Zakopała dziecko w grobie, uniknie surowej kary

Mieszkance Chrośnicy postawiono pierwotnie zarzut dzieciobójstwa, ale już wiadomo, że nie będzie odpowiadała za to przed sądem. Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze zmieni ten zarzut. 34-latka będzie odpowiadała jedynie za zbezczeszczenie grobu, za co grozi jedynie grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.

Skąd taka decyzja? - Nie ma podstaw do przedstawienia tej pani zarzutu dzieciobójstwa ani też zabójstwa – wyjaśnia Helena Bonda, zastępca Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze.
To dlatego, że nie ma dowodów na to, czy dziecko urodziło się żywe, czy też martwe. Zwłoki noworodka badali lekarze z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu i stwierdzili, że nie da się tego określić.

Na korzyść oskarżonej wskazuje też opinia biegłych – kobieta działała w szoku poporodowym. - Przesłuchaliśmy dodatkowo biegłych – mówi Helena Bonda. - Zwykle na tym etapie śledztwa nie dokonuje się takich czynności. Ale chcieliśmy zrobić wszystko, by tę sprawę dogłębnie wyjaśnić.

O mieszkance Chrośnicy zrobiło się głośno w sierpniu, kiedy to okazało się, że zakopała swoje nowo narodzone dziecko w grobie prababki. Ciało odnaleziono po miesiącu. Mieszkańcy wsi byli w szoku. 34-latka urodziła dziewczynkę w nocy po kryjomu. Zaniosła na cmentarz i schowała pod warstwą ziemi.
Kobieta przyznała się do zakopania zwłok, jednak twierdziła, że dziecko urodziło się już martwe.

Pozostaje jeszcze kwestia ustalenia ojcostwa dziecka. Kobieta nie podaje, kto jest ojcem. - Nie mamy jeszcze wyników badań – mówi prokurator Helena Bonda.
Tak czy inaczej, w tej sytuacji 34-latce się upiekło. Plus jest taki, że ma ona już dwójkę dzieci i samotnie je wychowuje. Nie zostaną one bez opieki. Nie zmienia to jednak faktu, że jej zachowanie było bulwersujące.

Przeczytaj także: Zakopała zwłoki swojego dziecka na cmentarzu