To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Tragiczny wypadek w Jeleniej Górze

Tragiczny wypadek w Jeleniej Górze

47-letni mężczyzna wpadł do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej. Zmarł w wyniku poniesionych obrażeń.

Do wypadku doszło w piątek około godziny 20. w Jeleniej Górze. – Otrzymaliśmy zgłoszenie, że mężczyzna wpadł do studzienki kanalizacyjnej – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. Było to w okolicach ogródków działkowych przy ul. Ogińskiego na Zabobrzu.

 

Na miejsce przyjechała policja, straż pożarna i pogotowie. Strażacy wyciągnęli mężczyznę. Niestety, mimo podjętej próby reanimacji nie udało się go uratować. Zmarł na miejscu.

 

Nie wiadomo dokładnie, jak mężczyzna wpadł do studzienki. Służby powiadomiła kobieta, która zadzwoniła do straży pożarnej. Nie przedstawiła się i twierdziła, że ktoś ją prosił o wykonanie tego telefonu. Na miejscu nie było nikogo, strażacy musieli szukać wskazanej studzienki. W niej także nie było nic widać, mężczyzna był pod wodą. Prawdopodobnie leżał głową w dół, ratujący zahaczyli go bosakiem o stopę. Akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatu.

 

Bliższe okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia policja i prokuratura.

IMG_5396.JPG
IMG_5398.JPG
IMG_5401.JPG
IMG_5406.JPG
IMG_5413.JPG
IMG_5415.JPG
IMG_5424.JPG
IMG_5428.JPG
IMG_5440.JPG
IMG_5444.JPG
IMG_5454.JPG
IMG_5459.JPG
IMG_5460.JPG
IMG_5461.JPG
IMG_5467.JPG
IMG_5474.JPG

Komentarze (16)

Glowa w dol i brak kogokolwiek przy studzience itd. mowi wam to cos ? poczekamy.

Bardzo ciekawa sprawa. Sam raczej do niej nie wpadł. I jak ten co zaalarmował pogotowie dowiedział się, że w studzienki wpadł człowiek?

Kobieta blefuje i to na BANK..
Znając życie mogła być świadkiem tego wypadku.
To proste każdy w takiej sytuacji gdyby zobaczył w studzience człowieka by zadzwonił na pogotowie i policje a nie robił sobie jaj. Nawet gdyby ktoś jak ta pani stwierdziła.- Nie przedstawiła się i twierdziła, że ktoś ją prosił o wykonanie tego telefonu. To by nawet w taki g**** sposób rozsądny człowiek, ((gdy stała się tragedia)) się nie zachowywał. Jak wspomniałem przypuszczalnie była świadkiem tej tragedii i gryzło jej sumienie tego leżącego człowieka w studzience i zadzwoniła... Gdybyś ty znalazł w takiej lub innej sytuacji człowieka to dzwoniąc na pogotowie byś robił sobie w kulki a to a tamto to on kazał mi zadzwonić a ja nie powiem kto, czy po prostu wprost się przedstawił jak każe procedura. Czy mam rację????

No ale po co tyle pojazdów się zjechało? W razie pożaru strażak przez słuchawke każe mi szukac gaśnicy, bo wozy stoją na Działkowicza. No i oczywiście dwie karetki, wypadkowa i reanimacyjna, a gdy dziecku skoczyła temperatura w pare minut do 41 stopni... to nie wysłali NIC bo przecież nie są od transportu.

od dawna nie funkcjonują już karetki wypadkowe i reanimacyjne.. Motto Polaka: nie znam się, ale się wypowiem.

od dawna karetki nie funkcjonują już jako wypadkowe i reanimacyjne, lecz podstawowe (2 ratowników) lub specjalistyczne (2 ratowników +lekarz)... Motto Polaka: nie znam się, ale się wypowiem.

Właśnie od takich spraw jest SM ,ma CHODZIĆ i sprawdzać gdzie czai się niebezpieczeństwo .POobrastali w brzuszki i aucikiem przez szybkę kuken.
Jakaś cisza o światłach na Sobieskiego!

Przypominam wiadomość z 10.04.2013 http://nj24.pl/article/kradl-wlazy-kanalizacyjne . I tyle w tym temacie. Kradzież włazów kanalizacyjnych powinna być traktowana na równi z próbą zabójstwa lub zabójstwem.

a dlaczego nikt nie napisze ,że ten wpust był bardzo głęboki prawie 2 m !

"Bliższe okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia policja i prokuratura."

Będzie tak:

Prokuratura zapyta zarządcę studzienek dlaczego studzienka nie była zabezpieczona, a tamten wykręci się że była ale ktoś właz ukradł. No i z braku winnych sprawa zostanie umorzona :).

znaki drogowe spadają na pieszych, ludzie wpadają do studzienek, mieszkańcy nie potrafią wypełnić deklaracji śmieciowych, policja nie potrafi rozwiązać wielu kryminalnych zagadek Starej Kamienicy, panie premierze, jak żyć?

ta studzienka od jej powstania nie była zabezpieczona

Dalej jak byla tak nie jest zabezpieczona.

Jeden z pracowników pogotowia wygląda jak Liroy :)
mamy w JG Liroya w pogotowiu !

Tego co jest odpowiedzialny za zabezpieczenie tej studzienki, powinni zamknąć na kilka lat. Przy tak często uczęszczanej ścieżce rowerowej tak ogromne zagrożenie. Przecież tam dziecko może wpaść. No kompletna bezmyślność. Przechodzę tamtędy kilka lat i ta studzienka nigdy nie była zabezpieczona, ale zawsze wydawało mi się, że to tylko głębokość tych widocznych kręgów betonowych.

Proszę napiszcie kiedy i gdzie pogrzeb?? ["]