To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pożar na Kowalskiej

Pożar na Kowalskiej

Dwanaście osób ewakuowano w wyniku pożaru, do jakiego doszło w wielorodzinnym budynku w Kowarach. Tylko dzięki szybkiej interwencji strażaków, nie spłonął cały dach.

Ogień powstał w mieszkaniu na drugim piętrze budynku. W tym czasie jednak nikogo nie było w domu. - Zaalarmowali nas sąsiedzi, którzy zauważyli dym i poczuli smród – mówi kpt. Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy PSP w Jeleniej Górze.

Na miejscu interweniowało 14 strażaków. Mieszkanie było zamknięte a strażacy nie chcieli też wyłamywać solidnych drzwi. Zdecydowali się na podanie wody przez okno na poddaszu.

- Okazało się, że ogień powstał w jednym z pokoi przy biurku z komputerem – mówi A. Ciosk. - Spaliło się biurko ze sprzętem, łóżko piętrowe, podłoga i część ściany.

Niewiele brakowało, a ogień objąłby drewniany dach budynku. Wtedy straty byłyby znacznie większe. Na szczęście, strażacy zareagowali w porę. Inna sprawa, że ściany w mieszkaniu były wykonane z regipsów, które powstrzymały ogień przed szybkim przedostaniem się na strych. W mieszkaniu było już bardzo gorąco, co widać choćby po pęcherzach powietrza, które powstały na drzwiach wejściowych.

Policja ustala, co było przyczyną powstania ognia w mieszkaniu.
Wczoraj doszło także do pożaru w jednym z wieżowców na ul. Działkowicza w Jeleniej Górze. Zapalił się fotel stojący na balkonie. W mieszkaniu nie było w tym czasie nikogo. Ogień ugasili sąsiedzi, którzy z okien zalali fotel wodą jeszcze przed przyjazdem strażaków.

Zdjęcia z pożaru przy ul. Kowalskiej. Fot. PSP Jelenia Góra

 

 
Pożar na Kowalskiej
Pożar na Kowalskiej
Pożar na Kowalskiej
Pożar na Kowalskiej
Pożar na Kowalskiej
Pożar na Kowalskiej