Szklarska Poręba dziękuje mieszkańcom

To zupełnie nowy standard życia publicznego i aktywizacji mieszkańców. To bardzo dobry pomysł godny naśladowania i polecenia.

Biuro Promocji będzie potrzebne zawsze, gdyż pracują tam piękne i przemiłe dziewczyny.

Coś burmistrz Arkadiusz Wichniak podpadł "swoim" poplecznikom, bo szykuje się nowa władza. Byrmistrzem ma zostać ambitny Mirek Kupis, a wieceburmistrzem wiecznie niedoceniony Bohdan Ginter.

Nie odbieraj Kupisowi i Ginterowi marzeń i widoków na przyszłość. Ci radni chcą coś zdiałać i uwolnić się ze swoich kompleksów. Ginter chce uwolnić się od kompleksu swojego ojca, a Kupis od kompleksu niedouczonego rozgadanego gościa.

Naobiecywali same inwestycje, a nie udało im się przez tyle lat ani jednej zrealizować! Karpacz kwtnie, a Szklarska pada. Żeby się zatem przed wyborami podlizać, mówią mieszkańcom jacy to oni wspaniali.
Ciekawe, że nie podziękowali sami sobie za wiceburmistrza byłego SBeka i za to, że pomimo, że maja pełnię władzy nie mają zupełnie pomysłu na to, jak wyciągnąć miasto z zapaści.

Gratulacje dla władz Szklarkiej Poręby, które świętują sukcesy, których nie ma. Czyż można lepiej rozpuszczać pieniądze podatkników?

Krytyk ma obsolutną rację! naobiecywali i co?
wybudowali tylko 5 mostów (za dotacje)
rozpoczęli budowę sali gimnastycznej (za dotację)
Wybudowali 3 boiska (też z dotacji)
całkiem przebudowali ul. 11 Listopada (też dzięki dotacjom)
ocielili budynki oświatowe (też dotacja)
zmusili marszałka do remontu torowiska do Jakuszyc
stworzyli zlikwidowany ośrodek kultury.
Też mi coś.
Tak rządzić to każdy g**** potrafi.

Chyba jednak zazdrość rozpiera tam opozycje bo co by nie mówił miasto Szklarska Poręba nabiera blasku.POWODZENIA!!!!!

Tylko ślepiec nie widzi zmian.
Albo emigrant.
:lol: :lol: :lol: :lol:

Ginter i Kupis na burmistrza i wiceburmistrza?? Ginter nie potrafi się wysłowić, ciągle się jąka. Kupis jest przecież po podstawówce. Uważam, że dobrym kandydatem na burmistrza jest pan Grzegorz Sokoliński. Wichniak niech wraca do szkoły.

Panie Robercie!
Ależ nic nie stoi na przeszkodzie, abyście we spół w zespół z Jędrulą, hotel pięciogwiazdkowy postawili! Wszak już duet tworzycie.
Nic nie stoi na przeszkodzie, abyście zrobili jakąkolwiek inną atrakcje w tym mieście. NA PRAWDĘ NIC NIE STOI NA PRZESZKODZIE ABYŚCIE SPROWADZILI DO TEGO MIASTA INWESTORA I PÓŹNIEJ SIĘ CHWALILI ŻE TO WASZA ZASŁUGA! Może dzięki temu wygracie wybory i Jędrula, choć nie chce, to burmistrzem zostanie. A panu może nawet stolec zastępcy zaproponuje, a najmniej sekretarza.
A co do sztabu, wręcz czuwającej armii. Ma pan absolutną rację! To jakieś 6700 osób. Te same, które 7 stycznia pokazały co o was sądzą.
Proszę, w imieniu czytelników, aby rozszerzył pan informację o "zarządcy-przekręcie". Chętnie poczytamy na łamach FK. Austriacy też. Jeśli jest w pan w posiadaniu informacji o przestępstwie, to powinien złożyć pan poinformować o tym odpowiednie organa państwowe, bo jeśli pan tego nie zrobi, to jest pan współwinnym przestępstwa.
A może Jędrula wie coś na ten temat? Niech się podzieli swą wiedzą. Chętnie poczytamy o standardach. Mieszkańcy też chętnie poczytają.

Krytyka jest ze wszech miar potrzebna, pod warunkiem, że jest to krytyka, a nie krytykanctwo. Tymczasem ze strony tzw. "opozycji pozaparlamentarnej" mamy do czynienia z pospolitym pieniactwem. Niektórym mniej i bardziej znanym oponentom władzy do głowy nie może przyjść, że władza może mieszkańcom podziękować - tak po prostu, za współudział w tworzeniu miasta, w którym razem żyjemy. Każdy mierzy swoją miarą. O mierze krytykantów można przeczytać: nagradzanie to robienie kampanii.
Krytykanci widać nie mają świadomości, że to od mieszkańców zależy jakość życia w mieście. Krytykanci muszą mieć też świadomość, że każdy kij ma dwa końce i ktoś zapyta głośno: co dla miasta zrobili krytykanci? Oczywiście mogą przyznać swoje nagrody i podziękowania, robiąc w ten sposób sobie kampanię wyborczą. Pytanie tylko: kto będzie chcieć od nich przyjąć dyplom i podziękowania?
Uważam też, że władze miasta popełniły poważny błąd, wyróżniając Konrada Makówkę. Pragnę zwrócić burmistrzowi i radnym uwagę, że na to, aby w mediach było głośno w myśl zasady: "nie ważne jak byle mówili" pracowało jeszcze 4 innych członków GIR. Ponadto należało też wyróżnić, nagrodzić i podziękować, sympatykom GIR, którzy swoją postawą i publikacjami skutecznie przyczynili się do tego, aby w Szklarskiej Porębie pobić rekord polski w frekwencji podczas referendum. Przypomnę, że był to najgorszy wynik w historii odwoływania władz miasta i można go wpisać do księgi rekordów.

W Szklarskiej Porębie każdy kto ośmiela się mieć inne zdanie niż szanowna władza jest kundlem, szumowiną i warchołem. Ja kundel, szumowina i warchoł wpłacam regularnie do kasy miasta podatek,czyli niemałe pieniądze.Pieniądze te nie śmierdzą ani panu burmistrzowi, ani radnym.Nigdy niczego od miasta nie dzierżawiłam i nie dam się żadnemu globtroterowi tym tematem szntażować.Mam własne zdanie i nikt mi go nie odbierze.Uważam, że pan Wichniak nie wywiązał się z obietnic wyborczych.Nie widzę,chociaż mam dobry wzrok,obiecanego stadionu, nowego wyciągu na Szrenicę,nowych parkingów,parku dinozaurów,nowych hoteli,rodzinnego parku rozrywki,budynków socjalnych,ukończonej zgodnie z planem budowy wodociągów i kanalizacji, nowych miejsc pracy.Widzę za to pełnych pychy i samouwielbienia miłościwie nam panujących burmistrza i radnych.

Jeden z internautów czytujących NJ24 i biąrących aktywny choć niestety anonimowy udział w życiu publicznym naszego małego miasteczka napisał: "Ja kundel, szumowina i warchoł wpłacam regularnie do kasy miasta podatek,czyli niemałe pieniądze" oczekując chyba, że my wszyscy, czyli normalni mieszkańcy Szklarskiej podziękujemy mu za to, że robi to, co jest jego obowiązkiem. Kolego, my wszyscy, czyli normalni mieszkańcy Szklarskiej, robimy to regularnie i od zawsze. Bez ogłaszania całemu światu na słupach, w gazetach, radiu czy internecie. To nasz święty obowiązek. Mówienie o tym w ten sposób pokazuje jedynie Twój sposób myślenia, taki sam jak niegdyśejszych "właściceli" Szklarskiej. To oni biorąc pensjonaty za bezcen i przez 20 lat dojąc turystów, mieszkańców i całe miasto byli jeszcze przekonani, że są naszymi dobroczńcami. My natomiast niewdzięcznikami. Wiesz Sosna, wcale się z Tobą nie zgadam. W sprawie pierwszej części Twojej wypowiedzi nie miałem żadnego zdania ale teraz skoro sam tak twierdzisz przyjmuję, że jest tak jak mówisz.

Obecne władze Szklarskiej Poręby naobiecywały, że zrobią ze Szklarskiej krainę mlekiem i miodem płynącą.
Po trzech latach chwalą sie inwestycjami zaplanowynami przez poprzedników. Co ciekawe, odbierają dyplomy i wyróżnienia, które sami krytykują i nazywają "Nagrodami na pokaz" (Biuletyn Pod Szrenica" Nr 16/09 (38)).
Jedynym własnym pomysłem-niewypałem miał być wielki inwestor, który zrobi mega-inwestycje, pt. Park Dinozaurów, przez którą to armie turystów miały się pojawić. A wyszło, jak widać. Inwestor już chyba dawno jest niewypłacalny.
Caly czas mówili, że inwestycja nie może ruszyć, bo nie ma drogi dojazdowej. I nagle zrobiono drogę 11. Listopada. W końcu sukces!
Władza jednak zapomina dodać, że budową systemu kanalizacji rozpuruli 90% ulic w mieście, które są w skandalicznym stanie ( i tu pieniądzy na remonty brak, no bo skąd?). Zatem jedna droga, kosztem wszystkich innych. Ot gospodarze!
Co ciekawe, nieznany autor w Biuletynie, krytykuje własną inwestycję miasta (system wodociągów), za którą włodarze chętnie odbierają nagrody! Mówi, jaka ta inwestycja nieprzemyślana i że miasto przekazało cały majątek do KSWiK. Ale zapomina dodać, że od 3 lat obecne władze, tu głównie burmistrz, jest odpowiedzialny za tą inwestycję! Czyli najwyraźniej własna gazeta miejska, za pieniądze miejskie, krytykuje sama siebie! Tak, to jest schizofrenia! Albo najwyraźniej chce zrzucić całą winę na obecnego burmistrza, aby go wyciąć. Paranoja!
Co ciekawe, władza przyznaje sie jednak, że podwyższyli ceny wody, czemu przed referendum jak jeden brat zaprzeczali! Poźniej okazało się, UWAGA, że woda zdrożała dlatego, bo za mało się wody w Szklarskiej zużywa, i dlatego trzeba wiecej płacić (sic)!
Autor krytykuje, że urzędnicy (którzy już nie pracują) nie do końca sprawdzali plany itd. pod budowę systemu wodociągów. Od początku obecnej kadencji powstalo już chyba z 50 nowych stanowisk w urzędzie miasta. Czy taka gwardia "specjlaistów" przez te 3 lata nie mogła nic zmienić, poprawić?! Czy są to tylko stanowiska sztucznie tworzone dla wiernych słuchaczy i słuchaczek bez przygotowania merytorycznego?
Dalej autor artykułu pisze, że miasto otrzymało nagrody i odznaczenia nie tylko za tą inwestycję ale i inne (nie podaje które, bo chodzi o te zaplanowane prze poprzedników). Autor chwali się pozyskaniem 4,3 miliona zł dotacji i chlubi się nowymi inwestycjami na wysokosc 13,5 mln i teraz uwaga, przy własnym budżecie 11 mln zl ( oraz majątku przekazanym pod system wodociagów)! Dofinansowanie nie jest pewne. Co to oznacza? że miasto jest sukcesywnie zadłużane. Kto i kiedy ma to splacić, skoro turystów coraz mniej? I tu pojawia się wirtualny wróg nr 1, pensjonaty. Te naturalnie trzeba jak najszybciej sprzedać, aby jakoś łatać ogromną dziurę w budżecie. Stąd ataki i pomówienia, bo brakuje kasy i gdzieś trzeba ją wyrwać. Najlepiej wyprzedać majątek miasta, i jakoś to będzie. Ci państwo natomiast albo nie chcą albo nie potrafią liczyć i przeliczą się szybciej, niz mysla. A długi zostaną. Jak z resztą wszędzie, gdzie pojawił się pan SBrożek (chociażby szpital we Lwówku). No i naturalnie te jakże "strategiczne inwestycje" również pozostaną, g'chyba raczej jako przestroga dla nowych pokoleń przed niegospodarczym podejście do pieniędzy publicznych.
Ale wiadomo, miejscowość taka jak Szklarska najbardziej potrzebuje 3 albo najlepiej 10 boisk, jednej dobrze wyremontowanej drogi. To jest sukces, ktory zapewni przypływ turystów na lata!
Dziwię się, że Karpacz jeszcze tego nie zrozumiał i że turysci jednak chętniej tam jada.
Trzy lata pełnowładzy, i nie zrobiono nic w kierunku rozwoju tyrystyki. Takie są fakty. Cała reszta to propaganda. Ale zbliżają się nowe wybory no i trzeba wmawiać ludziom, że czarne to białe, a białe to czarne. I co ciekwe, najwyraźniej szukuje się zamach na burmistrza, bo to on zaczyna być kozłem ofiarnym niepowodeń. No ale jak pisałem, woda sodowa tak uderzyła do głowy, że każdy z gabinetu osobliwości widzi się teraz się już w roli nowego burmistrza.

Szklarska zdechła jako miasto turystyczne i każdy kto tego nie widzi jest ślepcem i głupcem.

Po przeczytaniu poniższych komentarzy zastanawia mnie jak to się stało, że tyle agresji wywołała informacja o tym, że władze miasta podziękowały mieszkańcom za współudział w tworzeniu lepszego miejsca do życia? Są tacy, którzy coś robią. I są tacy, którzy szczekają i plują.
Moim zdaniem przyczyna leży w dacie, która w historii Szklarskiej Poręby powinna zostać ogłoszona jako święto miasta. Otóż 9 lutego 2010 wygasną umowy dzierżaw „poefwupowskich” pensjonatów. Im bliżej tego dnia, tym więcej będzie zajadłych ataków. W tej wściekłości, wszak pensjonat trzeba opuścić, popełniane są i będą błędy. Chęć zemsty, (choć tylko tej słownej, pisanej) wyłącza myślenie. Przykład? Proszę bardzo. Krytyk nadziwić się nie może, że gmina mając budżet w wysokości 11 mln złotych przeprowadziła inwestycje warte 13,5 mln złotych. A dotacje?
Na dalszych „myślach” Krytyka można by doktorat zrobić. Nie chce mi się tego prostować. Może jak przeczyta kilka razy to co na pisał, to sam poczuje zażenowanie. Odniosę się jednak do kwestii wyprzedaży majątku, czyli „poefupowskich” pensjonatów i nawiążę do innej tutejszej wypowiedzi, której autor pisze o „rozkwitającym Karpaczu”.
Nie da się ukryć, że dzisiaj Karpacz jest w innym miejscu, m.in. dlatego, że władze tego miasta dawno sprzedały pensjonaty, które również przejęły od FWP. Kiedy w Szklarskiej Porębie we władzach brano się łby, Karpacz sukcesywnie sprzedawał na przetargach poefupowskie pensjonaty (z naciskiem na słowo przetargi) i za pieniądze te prowadził komunalne inwestycje umożliwiające dalszy rozwój tego miasta. To jest to, czego przez prawie 20 lat nie zrobiono w Szklarskiej Porębie. W tym czasie pod Szrenicą kilkunastu cwaniaków, kombinowało jak to zrobić, aby poefwupowskie pensjonaty przejąć na własność – bez przetargu (z naciskiem na słowo bez).
Nie zgodzę z Krytykiem, że jedynym pomysłem władzy był niedoszły park dinozaurów. Otóż, najważniejszym i najlepszym pomysłem tej władzy było wypowiedzenie wszystkich bardzo niekorzystnych dla miasta umów dzierżaw. Tak! Należy sprzedać wszystkie „poefwupowskie” pensjonaty, po to, aby miasto miało pieniądze na inwestycje, które już dawno powinny być zrobione, i dlatego miasto swoją ofertę prezentuje na targach nieruchomości, aby ze sprzedaży uzyskać jak najlepszą cenę, czego Andrzej Kusztal do dzisiaj nie rozumie wypisując nonsensy o „wyprzedaży” (i nie tylko). Po to właśnie przeprowadzono komunalizację pensjonatów FWP, aby nowopowstałe samorządy miały majątek, z którego mogłyby czerpać dochody, aby budować szkoły, przedszkola, mieszkania.
I decyzja obecnych władz miasta, polegająca na wypowiedzeniu umów dzierżawy, jest największym osiągnięciem. Chwała im za to, że przecięli wrzód na d*** Szklarskiej Poręby.
Drodzy państwo. Zostały wam 2 miesiące. Wyprowadzkę czas szykować.

Panie Jerzy. Skąd te nerwy? Oj zapomniałem. Trzeba Hubertusa opuścić. :lol: :lol: :lol:

Jurek? Ale jaja! Stary łotr z synem za pisanie się wzięli.

Żałość wielka ogarnia czławieka, jak czyta te bzdury przez pomiot hubertusowy naskrobane. No ale cóż, jak argumentów brakuje to będzie się ciągle powtarzało jak zdartą płytę tę samą śpiewkę o zastepcy burmistrza. Ta przypadłość z pewnością ma jakąś nazwę medyczną ale Danuśka się na tym zna więc ją zapytaj.
Ciekawy jestem czy sam to piszesz czy tatuś ci przesyła.
Nie wiedziałem, że jesteście tacy mocni w każdej dziedzinie. Znacie się na finansach, budownictwie, hotelarstwie, medycynie, pośrednictwie pracy, myślistwie, leśnictwie, turystyce, sporcie, promocji miasta i na każdym innym temacie jaki by się nie pojawił. Normalne omnibusy.
Ale jedno muszę wam przyznać wasz pomysł aby nagrodzić zastępcę jest naprawdę pierwszorzędny. I zgodny z tym co bylo podstawą uhonorowania pozostałych. To mieszkańcy zgłaszają mieszkańców do wyróżnienia. Cieszę się, że zalapaliście tą ideę. Na takiej właśnie podstawie wyróżniony został Konrad.

Co bardziej szkodzi? wojna czy rozwój miasta to chyba tylko u nas tak się można obrzucać błotem.Protestuje mamy się rozwijać a każdemu będzie żyło się lepiej.A i proponuje zauważyć mieszkańców-chyba opozycji, nie widzę nic złego w wyróżnieniu mieszkańców wręcz jest to plus.Powodzenia wszystkim którzy chcą szczerego dobra tego miasta.

Wypierdalaj, stara k***o. g****a jesteś . ty pomiocie władzy.

Zdekonspirowany pan B. w jednym z ostatnich postów napisał : "Żałość wielka ogarnia człowieka..." Trochę sie pan zagalopował. Ponieważ większość część człowieczeństwa straciłeś pan katująć własną żonę !!! I to do jakiego stopnia ? Nie będę tu wnikał w motywy jej samobójstwa (ani w jego sposób) każdy powinien sam sobie wyrobić opinię. Ja panu powiem co ogarnia człowieka kiedy słyszy lub czyta o podobnej sprawie. Obrzydzenie, ohyda a na usta ciśnie się jedno słowa ZDRODNIA. Ja wiem że to już tam troche lat upłynęło ale jakoś nie uwierzę że stał się pan diametralnie innym człowiekiem. A dlaczego ? A dlatego że przez te wszystkie lata, począwszy od chwili skazania uparcie pchał się pan do koryta jak gdyby nigdy nic, tak z czystym sumieniem. Co więcej jak żeś już dopchał pan, to się brałeś pan za rozliczanie poprzedników. Ot sędzia się zanlazł...nieskalany. Przyszło mi własnie do głowy że oto znalazła się odpowiedź stawiana swego czasu tu na tym portalu "Kto jest gnidą...?" Ma pan jeszcze jakieś wątpliwości ? Bo ja nie.

Ty się k***a nie wymądrzaj. Cicho byś siedział, to byś na stołku przesiedział. Podskakiwałeś to masz. I jeszcze mieć będziesz. Wyprowadzkę czas zacząć. Wypierdalaj z tego miasta.

Prawda jest taka, że gdyby Wichniak był mądry, to już dawno by się przestał zadawać z Brożkiem i na moje oko,przekonałby do siebie naprawdę wielu mieszkańców....

Tak sobie czytam niektóre wypociny z niedowierzaniem. Mam wrażenie, że "krytyk", "sosna" i jeszcze kilku oszołomów żyją w jakiejś innej rzeczywistości. To jest ich jakiś wirtualny świat, który sobie stworzyli w głowie i nie za bardzo mogą się z niego wyrwać. To przykre ale cóż, tak bywa.
Patrząc na fakty w sposób obiektywny, cóż my tu mamy. Obserwuję sobie to nasze miasto od wielu lat. Podobnie robi wiekszość mieszkańców, jestem biernym obserwatorem. Władza, przywileje, profity to mnie nie interesuje. Mam swoją robotę i się jej trzymam. Obserwuję jednak co się dzieje w mieście i szczerze mówiąc jest byle jak. Miasto ma wielki potencjał turystyczny. Wszyscy pamiętają lata 60 i 70. FWP kwitnie, DDR-owców pełno, Kaprys, Sasanka i inne knajpy oblegane. Zabawa trwa na całego, orkiestra gra a my jak na Titanicu. Nie spodziewamy się, że obok nas płynie sobie góra lodowa. I nagle przychodzi rok 1989 - zmiana ustroju. Entuzjazm, teraz będzie lepiej, jesteśmy na swoim. W tej euforii nie zauważamy jednego, że jest grupa osób, która w bezczelny sposób chce się uwłaszczyć na naszym majątku. W tej ogólnej radości nagle okazuje się, że władzę w mieście przejmuje kilka osób, których pamiętamy jeszcze z czasów komuny. Kiedyś byli naczelnikami miasta a teraz stają się burmistrzami. Podobnie było u sąsiadów (np. w Karpaczu) z jedną tylko różnicą. Tam władze postanowiły sprzedać majątek otrzymany po FWP i dosyć szybko zaczęto zmieniać podejście do rządzenia. Tam pojawili się burmistrzowie, którzy chociaż po części stawali się gospodarzami miasta. A u nas na chwilę, obraz przyciemniło wejście austryjaków, ale oczywiście zamiast to wykorzystać zaczęła się szarpanina. Dlaczego oni, dlaczego nie ja. Gdybyśmy wtedy na początku lat 90-tych wykorzystali możliwości, które wtedy były to myślę, że bylibyśmy bardzo blisko w rozwoju Szpindlerowego Młyna. Niestety, szansa nie została wykorzystana i dystans z każdym rokiem się powiększał. Przypomnijmy sobie o czym pisała prasa, gdy pisała o Szklarskiej Porębie. No kto odpowie?
Tak macie rację: O ciagłych kłótniach. Dziennikarze mieli pewność, że jeżeli brakuje im tematu to wystarczy, że przyjadą do Szklarskiej i będzie już o czym pisać. Kłótnie, kłótnie i jeszcze raz kłótnie. Mam takie wrażenie, że wiem dlaczego tak było i komu to służyło. Wiecie co robi złodziej jak wylatuje od jubilera, którego właśnie okradł. Krzyczy: złodziej, łapać złodzieja. Dla odwrócenia uwagi. To samo działo się u nas. Ciągłe kłótnie służyły zamaskowaniu nieudolności władz.
Anonimy, które tutaj tak chętnie się wypowiadają łatwo można rozpoznać. Wielu z nich w sposób bezpośredni uczestniczyło w rządzeniu Szklarską. Teraz też krzyczą, wyciągają stare zgrane karty ale gdy mają stanąć twarzą w twarz z obecnymi władzami to ich nie ma. Dlaczego?
Tak macie rację, że wtedy mogłyby się pojawić trudne pytania. Jakie?
Co wy zrobiliście przez 17 lat rządzenia?
Czym możecie się pochwalić?
Odpowiedź jest bardzo prosta: niewiele dla miasta i jego mieszkańców ale sporo dla siebie.
Jak czytam te obraźliwe, chore teksty atakujące obecną władzę to zadaję sobie pytanie:
Czy oni już zupełnie postradali rozum i myślą, że mieszkańcy są ślepi i głusi. Czy oni myślą, że nam rozum odebrało?
Obiektywne fakty sa takie, że jeśli zestawimy ze sobą w tabelce co zrobiono w mieście w latach 1989-2006 (17 lat) oraz co zrobiono w latach 2006-2009 (3 lata) to wynik będzie jednoznaczny. Nie mam zamiaru tutaj takiego zestawienia dokonywać, niech to zrobi obecna władza sama. To jest chyba największy błąd tych władz, że powinna o pewnych sprawach głośniej mówić. Pokazując wszystkim jak zmienia się Szklarska Poręba. Tak na marginesie. Byłem ostanio koło przedszkola na hucie i radzę wszystkim aby zrobili to samo, zobaczcie jak pięknie wygląda przedszkole, jak pięknie wyglądać będzie most. No oczywiście nie jest tak do końca sielankowo, bo przy tych odnowionych miejscach jeszcze bardziej straszą zabudowania huty oraz stacji uzdatniania wody.
Nie dajmy się wciągać w idiotyczne kłótnie jakie chcą nam niektórzy zafundować. Im przeszkadza wszystko, nawet to, że władza podziękowała mieszkańcom.