To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zmowa milczenia wokół teatru

Zmowa milczenia wokół teatru

Władze miasta nie będą komentować sprawy teatru jeleniogórskiego, by nie podgrzewać atmosfery – dowiedzieliśmy się. Burzliwego tematu wyboru dyrektora nie chcą podjąć też radni Sejmiku Dolnośląskiego, który ma być organem współprowadzącym placówkę.

- Czekamy, aż rada podejmie uchwałę, wg której będziemy współwłaścicielem teatru – powiedział nam Jerzy Pokój, przewodniczący Sejmiku Dolnośląskiego. - Wtedy zaczniemy pytać, dlaczego podejmowane są takie decyzje, a nie inne. Ale dopóki takiej uchwały nie ma, nic nam do tego.

Po „wojnie na pisma” oraz debacie przeprowadzonej przez Polskie Radio Wrocław wokół teatru nastała cisza.

Jak się dowiedzieliśmy, przewodniczący rady Hubert Papaj, szef komisji kultury Cezariusz Wiklik i wiceprezydent Zbigniew Szereniuk zapowiedzieli, że nie będą komentować sprawy teatru do czasu rozstrzygnięcia konkursu. - Nie chcemy podgrzewać atmosfery – mówi Hubert Papaj.

Gorąco wokół placówki zrobiło się po tym, jak władze ogłosiły konkurs na dyrektora i okazało się, że dotychczasowy dyrektor artystyczny Wojtek Klemm nie spełnia wymogów formalnych. Czarę goryczy przelała decyzja rady miejskiej, która dokonała zmiany w statucie placówki, wg której dyrektor naczelny będzie jednocześnie dyrektorem artystycznym.

Rozpoczęła się wojna na listy otwarte. Pierwsi wystartowali aktorzy, którzy murem bronią swojego dyrektora. Zarzucali radnym nieznajomość tematu i ignorancję. Władze odpowiadały, że przecież Wojtek Klemm może nadal pracować w teatrze, ale np. jako kierownik literacki. Tyle, że o tym zdecyduje nowy dyrektor. Na list odpowiedział szef rady Hubert Papaj i szef klubu radnych PO Jerzy Lenard. Obaj mówili drastycznym spadku liczby widzów w teatrze. Aktorzy z kolei poprosili o stanowisko Krystiana Lupę, który napisał o „zarżnięciu” sztuki. Po tym doszło do debaty.

Od tego momentu nastała cisza. Konkurs rozstrzygnie się pod koniec marca. Wówczas będzie wiadomo, co dalej.

{pollxtbot 5}

Komentarze (1)

W sprawie poparcia i wsparcia dla Wojtka zabrzmiała jeszcze jedna faryzejska nuta. Chodzi o wsparcie przez Krystiana Lupę i powoływanie się na to wsparcie sklemmkieryzowanej grupy i samego bossa. A jeszcze nie dawno i piszę to z pełnyą odpowiedzialnością znaczenia tych słów, Wojtek wyrażał się w sposób co najmniej lekceważący o działalności Lupy. Szkoda mi Krystiana Lupy, to wielki artysta i człowiek poczciwy. Nie wiem, czy z własnej, czy też obcej woli, daje się wmanewrowywać w i tak przegraną sprawę, oraz niepotrzebnie naraża swój autorytet.