To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Straż jak prywatna ochrona

Straż jak prywatna ochrona

Strażnicy miejscy przez tydzień niemal non stop pilnowali małej drogi dojazdowej w centrum Jeleniej Góry. – Prezydent kazał – tłumaczą. Władze miasta mówią, że... takiego nakazu nie było.

Chodzi o drogę odchodzącą od ulicy Piłsudskiego. Prowadzi ona na parking KCM-u oraz do prywatnej posesji. Mieszkanka tej posesji notorycznie zgłasza, że inne auta zastawiają jej wejście. Nie może swobodnie wyjść z domu ani wyjechać z garażu.

Strażnicy miejscy przez tydzień pilnowali tego miejsca, niczym prywatna ochrona. Dwuosobowy patrol stał tam non stop przez cały dzień.

 

- Nie pilnujemy dojazdu do prywatnej posesji, ale miejskiej drogi – mówi Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Góry. - To było na polecenie prezydenta i proszę pytać go o szczegóły.

 

Prezydent Marcin Zawiła z kolei twierdzi, że nie kazał stać strażnikom non stop. - Mieli doglądać tego miejsca, jak i kilkunastu innych w Jeleniej Górze, które są notorycznie zastawiane przez kierowców, którzy nie chcą zostawiać samochodów na płatnych parkingach.

 

Więcej we wtorek w „Nowinach Jeleniogórskich”.

Komentarze (23)

Ale właścicielka tej prywatnej posesji jest bardzo miła tylko ludzi wyzywa od cepów. Widocznie ma jakieś układy z prezydentem wartym tyle samo co ona sama. Układziki .....

Ale jaja ,pisałem o tym kilka dni temu ,co za idiotyczne podejście do sprawy, jak stoją to nikt się nie zatrzyma to proste .
Ale najśmieszniejsze jest to że ww wymieniona pani wyszła z psiurem aby zrobi kupe a strażnicy asystowali a ona nie posprzątala.

Jak nie ma straży to źle, jak jest to też źle - no dalej szumowino, wylewajcie swoje fekalia tutaj już! Chcę popatrzeć na te tępe bydło.

Gratuluję kultury osobistej i obycia. Rodzina musi być z szanownego Pana dumna. Przepraszam, kończę, bo muszę udać się na pastwisko dla bydła.
Jest już taka ulica, gdzie SM nie pilnuje parkujących. Nazywa się 1-go Maja.

Jest jeszcze PLAC PIASTOWSKI w Cieplicach, gdzie auta jeżdzą ile wlezie. Ponoć tam jest monitoring. Wystarczy usiąść na ławce i się przekonać.

No i wszystko jasne,do jakich czynnosci została powołana SM! Na moim podwórku (mimo znaku zakazu wjazdu z wyłaczeniem mieszkańców) ciągle parkują "obce" pojazdy, tym sposobem unikając opłat parkingowych. Proszę zgadnąć: czy, mimo telefonów do SM, była choć JEDNA interwencja? Ostatnio pracownicy SM informują na forum, że będą "walczyć" o swój honor, namierzając "bluzgajacych krytykantów (dla informacji - nie popieram takiego wyrażania niezadowolenia)" i straszą prokuratorem! A w mieście totalny bałągan, psie kupy itd...

Swieradow zlikwidowal straz miejska... gdy tam jade to pilnuje sie zeby prawidlowo parkowac itp.

U nas widac w tym wypadku bylo mocno przycisniete przez prezia zeby przypilnowali... wiec jak pies warowny...

NIECH KTOKOLWIEK PODA PRAWIDLOWA INTERWENCJE SM ? SAM INTERWENIOWALEM TO WLASCIWIE ZBYLI MNIE.... ( ZAKLUCANIE CISZY NOCNEJ-POWAZNE)

Emo - czujesz się obrażony, że nazwała ciebie cepem. Po co wpitalasz się na jej drogę? Chcesz żreć na jej koszt, oszczędzając na opłacie parkingowej? Nie stać cie, to albo sprzedaj auto, albo zgłoś sie po zasiłek na do pomocy społecznej o zasiłek na te opłaty. Za wygodnictwo trzeba płacić, a nie szukać okazji, by mieć coś na krzywy ... ! Zapraszał cię tam ktoś ?

widziałem to ,sam byłem zdziwiony tym,co oni tam robią tyle czasu/?

Po prostu masakra..trudno mieć pretensje do strażników tam stojących.Robią co im kazano.Pan prezydent takimi poleceniami świadomie i dramatycznie obniża rangę SM trktując ich jak bezwolnych pachołków wykonujących kretyńskie polecenia.

Czy do przestrzegania prawa,potrzebny jest strażnik?

W praktyce od czego?

I to pytanie,powinnço być tematem maturalnym,dla młodych,którym rodzice,nic nie wyjaśnili,bo akurat stoją w promcji w supermarkecie...boże,mahomecie,żydzie,ratuj to kurewstwo:))

Pan Zawiła jest niestety kiepskim prezydentem i powinien zrezygnować z tej funkcji.

Uważam, że Zawiła powinien zostać. Chociaż 3 osoby dzięki temu mają się dobrze: Zawiła, jego z żona i jego córka.

W tym wątku nie chodzi o to, czy Zawiła jest do bani, czy super. Chodzi o to aby Stażnicy Miejscy przestali być zbrojnym ramieniem Prezydenta Miasta Jeleniej Góry i jego prywatną ,,armią;;. Straż miejska winna uzupełniać służby miejskie a nie je zastępować. A kto wie, czy po wywaleniu Zawiły jakiś inny nie wyposaży Straży Miejskiej w czołgi i śmigłowce szturmowe ?
Bufonada władz jest straszliwa.
Ja na miejscu Zawiły zlikwidowałbym w Jeleniej Górze policję, straż pożarną, inne służby i zrobił Straż Jeleniogórską. A co? Wizerunek miasta by zyskał przecież, bo to podobno metropolia lokalna jest. Stolica rowerowa Polski i perełka Karkonoszy.
Mimo tego, że z jeleniej duzo ludzi ewakuowało się,to jeszcze kilkadziesiąt tysięcy zostało i pozostanie. Niech więc Staż Miejska będzie dla nas a nie dla ludzików z Ratusza.

W takich i tym podobnych sytuacjach często pobrzmiewa pytanie, po co właściwie jest SM. Niestety jak dotąd żadnej dobrej odpowiedzi nie wyczytałem i nie znalazłem. Stawione cele przed tą służbą publiczną u zarania jej tworzenia, tak naprawdę okazały sie papierowe. Coraz lepiej wyposażona w gadżety i uprawnienia jest coraz mniej widoczna w przestrzeni publicznej, za to sprawozdania są coraz lepsze. Najczęściej funkcjonariusze SM pomykają po mieście w coraz lepszych gablotach. Spieszonych patroli widzi sie jak na lekarstwo, pewnie tylko wówczas kiedy są wykonywane zadania/zlecenia specjalne. Kiedyś obserwowałem wędrówkę/spacer patrolu piszego SM na Zabobrzu (tak nawiasem obecność patrolu na Zabobrzu to naprawdę wydarzenie). Panowie przez ca. 40 minut pochłonięci byli głównie rozmową i wydawali bawić się świetnie. W końcu nie wytrzymałem i zwróciłem im uwagę, że skoro już tu są to mogliby przy okazji podjąć interwencję u właścicieli terenów w sprawie zalegających obok pieszych dróg komunikacyjnych - papierów, butelek i wszelkiego innego brudu. Spotkałem sie z pełnym niezrozumieniem i zostałem potraktowany powiedzmy obcesowo. Pomyślałem nawet wówczas, że być może są tak szkoleni, bądź są tak dobrymi znajomymi ludzi władzy, że "zwykłego" obywatela mogą a nawet powinni traktować z góry. Wstyd mi dotąd tej interwencji. Zrozumiałem, że nie powinienem przszkadzać funkconariuszom w wykonywaniu bardzo ważnych zadań, toteż wówczas odpuściłem. Moje dalsze działanie niewiele by zmieniły, o czym przekonałem się później jeszcze kilka razy.
SM która przez tydzień wykonuje prywatne zlecenie pochodzące od Prezydenta, właściela posesji, któregoś z przełożonych czy też z inicjatywy własnej funkcjonariuszy jest po prostu skandalem. Uważam, że postępowanie wyjaśniające i w efekcie dyscyplinarne powinno być w tej sprawie przeprowadzone. Postępowanie winno dotyczyć funkcjonariuszy jak i przełożonych którzy musieli o sprawie wiedzieć, chyba że zupełnie nie panują nad tym co robią podlegli im funkcjonariusze Uważam bowiem, że brak widocznych patroli w przestrzeni publicznej dałoby się ściśle powiązać ze sprawą nadzoru przełożonych nad wykonywaniem zadań. Wykonywanie prywatnych zleceń (nie interwencji, jak by chcieli niektórzy) w opisanej formie jest dyskwalifikujące tę formację. SM nie została przecież jeszcze sprywatyzowana.

I co z tego że piszemy i się żalimy, niektóre stołki są wytrzymałe i 100 kg TNT nie ruszy z miejsca ;)

czytając pojawiające się tutaj komentarze niestety jestem zmuszony podpisać się pod słowami krytyki pod adresem "SM"
sam miałem "przyjemność" poprosić o pomoc SM w sprawie pijących alkohol i głośno zachowujących się młodych ludzi tuż obok mojej posesji. Na moją prośbę pan dyspozytor poinformował mnie że ich interwencja i tak nie będzie miała większego sensu bo zanim przyjadą to na pewno skończą już pić, a nawet jeśli przyjadą to ciężko będzie im udowodnić kto pije i się głośno zachowuje. Oczywiście byłem stanowczy i nadal nalegałem na interwencję. Pan dyspozytor w tym momencie zaskoczył mnie niemiłosiernie ponieważ zaproponował żebym zrobił zdjęcie pijącym to będą mieli dowód ewentualnego wykroczenia. Pytanie brzmi: kto pracuje w SM??
Ostatnio dość dużo mówi się o rozwiązaniu SM nie tylko w naszym mieście. Osobiście uważam że jeżeli pilnowanie porządku przez osoby do tego wyznaczone ma polegać na tym że obywatel ma wyręczać ich w działaniu to ja dziękuje za finansowanie z mojego podatku stanowisk które do niczego tak naprawdę nie służą. Wolę już przeznaczyć środki na utworzenie choć jednego stanowiska w policji.

gdzie maja parkować niepełnosprawni, niedołężni starcy idący do KCM z biegunką jak obok pusty wyasfalowany plac szkoły muzycznej.mIEJSC pARKINGOWYCH BRAK. ZLIKWIDOWAĆ LUB ZAPEWNIĆ PARKING DLA CHORYCH. Co do usług w KCM też mam złe doświadczenie. Po 60 roku życia na emeryturze już nie leczą musimy zmieniać lekarzy , bo czekasz miesiąc na wizytę następnie otrzymujesz telefon z przesunięciem wizyty o kolejny miesiąc. TAKIE TO PRAKTYKI W KCM DLA CHORYCH EMERYTÓW OPŁACANYCH PRZEZ nfz. nfz ZWRÓCIĆ NASZE WPŁATY ZDROWOTNE!!! Powinien jeszcze postawić na sródmiejskich podwórkach gdzie zmuszeni są parkować niepełnosprawni. OBIECANYCH MIEJSC OKOŁO 100 W DALSZYM CIĄGU BRAK. POWINNA STRAŻ MIEJSKA POROBIĆ ZDJĘCIA ZAJĘTYCH KOPERT NIEPEŁNOSPRAWNYCH , KTÓRZY PARKUJĄ PODCZAS GODZIN PRACY W CENTRUM MIASTA .

buc mądrze piszesz a dlaczego tak brzydko sięnazwałeś.

Sprawa kopert jest śmierdząca dlatego nikt nie chce się "wziąść" za ten temat .
Wydali za dużo zezwoleń!

buc mądrze piszesz a dlaczego tak brzydko sięnazwałeś.

Sprawa kopert jest śmierdząca dlatego nikt nie chce się "wziąść" za ten temat .
Wydali za dużo zezwoleń!

Czas zweryfikować stan zdrowia rzekomych inwalidów.
Każdy widzi jak śmigają z werwą do swoich autek.