To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Szynobus bliżej Harrachova

Szynobus bliżej Harrachova

Ponad trzy tygodnie po uroczystej inauguracji kursów Kolei Izerskiej Polacy i Czesi zakończyli negocjacje w sprawie porozumienia, które umożliwi kursy tejże kolei ze Szklarskiej Poręby do Korzeniowa. Najwyższy czas, bo jej kursy do Jakuszyc cieszą się sporą popularnością.

Jak poinformowała nas Beata Pelc z Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, Miejscowe Porozumienie Graniczne jest w trakcie podpisywania. „Trwa obieg dokumentu, do połowy sierpnia ma być podpisany przez polską i czeską stronę. Podpisanie i wdrożenie Miejscowego Porozumienia Granicznego stworzy możliwość uruchomienia regularnych przewozów na przejściu granicznym Szklarska Poręba Górna-Harrachov”.

Druga połowa sierpnia?

Co się kryje pod hasłem: „obieg dokumentów”? Jak tłumaczy dyrektor oddziału Polskich Linii Kolejowych w Wałbrzychu Ryszard Bakuń, MPG powędruje do sprawdzenia w centrali PLK, po czym zostanie podpisana umowa przez dyrektorów z polskiej i czeskiej strony. Nie wiadomo, ile czasu zajmie załatwienie tych formalności.

Dyrektor Bakuń powiedział nam także, że pomiędzy stacjami w Polsce i Czechach instalowany jest kabel, który umożliwi niezależną łączność. Po polskiej stronie ułożony był już kilka dni temu. Wkrótce ma być także po stronie czeskiej.

Jeśli obieg dokument zakończy się w połowie sierpnia, kursy Kolei Izerskiej przez Harrachov do Korzeniowa będą mogły ruszyć w drugiej połowie miesiąca, czyli pod koniec wakacji.

Chętnych bardzo wielu

Choć wbrew zapowiedziom urzędników Kolej Izerska nie jeździ do Czech, cieszy się sporą popularnością. Gdy jechaliśmy nią ostatni raz przed kilkoma dniami, ze Szklarskiej Poręby do Jakuszyc jechało około 30 osób, a w drodze powrotnej – ponad 60. Połowa z nich przesiadła się z autobusu z Harrachova. Jazda autobusem nie jest taka urokliwa jak trasą kolejową, ale dobrze, że jest. Do tej pory bowiem Szklarska Poręba nie miała żadnej regularnej komunikacji publicznej z Harrachovem.

Część pasażerów szynobusów spędza czas na spacerach po Jakuszycach i Górach Izerskich. Niektórzy z tych, których spotkaliśmy, ubrani z górskie buty, z plecakami, wracali z dłuższych wycieczek po Izerach. W szynobusie panowała towarzyska atmosfera, kolejarze rozmawiali na luzie z pasażerami. Opowiadali, że czasami wszystkie miejsca są zajęte (w szynobusie jest ich 138).

- To dobra linia, jesteśmy zadowoleni z frekwencji – mówi Marta Łęska-Padło, zastępca dyrektora Dolnośląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Zdarza się, że w pociągu jedzie kilkanaście, kilkadziesiąt a nawet ponad sto osób.

Zdaniem Marty Łąskiej-Padło, linia do stacji Szklarska Poręba Jakuszyce ma swoją specyfikę. Frekwencja w pociągach uzależniona jest od pogody. Gdy pada deszcz, liczba pasażerów znacznie spada. Gdy aura dopisuje, chętnych na przejazdy jest bardzo wielu. Frekwencji sprzyjają też dni wolne od pracy. Tego zresztą można się było spodziewać – Kolej Izerska obsługuje w końcu głównie turystów.

Przejazdy do Jakuszyc, a jak dobrze pójdzie, także do Czech, mają być prowadzone przez okrągły rok. Zimą o frekwencję można być spokojnym. W Jakuszycach rozpoczynają się najlepsze w Polsce narciarskie trasy biegowe. Z szynobusu z pewnością więc korzystać będą masowo biegacze narciarscy. Jeśli kursy kończyć się będą po czeskiej stronie, znajdą się pewnie także narciarze zjazdowi, którzy szynobusem pojadą na narty do Harrachova.

Oby tylko jak najszybciej zakończono prace ziemne na parkingu przy stacji w Jakuszycach. Gdy leje, cały teren zamienia się grząskie błoto, po którym trudno chodzić.

Komentarze (3)

Mamy XXIw internet i telefony komórkowe a oni bawią się w układanie kabelka Śmiechu warte :evil: :evil: :evil:

Faktycznie jesteś niewiedzącym. Te Twoje elektroniczne gadżety można o doopę potłuc w razie cuś.Kabla nie rusza żadna burza ,lawina, tornado , pioruny i.t.p. Tam są góry a pociąg wozi ludzi. Trza wozić bezpiecznie.

Od jutra szynobus będzie juz jeżdził do Harrachowa i Korenowa !!!