To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sarny chodzą po tafli zbiornika Sosnówka

Spółka Wodnik będzie musiała usunąć zwierzęta ze... zbiornika wody pitnej Sosnówka. Po tafli lodu chodzi bowiem sporo saren.

Interwencję na miejscu wczoraj podjęła jeleniogórska straż miejska. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że na terenie zalewu chodzą sarny. Lód jest cienki i grozi to wpadnięciem zwierząt do wody – mówi Grzegorz Rybarczyk, rzecznik prasowy SM w Jeleniej Górze.
Strażnicy powiadomili Przedsiębiorstwo „Wodnik”, aby odprowadzili zwierzęta w bezpieczne miejsce.

Skąd sarny na lodzie? Zwierzęta są wyczerpane zimą, szukają pożywienia a przede wszystkim wody. Pisaliśmy o tym w ub. tygodniu. - Sarna nie napoi się śniegiem, musi mieć wodę – mówił Kazimierz Koncewicz, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Jeleniej Górze.

Sarny widziano też w okolicach wałów w Cieplicach przy ul. Sobieszowskiej. - Koczują na łąkach, nawet nie wracają do lasów – mówi nam jedna z mieszkanek.
Łowczy tłumaczą to długą zimą. Odradzają jednak dokarmianie zwierząt. - Ich naturalnym środowiskiem jest las, dlatego nie powinniśmy ich przyzwyczajać do podchodzenia do domów – mówi Kazimierz Koncewicz. - Poza tym, istnieje zagrożenie, że zostaną dopadnięte przez bezpańskie psy.

Dzisiaj taką sarnę znaleziono na terenie dawnego basenu w Sobieszowie. Była zagryziona i rozszarpana przez psy.
Co w takiej sytuacji? PZŁ dokarmia zwierzęta na bieżąco, dostarczając pożywienie do paśników. Jeśli to nie wystarcza, trzeba liczyć na nadejście wiosny.


Każdy, kto zauważył dzikie zwierzęta podchodzące do domów, może zgłosić to do straży miejskiej (tel. 0 75 75 251 62) lub do koła PZŁ (tel. 075 75 223 68). - Zwrócimy na nie szczególną uwagę – mówi Kazimierz Koncewicz.

Przeczytaj także: Dzikie zwierzęta podchodzą do domów

Komentarze (8)

a mówiłem że mi woda rano g...m smierdz to nic pij bo ci się w życiu nie przelewa.W cieplicach rano z kranu leci syf!

nie mogę czytać już bzdurnych opowieści Pana Łowczego o bieżącym dokarmianiu w paśnikach. Gdyby sarny, łanie, jelenie z pięknymi rogami, dziki i te dopiero co zakupione MUFLONY nie były głodne to nie wychodziły by z ich naturalnego środowiska jakim jest las Panie ŁOWCZY.Zwierzyna jest głodna i szuka jadła, bo zbyt mało jest karmy i paśników/ pamiętam ile i gdzie były paśniki w lasach/ Sarny wychodzą i liżą sól którą posypana jest droga, bo nie mają lizawek solnych. Może trzeba sprawdzić dokarmianie zwierzat przez koła.Ja dokarmiać osobiście nie przestanę, zbyteczny apel, nie będę czekał do wiosny z założonymi rekami jak Łowczy.

ludzie to już kota dostają, niedługo będą sarnom kubraczki zakłądać, aby nie marzły

Do Zarządu Koła Łowieckiego JELEŃ
Kolenda Stanisław
ul. 1-go Maja 65/4
58-500 Jelenia Góra

Wniosek

Składam wniosek o oszacowanie szkód wyrządzonych przez zwierzynę leśną na mojej posesji w okresie ostatniego miesiąca.:
Zjedzone buraki z kopca, zjedzone żywopłoty z trzmieliny, obgryzione tuje żółte, seledynowe, rododendrony, azalie, jabłonie, rośliny skalne ,tulipany i narcyzy i inne krzewy ogrodowe. W ramach ugody mogę przyjąć naprawę szkody w postaci zasadzenia powyższych krzewów i kwiatów.
Nadmieniam, że nie udało mi się mimo wielokrotnych telefonów znaleźć osoby odpowiedzialne za stan pogłowia zwierzyny leśnej na tym terenie to jest osiedla Czarne.
Jak zwierzyna dokucza i zjada wszystko co się jej napatoczy to myśliwi „pochowali się po krzakach” Zwierzęta takie jak kozły , sarny z małymi są wielokrotnie w moim ogrodzie.
regularnych porach z odstrzeleniem nie byłoby większego problemu .Jest to właściwy okres na wykonanie Waszego planu odstrzałów na rok 2008/2009.
Nadmieniam zawsze jest ktoś w domu czyli obejściu.P.S. W tym 2010 roku nie robie juz nic.Szkoda wydawać pieniądze na telefony. Teraz psy zagryzają sarny i będzie mniej pracy dla leśników. Zbiornik w sosnówce zagospodarujcie turystycznie.Kajaki nikomu by nie nasikały

Paśnik w Jeleniej Górze koło stawów ZW jest pusty!!! a przychodzi tam dużo saren, potem wędrują na ul. Nowowiejską i do Paulinum. Dlaczego myśliwi tak zaniedbują swoje obowiązki, a sarny głodują!

Jak to możliwe, że sarny dostały się na teren zbiornika, skoro jest on ogrodzony????????????????????????????

dlaczego jeszcze nie wypowiedział się San Epid,