Raj dla piwoszy

Podczas Festiwalu można było nie tylko napić się dobrego piwa, ale i spróbować innych specjałów. Życiem tętniły też kramy z nalewkami, miodami pitnymi, ciastami, pierogami, serami i wieloma innymi smakowitościami wyrabianych domowymi sposobami.

Na stoiskach swoje produkty serwowało 26 regionalnych browarów, głównie z Czech i Polski. Wśród wystawców były też browary Niemiec, Litwy i Anglii. Posmakować można było niezliczonej ilości najróżniejszych, szlachetnych gatunków piw warzonych według tradycyjnych receptur. Na miejscu można było też dowiedzieć się, jak wytwarzać można piwo domowym sposobem i wybrać się na wycieczkę do lwóweckiego browaru, który właśnie wznowił działalność. Dla Browaru Lwówek 1209, będącego współgospodarzem Festiwalu, ten szczególny weekend miał podwójne znaczenie. Tuż przed rozpoczęciem plenerowego festynu odbyło się bowiem oficjalne otwarcie browaru, podczas którego gości częstowano pierwszym piwem uwarzonym tutaj po kilkuletniej przerwie. Zadbano też o piwoszy, którzy nie mogli już doczekać się lwóweckiego piwa. Na stadionie miejskim, gdzie odbywał się festiwal także serwowano piwo z historycznej, pierwszej warki. Koneserzy kupić mogli też przygotowane specjalnie na te okazję trójpaki z trzema butelkami piwa z limitowanej serii z pierwszej warki. Chętnych nie brakowało.

Na stoiskach panował duży ruch. Niektóre gatunki szlachetnych piw z cenionych, małych, lokalnych browarów wyprzedane zostały już w piątek. Smakosze mieli jednak w czym rozpływać się do ostatnich chwil zabawy przy muzyce, która przez dwa kolejne dni trwała do drugiej w nocy.