To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

R. Prystrom wzrusza miejskie finanse

R. Prystrom wzrusza miejskie finanse

I apeluje do prezydenta miasta, by przebudował świeżo uchwalony budżet z klasycznej formy, na budżet zadaniowy, który w przejrzysty sposób pokaże źródła finansowania zadań przyjętych do realizacji. Lider stowarzyszenia „Wspólne Miasto” chce także, aby władze miasta przeprowadziły niezależny rating ubiegłorocznego i obecnego budżetu, który wykaże wiarygodność kredytową miasta.

Tylko te dane i tak przebudowany budżet, zakładający ponad 90-milionowy deficyt, zdaniem Prystroma, gwarantuje możliwość sprawnej realizacji inwestycji i utrzymania gminnych finansów w bezpiecznych ryzach.

- Uchwalony w ubiegłym tygodniu budżet jest przeszacowany na jakieś 150 milionów złotych. To nie sztuka sfinansować deficyt kredytem, pożyczkami, albo – jak czytamy w budżecie – emisją kolejnych obligacji. Nawiasem mówiąc, domagamy się też od prezydenta miasta informacji o tym, kto na dziś jest posiadaczem obligacji wyemitowanych kilka lat temu przez miasto – mówił na dzisiejszej konferencji prasowej Robert Prystrom.

Według niego, prezydent miasta powinien sporządzić wieloletnią prognozę finansową, która jako narzędzie zarządzania finansami komunalnymi jest niezbędna.

- W budżecie założono wysoki poziom dochodów z mienia komunalnego, ale podobnie, jak w tym roku, raczej nie uda się się osiągnąć tych wskaźników. Nie wierzę, by nagle znalazł się kupiec np. na Dom dziecka” przy Długiej. Te wartości są przeszacowane – dodaje.

I podaje przykład pieniędzy do wzięcia, które „leżą na ulicy” To np. 1,5 miliona złotych do wyegzekwowania z zapisów aktu notarialnego, w którym firma Parkridge zobowiązuje się uregulować zobowiązania poprzedniego właściciela placu po dawnym targowisku „Kiliński”. Według R. Prystroma, termin ten już dawno minął i dziś firma ta jest winna miastu także około 300 tysięcy odsetek.

R. Prystrom postuluje też umożliwienie utworzenia jednostkom oświatowym wyodrębnionych rachunków dochodów, na których np. szkoły mogłyby gromadzić wypracowane środki z wynajmu sal czy innych usług. Dziś pieniądze te muszą odprowadzać do budżetu i czekać, aż dostaną na potrzebne wydatki.

Robert Prystrom twierdzi, że przeszacowany budżet miasta może czkawką odbić się nowej władzy, która po jesiennych wyborach przejmie schedę po poprzedniku. Jego troska o publiczne pieniądze, a co za tym idzie kieszeń podatników, w kontekście jasno deklarowanego startu w wyborach samorządowych, wcale nie dziwi.

R. Prystrom wzrusza miejskie finanse

Komentarze (10)

chocby prystrom mówił genialne rzeczy i mial genialne pomysły to i tak na niego nie zagłosuje, za całokształt jego działalności w mieście, za te wszystkie procesy, które wszczynał, za protesty które pisał, za to całe pieniactwo.

Panie Prystrom. Jest pan dobrym kandydatem na prezydenya jelonki. Ale może panu zagrozić w wyborach szef PIS-u w jelonce Ireneusz Łojek.

Panie Prystrom , błagam daj pan spokój!!!!
Jesteś pan najbardziej żenującym działaczem jaki chodzi po tej planecie .Kończ waść wstydu oszczędź!

A mnie się w ogóle nie podoba to co mówi p. Prystrom, ale i tak na niego zagłosuję - właśnie dlatego, że go podziwiam za to, że wytrzymuje te wszystkie zmasowane ataki i obelgi swoich przeciwników i rozwścieczonych internautów.

Zagłosuj Krzyniu! A potem udaj się do specjalisty ..tego od głowy

działaj Pan panie Prystrom jak chcesz i potrafisz.Powodzenia życzę.

Jak pięknie i łatwo mówi się o tym co takiego zrobi się z publiczną kasą...

Drodzy Państwo ! W sprawach budżetu na 2010 rok Pan Prystrom ma wiele racji !!! To budżet w znacznym stopniu wirtualny !!! Uczestniczyłem przy tworzeniu 8-miu budżetów naszego Miasta - ale nigdy nie udało nam sie realnie przekroczyc /znacząco/, kwoty 300,- ml. A był to okres względnej prosperity gospodarczej !!!! Obecny , opiewający na zawrotną kwote ponad 400,- mln/zł , opiera sie na założeniu, iż zarobimy na sprzedazy majątku Gminy ok. 36 mln , oraz dotacjach i kredytach. Przy czym, dług publiczny osiagnie /niewyobrażalną dla nas/, kwotę 198,- mln/zł. Przykładem niefrasobliwości i populizmu, jest przeforsowanie na siłę /i natychmiast w roku wyborczym/, realizacji OBWODNICY POŁUDNIOWEJ !!!! Finansowanie tego zadania na kw. 125 mln/zł , jest dowodem indolencji i wyjątkowego populizmu aktualnych " Władz " Jeleniej Góry !! Wspaniałomyślność Urzędu Marszałkowskiego, który dofinansuje to zadanie w wys. 38% , nie pokryje odsetek od zaciągniętego kredytu, oraz odszkodowań, jakie Miasto wypłaci za odkupienie gruntów i nieruchomości na tej 2,5 kilometrowej trasie !!! Aktualnie nam panujący, szykują nastepną klapę w postaci akuaparku , ZA 46 MLN !!! Pomijając fakt , iż dziś Miasta w Polsce generalnie wycofuja się z takich inwestycji, bowiem to trzeba potem tylko DOTOWAC , to pobudowano w okolicy wiele Tzw. MUltiplexów, w których są takie AKUAPARKI !!! Następny /wielki/ kompleks basenowy powstaje 2 km. od Cieplic, w HOTELU "JAN " w Wojcieszycach. Jest już na półmetku budowlanym !!! No i ta dziwna lokalizacja w zaułku PMP Poland !!?? Tak czy inaczej, nie zazdroszczę schedy po naszym "cudownym" ekonomiście , gdyż jak widać, ma on niewielkie szanse na reelekcje !!!! Pozdrawiam: Józef Gajewski ...

W większości należy się zgodzić. Przeinwestowanie i błędna ocena potrzeb inwestycyjnych to pierwszy krok do niewypłacalności, tak w firmie jak i w sektorze publicznym. Budżet jest wybitnie polityczny i w założeniu ma być trampoliną wyborczą dla MO. W rzeczywistości okaże się kulą u nogi następnego prezydenta, którym mam nadzieje MO już nie będzie. On sam pewnie o tym wie, bo inaczej nie uchwalałby sam sobie takiej "kuli"(jeśli naprawde czuje ekonomię). Nie zmienia to faktu że prystrom jest kandydatem jeszcze gorszym i trudno sobie nawet wyobrazić jakby wyglądał budżet i miasto gdyby to on rządził.

Frazesy tego Pana przerastają moje skromne rozumienie ekonomii.
Geniusz merkantylizmu snuje przed nami wizję papierowych dochodów będących konsekwencją sporządzonych aktów notarialnych. Tylko On potrafi dostrzec 1 mln 800tys zł. dochodu w nieprosperującej firmie. Strzeż nas Boże przed tego typu ekonomicznym populizmem i dyletanctwem.