To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ukradli piaskowiec – zniszczyli zabytek

Ukradli piaskowiec – zniszczyli zabytek

Obywatelska postawa mieszkańców pozwoliła gryfowskim policjantom złapać amatorów piaskowca niemal natychmiast po kradzieży. Dwaj sprawcy z Grudzy przewozili skradzioną figurkę na przyczepie ciągnika rolniczego.

Zgłoszenie o tym, że nieznani sprawcy dokonali kradzieży przydrożnej figurki-kapliczki dyżurny Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim otrzymał z anonimowego źródła

Na miejsce udali się gryfowscy policjanci, którzy stwierdzili, że zniknęła rzeźba z piaskowca, wykonana przed 1945 rokiem. Jej wartość w cenie surowca oszacowano na ponad 500zł. Policjanci, biorąc pod uwagę, że figurka była duża i ciężka, rozpoczęli kontrole pojazdów będących w okolicy. W trakcie sprawdzania na przyczepie ciągnika rolniczego znaleźli skradzioną figurkę.

Sprawcy, to dwaj 58 letni mężczyźni, mieszkańcy pobliskiej Grudzy. Zostali osadzeni w policyjnym areszcie i odpowiedzą za kradzież przed Sądem Rejonowym w Lwówku Śl. Grozić im kara pozbawienia wolności do lat 5.

Fot: policja Lwówek

kapliczka1 (1) (1024x768).jpg

Komentarze (6)

ukamienowac frajerskich zlodziji.... a nie dawac wikt i opierunek. co za bandycki kraj :(

Puscic wolno. Katolicy tez rabowali poganskie zabytki.

Obywatelska postawa - konfidenci

Brawo za czujność. Złodzieje nie mogą się czuć bezkarni. Łapy uciąć, to więcej nie będą kradli.

Matko z córką!!! Jeśli "rzeczoznawcy" z policji wyceniają "figurkę wykonaną z pewnością przed 1945 r." (a chodzi o XVIII-wieczną rzeźbę, jakich w dawnych dobrach lubomierskich benedyktynek jeszcze się nieco zachowało) według wartości materiału, to nie dziwota, że policja ta nie robiła nic, kiedy pod jej oknami w Mysłakowicach przez 5 dni złomiarz rozbierał znacznie większy (i też sprzed 1945 r.) zabytek architektury przemysłowej. Czy ktoś jest w stanie naszym - pożal się Boże - stróżom prawa, że w przypadku dzieł sztuki i zabytków "wartość dodana" jest znacznie wyższa, niż "wartość materiału". Takie obrazy Leonarda albo Van Gogha według ceny materiału byłyby niewiele droższe od worka na kartofle albo mojej starej koszuli flanelowej; ale z jakiegoś powodu jednak ich wartość jest znacznie, znacznie większa. Czy i w tym wypadku "organa ścigania i praworządności" też uznają "niską szkodliwość społeczną"?