To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Rodzinna feta pod murami pałacu

Rodzinna feta pod murami pałacu

Przeciąganie liny, skoki w workach a także zabawa pod chmurką przy muzyce – to wszystko czekało na uczestników III Festynu Rodzinnego, który odbył się w Wojanowie-Bobrowie k. Jeleniej Góry. W zabawie na polanie pod pałacem bawiło się mnóstwo ludzi.

- Mamy tu kiermasz słodkości, ciasta domowego wypieku, loterię fantową – wymienia Janina Radomska, radna gminy Mysłakowice i mieszkanka Bobrowa, organizator imprezy.
Emocjonujące były potyczki rodzinne. Trzyosobowe rodziny rywalizowały w czterech widowiskowych konkurencjach. Było m.in. jedzenie zawieszonego na sznurku piernika na czas, były skoki w workach czy rzuty bilami do celu.

- Było bardzo wesoło – przyznaje Laura Wojciechowska, liderka zwycięskiej rodziny. W drużynie była z córką i chrześniakiem. - Najcięższe było naprowadzanie „ślepego” to tarczy – mówi. Konkurencja polegała na tym, że jeden z członków rodziny miał zasłonięte oczy i flamaster w dłoni a pozostali słownie naprowadzali go do tarczy. Chodziło to, by trafić flamastrem w „dziesiątkę”. - Niestety, trafiłam obok tarczy – przyznaje z uśmiechem pani Laura.

Później odbył się efektowny konkurs Wojanów kontra Bobrów. Było bardzo wesoło. Pięcioosobowe reprezentacje wsi mierzyły się w przeciąganiu liny, w skokach na odległość itp. Sporo emocji dostarczyła konkurencja wyścig na nartach. W praktyce były to deski z zamocowanymi uchwytami na buty.

- Rywalizacja jest spora, ale pozytywna – podkreśla Janina Radomska. - Jesteśmy jednym sołectwem i czujemy się jedną społecznością.
Impreza skończyła się dyskoteką, która trwała do nocy.

ZOBACZ ZDJĘCIA