Zabawa z folklorem, rockiem i Kunegundą

Na scenie od południa której prezentowały się zespoły folklorystyczne z naszego regionu a także z Czech. Zespoły dopingowały siebie nawzajem, uczestnicy, którzy schodzili ze sceny, gromadzili się pod nią i kibicowali następnym.

- Impreza realizowana jest wspólnie z Eurocentrum w Jabloncu i miastem Jablonec – mówi Aleksandra Jarocińska, dyrektor MDK Muflon. - Otrzymaliśmy dofinansowanie z funduszu EWT Polska-Czechy.

Festiwal folkloru celowo połączono z Dniami Sobieszowa. - Postanowiliśmy w ten sposób wesprzeć Dni Sobieszowa, których budżet w tym roku ze względu na kryzys jest bardzo skromny – wyjaśnia.

- Folklor ma zawsze swój urok, poznajemy tańce, pieśni, stroje. Zaproszone zostały zespoły z regionu jeleniogórskiego oraz z przygranicznych powiatów z Czech – mówi Marek Obrębalski, prezydent Jeleniej Góry, który uczestniczył w festynie. - Cała ta impreza jest sfinansowana w 85% ze środków unijnych. To wszystko dzięki projektowi, który realizuje Muflon z Czechami. Program przewidziany jest na 3 lata a jednym z jego elementów jest modernizacja sali widowiskowej w MDK Muflon.

Impreza powróciła na polanę pod zamkiem Chojnik.
- Ta polana jest idealnym miejscem, to wizytówka Sobieszowa, jest zamek Chojnik, Karkonosze, jest rodzinnie i bezpiecznie – mówi A. Jarocińska. - W ub. roku dni Sobieszowa były na boisku szkolnym z powodu nacisków społeczności lokalnej. To był mój ukłon w stronę próśb kierowanych do mnie, ale to się nie sprawdziło. Mam nadzieję, że każdy zrozumie, że ta polana jest idealnym miejscem na te działania.

Oprócz samych występów było wiele stoisk z gadżetami, odbywały się warsztaty plastyczne, były też prezentacje sztuki. Jolanta Szewczyk prezentowała malarstwo na łupkach. Uwagę zwracała zwłaszcza kolekcja kotów. - Koty przynoszą szczęście, to nieprawda, że jak kot przebiegnie drogę, to przynosi pecha - mówi. - One są wspaniałe, przyjazne ludziom. Niektóre rozumieją więcej, niż psy. Takiego kota należy powiesić w przedpokoju w widocznym miejscu i taki kot od razu pobudza gości – radzi.

Wieczorem, po występach grup ludowych, zaprezentował się zespół rockowy, gorący pokaz tańca dały dziewczęta z zespołu Hayat a potem wystąpił zespół muzyki bałkańskiej – Balkan Sevdah.

Kunegunda wróci do Sobieszowa
Jest szansa, że wkrótce w Sobieszowie pojawi się pomnik Kunegundy. Pomysłodawcą i inicjatorem tego przedsięwzięcia jest Janusz Wojtas, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Sobieszowa.
- Chcę, aby turysta, który odwiedził Sobieszów i usłyszał na zamku legendę, mógł ją skojarzyć z postacią Kunegundy. Te ślady, które po niej zostały, nie mówią nam nic o tym, jak ona wyglądała – mówi.

Prezes zwrócił się o pomoc do Zespołu Szkół Rzemiosł Artystycznych. Uczniowie liceum plastycznego przez cały rok szkolny przelewali swoje pomysły na papier. Powstało kilkanaście projektów.
Podczas sobotnich Dni Sobieszowa po raz pierwszy upubliczniono te projektu. Każdy mógł je obejrzeć i zagłosować na ten, który mu się podoba.

- Ten sondaż pomoże nam przy wyborze ostatecznego projektu – mówi Janusz Wojtas. To jednak nie będzie takie proste. Najpierw specjalna komisja pod wodzą J. Wojtasa wybierze 3 projekty, które zostaną wykonane z materiałów miękkich: drewna lub gipsu.
- Potem zobaczymy, jak one wyglądają i wybierzemy jeden, który będzie zdobił Sobieszów. Zostanie on wykonany jeszcze raz, ale z kamienia lub będzie to odlew – mówi Janusz Wojtas.

Kunegunda miałaby stanąć na terenie zielonym przy bursie szkolnej albo tuż obok - na skwerku zaraz przy moście. Jak szacuje prezes sympatyków Sobieszowa, nastąpi to za ok. dwa lata.

ZOBACZ ZDJĘCIA