To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Prawo jazdy po nowemu

Prawo jazdy po nowemu

Skrócenie minimalnego czasu egzaminu, losowanie zadań z obsługi pojazdu i obostrzenia na placu manewrowym to tylko część zmian, które od dzisiaj (wtorek, 9 czerwca) wpływają na zdobycie prawa jazdy.

Kandydatów na kierowców najbardziej interesuje wiadomość, że jazda po mieście w czasie egzaminu może trwać 25 minut, a nie 40 jak do tej pory – mówi dyrektor WORD-u w Jeleniej Górze, Robert Tarasa. Należy jednak pamiętać, że warunkiem jest wykonanie poprawnie wszystkich przewidzianych zadań i jest to czas minimalny. Nowe przepisy mówią także, że jeżeli osoba egzaminowana nie popełniła błędów skutkujących natychmiastowym przerwaniem egzaminu, ale jej umiejętności nie pozwalają na wystawienie pozytywnej oceny, egzamin nie może się zakończyć wcześniej, niż po 40 minutach.

Co więcej? Nowe przepisy nakładają na egzaminatorów obowiązek bieżącego informowania zdającego o rodzaju i liczbie popełnianych przez niego błędów. Ma to pozwolić osobie egzaminowanej na posiadanie pełnej wiedzy o przebiegu egzaminu. Poza tym, egzaminator będzie na bieżąco wypełniał arkusz przebiegu egzaminu, a nie tak jak do tej pory, po zakończeniu egzaminu i wypełniony trafi do rąk każdego zdającego(dotychczas arkusze otrzymywały tylko osoby, które zakończyły egzamin z wynikiem negatywnym).

Zmiany nie ominęły również placu manewrowego. Pierwsza z nich dotyczy zadania polegającego na sprawdzeniu stanu technicznego pojazdu. Zamiast sprawdzania wszystkich świateł i płynów, osoba egzaminowana będzie losowała dwa zadania, na których wykonanie przewidziano maksymalnie 5 minut. Jedno z zadań będzie dotyczyło płynów eksploatacyjnych w pojeździe, drugie – świateł.

Niezmienioną natomiast zasadą pozostaje natychmiastowe przerwanie egzaminu, jeśli zdający najedzie na pachołek lub przejedzie przez linię wyznaczającą krawędź pasa ruchu. Inne błędy (np. zatrzymanie pojazdu poza miejscami wyznaczonymi, najechanie na linię) pozwalają na podjęcie ”drugiej próby”. Przy drugim niepowodzeniu egzamin jest przerywany. Nowe przepisy zatem włączają do błędów najechanie na linię, co do tej pory nie pociągało za sobą żadnych konsekwencji.

Według dotychczasowych przepisów osoba, która popełniła dwa błędy (nieskutkujące natychmiastowym przerwaniem egzaminu), kończy zadanie z wynikiem negatywnym, ale ma prawo przystąpić do dalszej części egzaminu, tzn. pojechać na „górkę” i do miasta, jednakże ostateczny wynik egzaminu jest negatywny. Teraz to się zmieni. Dwa błędy na „łuku” będą równoznaczne z przerwaniem egzaminu.

Zmiany obejmą także osoby ubiegające się o prawo jazdy innych kategorii. Jeden z zapisów odnosi się do osób ubiegających się o prawo jazdy kategorii B+E, C+E, D+E (z przyczepami) i P T (na traktor). Zmiana polega na tym, że osoba zdająca, jadąc do tyłu pasem ruchu na placu manewrowym, może jeden raz wyjść z pojazdu i upewnić się, jak daleko ma jeszcze do końca pasa ruchu i czy nie zagraża jej najechanie na pachołek.

Zmiany powinny podnieść komfort egzaminowanym i z założenia przyspieszyć tempo zdawania egzaminu – mówi dyrektor Tarasa – nie zwiększą jednak, jak sądzę w sposób zasadniczy ilości egzaminowanych zdających za pierwszym podejściem. Jeśli bowiem sięgniemy po statystyki, okazuje że egzamin teoretyczny eliminuje 25 procent zdających, kolejne 25 procent „legnie” na placu, i dopiero z tej „reszty” zdaje 1/3, to wnioski nasuwają się same – należy większą wagę położyć na egzamin wewnętrzny, który każdy kandydat na kierowcę powinien zdać w Szkole Jazdy. To jest pierwsze i bardzo ważne sito, które nie może być dziurawe. Jeśli jest, rozczarowania przyszli kierowcy doznają dopiero na egzaminie państwowym, a to dodatkowy stres i strata czasu i pieniędzy. Według nowych przepisów 30-dniowy termin obowiązywać będzie tylko tych zdających, którym wyznaczany jest po raz pierwszy termin egzaminu.

Komentarze (10)

egzamin teoretyczny eliminuje 25 procent zdających, kolejne 25 procent „legnie” na placu, i dopiero z tej „reszty” zdaje 1/3, to wnioski nasuwają się same – :D :D :D :evil: :evil: kon by sie usmiał czyli na 100 zdaje 17 A egzaminatorami sa mężczyzni co na ten temat sądzi piipi

..do - [~Niewiedzacy..]..Mysle,ze masz racje..Gdyby na egzaminie sprawdzano..zawartosc ALKOHOLU,zdawal by co piaty MEZCZYZNA !.

w pierwszy dzien i bardzo duzo niezdanych egzaminow

Piipi, nie przesadzaj - na egzaminie alkohol jest jeszcze wyłącznie w formie płynu do spryskiwaczy ;)

..do - [~Jacek.K..]..Myslisz,ze to jest przeszkoda dla.."SPRAGNIONEGO" mezczyzny ??.

Do Piipi: Zaprawdę, powiadam Ci: zadziwiasz mnie :shock:

:0 :( :( :huh: :woohoo: Pipi - zdawała na koniu??!!!!Ciekawe czy dała w łape, czy brała?? , teraz w modzie zamykanie ??? to uważaj dziecino!

cos mi tu nie pasuje. zdawalam pol roku temu egzamin i blad na placu czy na wzniesieniu nie pozwalam na wyjazd na miasto. a tu widze, ze pomimo z ktos nie zaliczyl luku mogl wyjechac poza osrodek...

Wiecie jaki jest przepis na sukces? KONCENTRACJA .Zdawałem tylko raz(kilka miesięcy temu) i NIE dałem w łape,NIE mam znajomych w WORD,NIE jestem geniuszem ale znam pewne podstawowe prawa rządzące ludzką psychiką , które pozwalają wyjść obronną ręką z każdej stresującej sytuacji. Zdałem bo uwierzyłem w siebie .Powodzenia

ja tez zdałam bo egzaminator(meżczyzna) był na kacu :D :D :D :evil: :evil: piipi ma racje !!!!!!!!!!