To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Słaby nabór na jeleniogórskich uczelniach

Słaby nabór na jeleniogórskich uczelniach

Rozpoczęcie nowego roku akademickiego lada dzień, a na większości jeleniogórskich uczelni wciąż trwa rekrutacja. Sprawdziliśmy, które kierunki cieszą się najmniejszym zainteresowaniem wśród tegorocznych żaków oraz te, które według najświeższych danych ruszą na pewno.

Podobnie jak w latach ubiegłych najsłabiej obsadzane są kierunki techniczne. Te wbrew zapewnieniom o znalezieniu pracy po ich ukończeniu, wciąż omijane są przez studentów szerokim łukiem.

- Proces rekrutacji na Wydziale Technicznym będzie trwał jeszcze do 22 września. Mamy nadzieję, że do tego czasu zgłosi się wystarczająca ilość studentów na kierunki, które póki co dysponują największą ilością wolnych miejsc. Do nich należą między innymi elektronika i telekomunikacja, edukacja techniczno-informatyczna, inżynieria bezpieczeństwa oraz nowo otwarty kierunek zarządzanie i inżynieria produkcji – podsumowuje Grażyna Malczuk, kanclerz Kolegium Karkonoskiego.

Na jeleniogórskiej filii Politechniki Wrocławskiej rekrutacja żaków zakończyła się wprawdzie wczoraj, na ostateczne wyniki trzeba będzie jednak jeszcze trochę poczekać. Chodzi głównie o wydziały elektryczny, podstaw problemów techniki (inżynieria biomedyczna) oraz pozostałe informatyki i zarządzania, a także studium kształcenia. Z ich obsadzeniem uczelnia miała największy problem.

- Od 1 października jednak na pewno ruszą wydziały budownictwa, inżynierii środowiska, mechaniczny oraz elektroniki – informuje Jolanta Kulińska z Politechniki Wrocławskiej w Jeleniej Górze.

Niż demograficzny zapukał również do drzwi jeleniogórskiego wydziału Uniwersytetu Ekonomicznego. Na ekonomię będzie można składać dokumenty jeszcze tylko jutro.

- Póki co mamy na liście jedynie 119 studentów, nasz limit natomiast to 175 miejsc – informuje Kamil Zieliński z Uniwersytetu Ekonomicznego w Jeleniej Górze.

Jeszcze w lipcu uczelnie zapewniały, że nabór trwa i zainteresowanie jest spore. Jak widać, rewelacji nie ma. Jak co roku króluje humanistyka, ale też nie jest kolorowo. Na niektórych kierunkach jak na przykład filologia polska i germańska na Kolegium Karkonoskim także są jeszcze wolne miejsca.

Komentarze (10)

Dopóki kandydaci na studentów nie będą mieli większego wyboru kierunków, a uczelnie nie podejmą się wysiłku uruchomienia kształcenia również w dziedzinach, w których nie wystarczy przysłowiowa sala i tablica z kredą, sytuacja nie ulegnie większym zmianom. Po co w mieście wielkości Jeleniej Góry dwa podobne kierunki elektryczne na dwóch uczelniach? To samo dotyczy innych kierunków studiów, które w ofertach obu uczelni się dublują lub są zbliżone. Myślę, że nie tędy droga. Nie sprzyja to rozwojowi Jeleniej Góry jako regionalnego ośrodka akademickiego, który w przypadku prowadzenia rozsądnej i dalekowzrocznej polityki mógłby zapewne konkurować z Wrocławiem - przynajmniej w najpopularniejszych dziedzinach. Cóż z tego, jeśli nadal forsuje się przede wszystkim tanie kierunki humanistyczne - praktycznie bez zapotrzebowania.

Trochę jacek.k ma rację - o dublowaniu kierunków, co jest troszkę dziwne, ale jednak KK ma tą przewagę że wszelkie zajęcia odbywają się na miejscu - nie trzeba jeździć na laboratoria do Wrocławia, no i w sumie mają też lepiej wyposażone laboratoria (niż cieplicka placówka PWR).
Ale myślę nie w tym problem. Problem w ludziach - nikomu się nie chce studiować. szczególnie jak skończył zawodówkę lub technikum - to jak teraz wojsko nie ściga to po co? natomiast jeśli ktoś popełnił ten błąd i ukończył liceum, to niejako jest zmuszony do dalszej nauki - więc podejmuje studia. Niestety poziom intelektualny dzisiejszej młodzieży jest żenująco niski, boją się matematyki i fizyki, więc wybierają kierunki nie kierując się przyszłością i troską o pracę, lecz o to, co będzie "łatwiej skończyć".

studentow malo i uczyc sie niechce - a na studiach fajnie jest :)
prawda uczelnie sie dubluja, ale to KK dubluje to co ma PWR i wybaczcie ale po studiowaniu tego samego na KK i na PWr pracodawca kogo wybierze ? wiadomo ze studenta lepszego ( domyslacie sie z ktorej uczelni) :) tak to jest KK juz na swoich kierunkach nie daje rady i ur***mia pseudo inzynierow.... do uczelni nic nie mam, ale uczelnia ktora uczy we wszystkich kierunkach to cos tu nie tak..... bo jak cos jest do wszystkiego to jest do ......

skonczylem na kk elektronike i telekomunikacje 2500 jest za semestr na zaocznych prawda jest taka ze poprawki na dziennych kosztuja dosc sporo bo przy max 3 przedmiotach w plecy mozna zaplaci nawet ponad 1000 zl najwiecej kosztuja laboratoria i cwiczenia na PWr oplaty nie sa tak wysokie. Co do zarzadzania wydzialem to troche dziwne ze robi to małzenstwo ktore nie bardzo ma wyksztalcenie techniczne. pan dr inż. Zbigniew Fjałkowski uczy C+ z marymi efektami a pani dr Danuta Fjałkowska uczy zarzadzania i innych ekonomicznych przedmiotów. Znana jest z tego ze lubi jak to sie mówi po studencku uj***ć z przedmiotu ktory nie jest wiodacy na danym semestrze. Kazdy student wydzialu technicznego moze to potwierdzic ze małzenstwo panstwa Fijałkowskich nie robi nic dobrego dla WT. Za moich czasów uczyło wielu dobrych (wymagajacych) wykladowców. Ale z tego co wiem to juz nie ucza po konfliktach z pania Fijałkowska. Prawda jest taka ze ukonczyc na WT co kolwiek nie jest tak wcale łatwo trzeba sie uczyc. Co innego jest na Wydział Humanistyczny i Wydział Przyrodniczy tam to sie głądko przechodzi

raz piszecie, że za mało kierunków a drugi, że za dużo. a pseudo inżynierów wypuszcza polibuda, bo co to za zajęcia, na które ciagle trzeba jeździc do wrocka nawet tracąc 4 godz dzinnie. to pewnie ci inzynierowie uczą sie po drodze. spytajcie jakiegoś kolesia co skończył polibude, czy w trakcie studiow spotkal sie chociaż raz z takim przypadkiem ze mu wykładowca poświecił choc troche czasu. jedziesz brachu 2 godziny po to zeby ci w seketraiacie powiedzieli ze go nie ma. ja tam wolę na miejscu i nie mam żadych kompleksow i zal mi tych, którzy na doja z rodzicow a później pisza by pisac najczesciej bzdury - z wyjatkiem głosu Ktośka. pozdro

Prawda jest tez taka, że pomysłu wystarczyło tylko na uruchomienie uczelni i "pociągnięcie" kierunków, które już wcześniej istniały w Jelenije Górze - np. na Kolegium nauczycielskim. Ale minęły latka i zamiast inwestować w park technologiczny, pracownie, które mogłyby umozliwić otwarcie ciekawych kierunków studiów, umozliwiających studentom wybieranie przedmiotów, pracowni i praktyk - remontowano budynku - najpierw willę Rektoratu w Cieplicach, później kasyno dla potrzeb reaktoratu w budynkach powojskowych. Nad wszystkim czuwa pani Malczu, która, jak wiadomo, ma bogate doświadczenie w prowadzeiu remontów, wyniesione z czasów, kiedy kierowała szkołą podstawową nr 11. Podobnie wzgldaja jej doswiadczenia w zarzadzaniu. Dlaczego na temat tej uczelni podobno wyzszej, nie wypowiada sie zaden Rektor, tylko pani Malczuk, korej funkcja w innych instytucjach nazywalaby sie po prostu zastepca dyrektora ds administracyjnych.

na Pwr wykładowcy maja czas dla studenta
student musi tylko chcieć i wykładowca poświęci mu czas....

Ciekawe jaki będzie nabór na nowo otwarty kierunek historia na KK ?
Cała kadra pochodzi z Wrocławia. Będzie to traktować jak kolejną "fuchę" -przyjechać, szybko odbyć zajęcia i wyjechać. Tylko czy o to chodzi ?

Do "ja":
Grażyna Malczuk jest szefową struktur jeleniogórskiego SLD, a wybory już za rok, trzeba się zacząć "sprzedawać". Przecież Rektor Gradkowski nie będzie startował na prezydenta Jeleniej Góry,a pani Grażynka po wizycie J. Szmajdzińskiego zapewne i owszem.