To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pseudokibic zlekceważył wyrok i pójdzie siedzieć

Pseudokibic zlekceważył wyrok i pójdzie siedzieć

O tym, że nie warto igrać z prawem przekonał się 25-letni pseudokibic z Jeleniej Góry. Otrzymał on wyrok za wtargnięcie na murawę, a że go nie wykonał, trafił do aresztu!

Rzecz dotyczy pamiętnego meczu Karkonoszy z Górnikiem Wałbrzych, z listopada 2007 roku. W przerwie tego meczu grupa chuliganów wtargnęła na płytę boiska i zaczęła biec w kierunku klatki kibiców gości. Do bijatyki nie doszło, gdyż zareagowała policja. Funkcjonariusze później rozpoznali uczestników tego wybryku. Jednym z nich był wspomniany 25-latek.

- Wyrokiem sądu został on skazany na 40 godzin prac społecznych – wyjaśnia podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. - Sąd ponadto orzekł wobec mężczyzny zakaz wstępu na 3 lata na mecze piłki nożnej organizowanej przez KS „Karkonosze” Jelenia Góra na terenie całego kraju oraz na wszelki inne masowe imprezy sportowe w Polsce. Ponadto kibic ten został objęty dozorem policyjnym w czasie trwania imprez masowych w Jeleniej Górze oraz wszystkich meczów wyjazdowych KS „Karkonosze”.

Mężczyzna jednak do pracy społecznej się nie garnął, policja zatrzymała go i doprowadziła do policyjnego aresztu. Spędzi on tam najbliższe 15 dni.

25-latek to nie jedyny kibic ukarany po tamtym meczu. Kilkunastu kolejnych za wtargnięcie na murawę ma zakazy stadionowe na okres od 2 do 6 lat, obowiązek wykonania pracy społecznej w wymiarze 40 godzin oraz dozory policyjne. Wielu już odpracowało te kary. Kto tego nie zrobi, pewnie podzieli los 25-latka.

 

Fot. KMP Jelenia Góra
 
Pseudokibic zlekceważył wyrok i pójdzie siedzieć

Komentarze (2)

To się narobiło... :woohoo:

Czy takie wyroki nie świadczą o chorobie takiego systemu sądowniczego? Jakie koszty poniesie społeczeństwo, gdyby taki wyrok miał być rzetelnie wykonany? Kto ma polnować taką łajzę, aby na terenie kraju nie poszła na jakąś sportową imprezę? Przecież z góry wiadomo, że jest to realnie niewykonalne.