To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Obrona chce uniewinnienia B. Sawickiej

Obrona chce uniewinnienia B. Sawickiej

Prokuratura chce kary 5 lat więzienia, obrona – uniewinnienia. Przed warszawskim sądem kończy się proces Beaty Sawickiej, byłej posłanki PO z Jeleniej Góry i burmistrza Helu, Mirosława Wądołowskiego. Obrońca Sawickiej po raz kolejny przekonywał dziś sąd, że jego klientka padła ofiarą prowokacji CBA i została zmanipulowana.

Przyłapana w 2007 roku na gorącym uczynku przyjęcia łapówki w zamian za pomoc w ustawieniu przetargu na sprzedaż atrakcyjnej działki na Helu Sawicka, mówiła w wywiadzie udzielonym Tomaszowi Lisowi w TVP dwa i pół roku temu, że pojechała na Hel nie jako organizatorka jakichś spotkań, tylko dla towarzystwa. Niczego nie załatwiała i nie obiecywała.
Tomasza traktowała jak przyjaciela i chciała mu tylko pomóc, a on nadużył jej zaufania i wykorzystał, „wziął na litość”. Beata Sawicka wyznała, że zawsze pomagała ludziom, do jej biura poselskiego przychodziło mnóstwo osób i szkoda, że CBA nie nagrała takich sytuacji. Dodała, że w swoim regionie zdobywała w różnych rankingach wysokie lokaty za aktywność i pomoc ludziom właśnie.
- Ja głosowałam za ustawą o CBA i nigdy nie myślałam, że będę pierwszą ofiarą tej ustawy – wyznała była posłanka.
Na pytanie, czy czuje się w jakikolwiek sposób winna odpowiedziała, że na początku uważała, że cała ta sytuacja jest jej winą, ale później, dzięki między innymi wielu ludziom zrozumiała, że to nie do końca jej wina.
- Klasyk powiedział, że trzeba być ślepym i głuchym, żeby nie zauważyć, że to miało podtekst polityczny – dodała.
I przypomniała, że agent Tomek zapuścił na nią sidła na kursie dla członków rad nadzorczych. Było na nim 5 osób, w tym 4 kobiety. Sawicka miała być najmłodszą z nich.

O całej akcji CBA wobec niej wyraziła się w telewizyjnym programie, że to „scenariusz wyjęty z Łubianki”. Przyznała, że cała sytuacja mocno uderzyła w jej najbliższych, ale – jak się wyraziła, „mąż i syn, to najtwardsi faceci, jakich zna”.
Gdy Tomasz Lis cytował jej fragment stenogramu z podsłuchów, w którym Sawicka mówi o wypracowanych układach i jeśli ma pracować za friko, to to pieprzy, rozmówczyni skwitowała to stwierdzeniem, że każdemu zdarza się z kimś rozmawiać emocjonalnie.
Beata Sawicka przyznała, że przyjaciela Tomka obdarowywała książkami i innymi upominkami, wśród których był różaniec. Dodała, że takie prezenty robi się przyjaciołom, osobom, do których ma się zaufanie.

Beata Sawicka oskarżona jest o przyjęcie 100 tysięcy złotych łapówki w zamian za korzystne ustawienie przetargów na zbycie atrakcyjnych nieruchomości na Helu. Łapówkę mieli wręczyć jej podający się za biznesmenów agenci CBA.
Sąd chce zakończyć proces 10 maja. Na ten dzień zaplanowano także mowy końcowe oskarżonych.

Komentarze (9)

100 tysięcy Tomasz Lis zarabia miesięcznie

i trzeba jej jeszcze poza tym uniewinnieniem wypłacić stosowne odszkodowanie!!!

DOLNOŚLĄZAK. Rzekomo pod wpływem łez specjalistki od sztuki gotowania CIELEBĄK herbu Sawicka niejaki KORZONEK /z nad baru Karzełek/ herbu Nałęcz /obecny I sekretarz Komitetu Miejskiego PO-partii/ wypromował regionalną posłankę. Cielebąk i Korzonek sprawdzili się we współczesności. Gratulacje dla PO- partii. Życzę dalszych sukcesów wizerunkowych obecnego prezydenta J.G. Wiwat wszystkie stany.

"Przyłapana dwa lata temu na gorącym uczynku przyjęcia łapówki w zamian za pomoc w ustawieniu przetargu" - tadam! I do pierdla, a jak chce proces to niech jeszcze zapłaci.

Biedna kobieta, która miała pecha. Może powinna zapisać się do SLD tam od lat ho ho wiedzą jak cichaczem trzepać kasiore.

zachłanna baba teraz roni gorzkie łzy a w przekręty się wpakowała to teraz jej miejsce tylko w pierd..u..ŻYĆ BIEDNIE ALE UCZCIWIE PAMIĘTAJ HRABINO SAWICKA !!!!!

A kto to powiedział? - A niedługo będzie prywatyzacja Słóżby Zdrowia...tam to się będzie można obłowić- DO PUDŁA Z TĄ GNIDĄ !!!!

Drodzy Państwo z przykrością (a może nie) zawiadamiam o wielkim zamknięciu(bo było przecież tak huczne otwarcie i nawet pan ksiądz błogosławił :)) salonu Peugeot w Jeleniej Górze. Pojechały sobie wszystkie samochody :). Cóż rzec : TAK MI K...A PRZYKRO :)!!!Ktoś mądrze kiedyś rzekł :ryba to od głowy się psuje :)!!!