To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Prezydent RP na Śnieżce i wśród powodzian

Prezydent RP na Śnieżce i wśród powodzian

- Najpierw miała być oficjalna wizyta w Brukseli, wyszło jak zwykle. Choć nieformalne, będzie to pierwsze po zaprzysiężeniu moje spotkanie z przywódcą innego państwa, z prezydentem Czech Vaclavem Klausem – tak z uśmiechem prezydent RP Bronisław Komorowski powiedział o swoich początkowych dniach urzędowania, gdy wędrował dzisiaj (10 bm.), na najwyższy szczyt Karkonoszy. To pierwszy w historii pobyt polskiej głowy państwa na Śnieżce.

Prezydent najpierw pojechał wyciągiem krzesełkowym na Kopę. Stamtąd w trakcie pieszej górskiej wspinaczki, z krótkimi przerwami na odpoczynek, od byłego szefa GOPR-u i przewodnika, przewodniczącego sejmiku dolnośląskiego Jerzego Pokoja wysłuchał informacji o regionie, jego historii, walorach krajoznawczych Karkonoszy i o lokalnych inicjatywach. Wspominano też współpracę Solidarności Polsko – Czeskiej i liderów demokratycznej opozycji w obu krajach. Prezydentowi Komorowskiemu towarzyszyli na szlaku marszałek Sejmu RP Grzegorz Schetyna oraz VIP-y dolnośląskie i jeleniogórskie. Prezydenta RP liczni turyści i wczasowicze często witali oklaskami. W drodze na Śnieżkę i na jej szczycie Bronisław Komorowski wielokrotnie pozował do pamiątkowych zdjęć do rodzinnego albumu. Przed kapliczka grupowo sfotografował się ze wszystkimi przewodnikami i z ratownikami GOPR-u. Wśród ludzi gór byli funkcjonariuszy Straży Granicznej i pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego.

To dla nich w dniu patrona, św. Wawrzyńca i w obecności kilku tysięcy pielgrzymów z Polski i Czech, obaj prezydenci po krótkich przemówieniach, pomodlili się wspólnie na uroczystej mszy św. Przewodnickie święto jest obchodzone na Śnieżce od 30 lat. W 1981 roku w kaplicy św. Wawrzyńca odprawiono pierwszą po 150 latach mszę świętą. Wtorkowe ekumeniczne nabożeństwo przy „Latających Spodkach” celebrowali biskup legnicki Stefan Cichy i biskup Dominik Duka z Hradec Kralove.

W czeskim schronisku prezydenci Komorowski i Klaus omówili przyszłą współpracę, pilne sprawy i problemy państw Grupy Wyszehradzkiej i Unii Europejskiej. Prezydent Vaclav Klaus jest jawnym eurosceptykiem.

Po południu prezydent Bronisław Komorowski oglądał ogromne, popowodziowe zniszczenia w Bogatyni i okolicy oraz w Zgorzelcu. Zaapelował o spokój, umiar i wspólną pracę przy odbudowie miasta. Wziął udział w konferencji prasowej i spotkał się z powodzianami.

- Nie mogliśmy tutaj nie przyjechać – oświadczył prezydent. - Po radosnych wydarzeniach na Śnieżce obejrzałem skalę zniszczeń, sporo dowiedziałem się o nastrojach. Sprawdziłem, co już zrobiono. Jestem pod smutnym wrażeniem dramatu wielu fajnych ludzi z pięknego miasta i pod wrażeniem ludzkiej solidarności.

Wizytę honorowych gości przewodnickiego święta na Śnieżce zorganizował Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. Podczas jednodniowej wizyty prezydentowi RP zabrakło czasu na zwiedzenie turystycznych atrakcji Kotliny Jeleniogórskiej.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z TEGO WYDARZENIA

 

Komentarze (7)

Ciekawe dlaczego zostali zaproszeni tylko członkowie PO??

Dlatego ,że Ci z PiS poszli bronić krzyża.

Polecam film "Władcy marionetek", pięknie demaskuje kłamstwa naszej kasty politycznej. Wy się zdzieracie o jakiś krzyż a elity w tym czasie kręcą lody po cichu...

Wśród powodzian Komorowski nie był. Uciekł z Urzędu Gminy w Bogatyni tylnymi drzwiami, żeby tylko z nimi się nie spotkać.

Wszyscy zadowoleni uśmiechnięci mają spanie, wyżerkę i dalej budują.
VAT 25 ?

Na śnieżkę każdy wyjść może, i nikomu nie trzeba wysyłać specjalnych zaproszeń. Prezydent z sąsiedniego kraju pojawia się tam co roku od prawie 30 lat i nikt go nie pyta z jakiej jest partii.... ??? Co to za różnica , tam są wszyscy równi. Udowodnił tym że nie jest gburem siedzącym za biurkiem, tylko normalnym człowiekiem !!!!

Ciekawe gdyby Jarunio wygrał czy byłaby taka Ameryka?Forsę skądś trzeba wziąć,a dług nie powstał tylko za rządów Tuska.Przedtem premierem był :0 Jarek.
Mam nadzieję,że Komorowski dotrzyma obietnic i wycofa nasze wojska z misji zagranicznych(oszczędzimy ładnych kilkaset milionów)...no i przydałoby by się zrobić porządek z klerem i ich komisją majątkową :dry: (tu oszczędności są dużo większe) :whistle: