Na szczęście, taksówkarz zaczął głośno krzyczeć i użył klaksonu. To spłoszyło bandytów. Kierujący nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawców. - Dwa dni po przestępstwie udało się ich zatrzymać, trafili do policyjnego aresztu – mówi E. Bagrowska.
Napastnicy przyznali, że potrzebowali pieniędzy na alkohol.
Obaj dzisiaj stanęli przed sądem, który miał zdecydować o aresztowaniu ich.
Grozi im do 12 lat więzienia.
Komentarze (3)
Na cóż to wszystko? Do lasu kula w łeb i po sprawie.Produkcja naboji jest tańsza od utrzymywania przez tyle lat bandytów.!!!! Ale nie ma takiego prawa i tak się toczy ten chory kraj. :0
Wdeptać ich żywcem w glebę.
Dwa pijane nieroby lecieli na łatwiznę.Ja bym ich skazał na 25 lat ciężkich robót w kamieniołomach o chlebie i wodzie :angry: