To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kradzież po czesku

Niedawno pisaliśmy o tym, że Polacy kradną na potęgę w Czechach. Okazuje się, że i nasi południowi sąsiedzi wpadają do nas na małe kradzieże. Jeleniogórska policja zatrzymała obywatelkę Czech.

Było to w środę wieczorem. Czeszka weszła do jednego z jeleniogórskich marketów i próbowała z niego ukraść dwa telefony komórkowe o wartości tysiąca złotych.

 

– Kobieta poosiadała specjalne pudełko, które miało rzekomo nie uaktywnić czujników kradzieży w kasach – informuje podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. – Klientka do wózka zapakowała opakowanie napojów, za które zapłaciła, natomiast telefony ukryła w pudełku i wyszła z nim poza linię kas.

 

Jej zachowanie wzbudziło czujność ochroniarzy, którzy uniemożliwili jej opuszczenie sklepu, a następnie oddali ją w ręce policjantów.

 

Kobieta to 32-letnia mieszkanka Czech, przyjechała do Jeleniej Góry autostopem z Pragi. Trafiła do policyjnego aresztu. Za kradzież odpowie przed sądem w trybie przyśpieszonym, grozić jej może do 5 lat więzienia.

Komentarze (7)

A co się dzieje gdy MARKETY OKRADAJĄ KLIENTÓW ???
Czy OCHRONIARZE są również TAK SAMO CZUJNI ???
Gdy CENA NA PÓŁCE RÓŻNI SIĘ ZNACZNIE OD CENY PRZY KASIE ???
CZY WTEDY TEŻ POLICJA INTERWENIUJE I UDOWADNIA WINĘ SPRZEDAWCY-MARKETU ???
To taka sama KRADZIEŻ tylko w drugą stronę - w stronę TEGO SŁABSZEGO !!!

gówno nie artykuł