To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zbyszka Leszka miłość do rowerów

Zbyszka Leszka miłość do rowerów

Z zawodu dekarz, z zamiłowania kolarz. Ci, którzy znają Zbigniewa nie dziwią się temu, ale u nowo poznanych wywołuje to spore zdziwienie. – Dla mnie to jest oczywiste, że po wielu godzinach spędzonych na dachach siadam na rower i jadę przed siebie. To najlepszy odpoczynek – wyjaśnia.

Zaczęło się całkiem niewinnie od kupna całej rodzinie rowerów do wycieczek. Najpierw były wyjazdy na zakupy i po najbliższej okolicy. – Jazda na rowerze wciągała mnie coraz bardziej i teraz już sobie nie wyobrażam, że mogłoby być inaczej – mówi Z. Leszek – pomysł powołania Izersko Karkonoskiego Towarzystwa Kolarskiego zakiełkował podczas zawodów organizowanych wspólnie z Ryszardem Dzięciołowskim, Grand Prix Karkonoszy. Młodzi ludzie z Mysłakowic, Karpacza, Janowic, Wojcieszyc i innych miejscowości mieli okazję wykazać się podczas zawodów. Tak powstała młodzieżowa grupa kolarska.

Działania sportowe skończyły się po kilku latach odejściem młodzieży do innych klubów, natomiast w Karkonoszach kolarze zajęli się turystyką i ścieżkami rowerowymi. Na tym polu towarzystwo też ma kilka sukcesów. Dzięki zabiegom członków towarzystwa, miasto wydzieliło pieniądze na oznakowanie dróg rowerowych. Zbigniew Leszek zabiega też o powołanie papieskiego szlaku rowerowego. Szlak ma biec trasą, jaką w roku 1956 przejechała grupa studentów prowadzona przez młodego Karola Wojtyłę. Czy powstanie rowerowy trakt z centrum miasta do Cieplic, Sobieszowa i Podgórzyna? O to też zabiegają członkowie kilku stowarzyszeń, w tym I-KTK. Przedstawiamy państwu sylwetkę prezesa towarzystwa.