To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Szóstka z wiedzy pożarniczej

Szóstka z wiedzy pożarniczej

Co to jest geofon? Czy drabina słupkowa ma 3 metry długości czy może 3,2? Jak duży musi być plac manewrowy na końcu drogi ewakuacyjnej? Na takie m.in. pytania musiała dziś odpowiedzieć młodzież Jeleniej Góry i okolic, która uczestniczyła w Konkursie Wiedzy Pożarniczej na szczeblu powiatowym. Walkę o pierwsze miejsca stoczyli w Domu Strażaka w Piechowicach.

W zmaganiach o wejście do wojewódzkiego etapu Konkursu Wiedzy Pożarniczej zmagało się dziś ośmiu uczniów z podstawówek, osiemnastu z gimnazjów i dwudziestu ośmiu ze szkół ponadgimnazjalnych. O prawdziwym szczęściu mogą dziś mówić Mateusz Smektała, Rafał Kubiak i Magdalena Lis, którzy zakwalifikowali się do dalszej części konkursu. Część z nich o wysokie miejsca walczyła już nie po raz pierwszy. Można więc powiedzieć, że w wiedzy pożarniczej specjalizują się już od lat.

- W konkursie biorę udział już po raz trzeci – mówił Mateusz Smektała z klasy VI ze Szkoły Podstawowej z Janowic Wielkich, którego pasją do straży zaraził tata strażak.

Poziom zadań był naprawdę zróżnicowany. Dla jednych gro pytań było bardzo trudnych, dla innych z kolei podobnych do lat poprzednich. Śmiało można jednak powiedzieć, że diabeł tkwił w szczegółach jak na przykład w pytaniu: kiedy po raz pierwszy wydano pismo „Strażak”. Odpowiedzi na nie nie potrafił udzielić nawet asp. sztab. Maciej Gorzycki, dowódca JRG Nr 1 w Jeleniej Górze.

- Próbowałem kiedyś przeprowadzić ten test zawodowym strażakom i z niektórymi pytaniami mieli naprawdę problemy – mówił asp. Sztab. Maciej Gorzycki.

A zakres wiedzy jaki objął konkurs był rzeczywiście bardzo szeroki, począwszy od zasad zachowania bezpieczeństwa, ochrony przeciwpożarowej, ratownictwa drogowego i pierwszej pomocy, aż po ekologię.

- Kilkanaście lat temu z konkursowymi pytaniami zmierzyła się także kadra woj. jeleniogórskiego, pośród której nawet najlepsi strażacy zdobyli znacznie mniej punktów od prawdziwych zwycięzców turnieju – przyznał Jan Padewski, wiceprezes Zarządu Oddziału Powiatowego Związków Ochotniczych Straży Pożarnych.

Wśród uczestników konkursu wprawdzie dominowali chłopcy, ale nie zabrakło również dziewcząt. Tak tłumaczyły swoje zainteresowanie tematyką, która stanowi raczej domenę mężczyzn:

- Ja chyba zostałam w to wciągnięta przez tatę, który jest pracownikiem PSP. Od dziecka wsadzał mnie do samochodu pod siedzenie i jeździł ze mną gasić trawy - Marzena Drozdowicz, uczennica „Norwida”.

- Kolejnym etapem będą eliminacje wojewódzkie, które odbędą się 20 kwietnia w szkole w Kowarach, wezmą w nich udział trzy osoby, po jednej z każdej ze szkół - dodał na koniec Jan Padewski.

ZOBACZ ZDJĘCIA