Nic jednak nie przeszkadza młodzieży, kształtować w sobie wzorcowe postawy. W tym wszystkim bowiem utwierdza ich głęboka wiara i przyświecająca im przez długie, bo nawet 20-30 kilometrowe, codzienne wędrówki, intencja.

Zdjęcie pochodzi ze strony Diecezji Legnickiej.
 

Komentarze (3)

Ja wolę iść na piwo :lol: Też mam daleko...szczególnie z powrotem ;)
Piipi co ty na no? :)

byłam na kilku takich pielgrzymkach, jeszcze jako młoda dziewczyna - powiem , że klimat jest cudowny, chce sie tam wracać, do tych miejsc, ludzi towarzyszących wyprawie jak i tych których sie mijało.

Sklepikarze przy trasach pielgrzymek mówią,że schodzi im b.dużo tanich win i...prezerwatyw :lol: Też chyba pójdę...tylko upatrzę ekipę z dużą ilością młodych ...sióstr ;)