Za co kocham Polskę?

- Kocham Polskę za takie akcje jak dzisiaj i za organizacje pozarządowe – mówił Paweł Ćwiąkało z Rady Młodych Wspólnego Miasta, jeden z organizatorów dzisiejszego happeningu. Święto flagi młodzież upamiętniła w oryginalny sposób. Na ul. 1 Maja pojawili się ankieterzy i zadawali ludziom proste pytanie: za co można kochać Polskę? Odpowiedzi zapisywali na kartkach, białych lub czerwonych, które następnie były rozwieszane wzdłuż głównego deptaka w centrum miasta.

Trzeba przyznać, że akcja bardzo podobała się przechodniom. Większość zatrzymywała się, przyglądała powstającej fladze. Ludzie chętnie przyłączali się do happeningu. - Są i tacy, którzy mówią, że nie kochają Polski, na szczęście nie jest ich aż tak wielu – mówił Paweł Ćwiąkało.

Happening zorganizowano po raz drugi. W ub. roku flaga powstała na placu Ratuszowym. W tym roku organizatorzy wyszli na ul. 1 Maja. - Będzie dłuższa, chcemy dojść do końca ulicy – mówili organizatorzy.

W happeningu uczestniczyła też Marzena Machałek, posłanka PiS-u z naszego regionu. - Napisałam, że kocham Polskę bezwarunkowo, bo jest moją ojczyzną – mówiła posłanka. - To dość ogólne i może brzmieć górnolotnie, ale ja tak czuję. Jestem dumna z Polaków, którzy walczyli za wolność, za niepodległość, jestem dumna z Polaków, którzy byli i są artystami, potrafią dla Polski pracować.

Niedawno Polska przeszła prawdziwy egzamin z patriotyzmu. Jak wypadliśmy? - Miałam okazję uczestniczyć w tym wszystkim, co się wydarzyło w Warszawie. W dzień katastrofy wyjeżdżałam na mszę i zobaczyłam tłum ludzi na Krakowskim Przedmieściu. Byłam tam, słyszałam, co mówią, widziałam, jak ważny dla nich jest patriotyzm. Wielu ludzi też podkreślało, że wstydzi się, że uległo pewnemu schematowi niesprawiedliwego przedstawiania Lecha Kaczyńskiego. Miałam wrażenie, że chwilami śnię, bo widziałam, że wydarzyło się coś niesamowitego, choć tragicznego. Ale na początku miałam też taki wewnętrzny gniew. Gdyby to było trzy dni przed katastrofą, to pewnie ludzie by szli z karykaturami Lecha Kaczyńskiego. Takie jest życie, powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski.

Wracając do święta flagi, ubiegłoroczny happening zorganizowany przez Pawła Ćwiąkało i Pawła Gluzę odbił się szerokim echem w Polsce. - W tym roku dołączyły do nas inne miasta: Złocieniec, Zgierz, Knurów, Oborniki Śląskie, Starogard Gdański, Malbork – wymienia Paweł Ćwiąkało. - Młodzi ludzie zaangażowali prezydentów, burmistrzów, straż miejską. Dzwonili do nas i pytali o szczegóły.
W Jeleniej Górze udało się ułożyć flagę długości ok. 125 metrów: od Pizzy Hut do końca Galerii Karkonoskiej.