Przedsiębiorcy walczą o nową drogę do Cieplic

- Walczymy o dogodny dojazd dla 60 przedsiębiorców – wyjaśnia Zdzisław Dąbrowski, szef JLB i zarazem właściciel Rembudu. - Do naszych firm obecnie nie ma dogodnego dojazdu.

Chodzi o zakłady znajdujące się w okolicach ul. Wojewódzkiej w Cieplicach i na terenie dawnej Celwiskozy. Dojazd do nich jest utrudniony, gdyż nie ma dobrej drogi. Ciężarowe auta muszą jeździć ulicą Wojewódzką, która ma średnio ok, 3,9 metra szerokości. W najwęższym miejscu, na mostku nad Malinnikiem, ma tylko 3,2 m szerokości. - Tir ma 2,8 metra, ledwo się tam zmieści. Proszę sobie wyobrazić co się dzieje, gdy na drodze mają minąć się dwa tiry – mówi Zdzisław Dąbrowski.

Nie wspominając już o dojeździe z Cieplic do centrum Jeleniej Góry. Ulicę Wojewódzką oddziela od ul. Karola Miarki zakład przemysłu drzewnego. W dzień można przez teren zakładu przejechać, jednak na noc i w dni wolne bramy są zamykane i przejazd tędy jest niemożliwy. Właściciel ma do tego pełne prawo. To powoduje, że samochody dostawcze oraz klienci firm jeżdżą ul. Wolności.

Rada biznesu przypomina, że miasto ma opracowaną koncepcję budowy nowej drogi, łączącej Jelenią Górę z Cieplicami. Ma ona prowadzić od ul. Karola Miarki do ul. Dworcowej. - Tą drogą mógłby odbywać się cały transport, co znacznie odciążyłoby ul. Wolności – mówi Dąbrowski.

Tyle, że miasto nie chce na to przystać. - Budowa tej drogi kosztowałaby ponad 10 milionów złotych, obecnie nas na to nie stać – mówi Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. - Trzeba byłoby wykupić z rąk prywatnych całe gospodarstwo, które leży na terenie planowanej trasy.

Proponuje inne rozwiązanie: w najbliższym czasie planowany jest remont ul. Karola Miarki, od Sobieskiego do Objazdowej – mówi. - Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie do programu EWT Polska-Saksonia. Musimy też wybudować łącznik między Karola Miarki a Wojewódzką, by można było ominąć tartak.

Jak mówi, najlepszym obecnie rozwiązaniem byłoby poszerzenie istniejącej ul. Wojewódzkiej, co poprawiłoby przejazd. - Zgłosimy tę drogę do Schetynówek – mówi Jerzy Łużniak.

Innego zdania są jeleniogórscy radni komisji rozwoju, którzy zapoznali się z tematem na ubiegłotygodniowym posiedzeniu. - Ta droga jest bardzo potrzebna, miasto powinno stanąć na głowie, by ona powstała – uważa Miłosz Sajnog z klubu Jelenia Góra XXI. Radni zobowiązali się, że znajdą pieniądze w budżecie na opracowanie dokumentacji technicznej tej drogi.

- Miejmy nadzieję, że ta sprawa wreszcie ruszy z miejsca – mówi Zdzisław Dąbrowski. - W Polsce jest niestety tak, że tworzy się strefy ekonomiczne dla firm z zachodu, a o tych lokalnych się zapomina.

Na razie rada biznesu doprosiła się poprawy pobocza przy ul. Wojewódzkiej, które było mocno zarośnięte. - Dzwoniliśmy wielokrotnie do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów, ale bez skutku. Dopiero teraz coś się zaczęło dziać i dzięki temu samochody będą mogły łatwiej się minąć – mówi Zdzisław Dąbrowski.