To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Unia daje i odbiera

– Dlaczego w tej sytuacji potraktowano mnie tak surowo – pyta H. Kozieja. Fot. ROB

– Skusiłem się na dotację z Unii, a teraz moja firma znajduje się w trudnej sytuacji finansowej – denerwuje się Henryk Kozieja, właściciel m.in. Hotelu Cieplice. Musi zwrócić 670 tysięcy złotych z Regionalnego Programu Operacyjnego, bo nie dotrzymał terminu oddania inwestycji. Zaskarżył tę decyzję do sądu.

Inwestycja miała zakończyć się do 12 czerwca, czyli do rozpoczęcia Euro. Niestety, H. Kozieja nie dotrzymał tego terminu.

– Stawiano przede mną ciągłe bariery w zakresie dokumentacji – mówi Henryk Kozieja. – Musiałem na przykład w trakcie roku wykonać jeszcze 3 dodatkowe kosztorysy, bo ciągle coś nie pasowało pani, która to rozlicza. A przecież w projekcie, który składałem, był kosztorys. Traciłem tylko czas.

 

Zwrócił się o wydłużenie terminu. - Prosiłem raptem o 3 miesiące, chciałem skończyć inwestycję do końca listopada 2012 roku – mówi Henryk Kozieja. Przyszła odpowiedź odmowna, niedługo potem nakaz zwrotu wykorzystanej dotacji – około 670 tysięcy złotych.

 

Urząd marszałkowski tłumaczył, że nie mógł przedłużyć terminu poza datę rozpoczęcia Euro 2012, bo taki był główny warunek otrzymania dofinansowania przez beneficjenta w ramach tego konkursu. Taki był również cel tego projektu.

 

Sprawa trafiła do sądu administracyjnego, który rozstrzygnie, kto miał rację.

 

W przypadku przebudowy stadionu, która miała spore opóźnienie, urząd zgadzał się na wydłużenie terminów. Jak usłyszeliśmy w odpowiedzi, celem w tym przypadku była odnowa zdegradowanych obszarów miejskich a kwestia Euro 2012 nie miała znaczenia przy ocenie projektu.

 

Więcej na ten temat w "Nowinach Jeleniogórskich" nr 31/13.

Komentarze (14)

No cóż wyremontował to za grosze można go przejąć.
A kiedy będą termy i rozliczenia? Tak tu są wyjątki to spółka miasta.

Następny WYKORZYSTANY :( Urząd zamiast pomóc, to rzuca "kłody pod nogi":( Przecież bezkarne decyzje urzędników - to u nas w Polsce norma :(

A czego Urząd Marszałkowski nie zajmie się sprawą modernizacji Stadionu Miejskiego, którego kilkakrotnie przesuwano termin jego oddania do użytku? Odpowiedź jest na tyle prosta, że nie trzeba jej nawet pisać...

z tego co pamiętam to stadion miał być jak najbardziej na euro 2012 , takie były cudne plany naszych urzędników - JG miejscem treningowym dla piłkarzy - hehehe
a swoja droga nigdzie w Polsce nie ma tylu papierowych problemów jak u nas a potem płacz , ze się jelonka wyludnia :/ - róbcie tak dalej to niedługo staniemy się duza wioska i tyle

Raz za razem urzędnicy udowadniają, że prywatny przedsiębiorca jest w Polsce złem koniecznym. Inwestycje miejskie ciągną się latami poza wyznaczone terminy bez żadnych konsekwencji, a prywatny właściciel jest niszczony za kilka miesięcy niezawinionego opóźnienia. Mam nadzieję, że jak w wielu innych-podobnych sytuacjach na wysokości zadania stanie Sąd Administracyjny i uwolni przedsiębiorcę od zamęczających go urzędników. Wytrwałości Panie Kozieja!

Jestem osobą, która opuściła Jelenią Górę. Byłem akurat na etapie życiowych zmian. Miałem zamiar zmienić pracę, przebranżowić się lub pójść całkiem na swoje. Niestety, kompletny brak rozsądnej pracy w regionie, śmiesznie niskie płace raczej zniechęcały do zmian. Kilka wizyt w tutejszym urzędzie pracy kompletnie podkopały moją wiarę w to, że w Jeleniej można coś zrobić. Arogancja urzędasów sięga tu zenitu a urząd pracy to jakieś kuriozum utrzymywane z naszych podatków. Tu lepiej nie trafić nawet jak się nie ma w ogóle pracy! Tylko Cię tu dobiją i pozbawią wiary w siebie! Każdego z założenia traktuje się tu jak wroga, oszusta, naciągacza. Przeprowadziłem się do miejscowości kilkukrotnie mniejszej! Ale bez problemu dogadałem się z urzędem pracy w sprawie dotacji. Wziąłem dotację z jednego z programów unijnych. Pomogli mi we wszystkim, od początku do końca. Teraz myślę o kolejnej na otworzenie kilku etatów. Za kilka miesięcy mam nadzieję stworzyć kilka miejsc pracy z sam zająć się rozwojem firmy. Wszystko idzie naprawdę dobrze. Swoimi zarobkami zasilam już w niemałym stopniu lokalną gospodarkę. Niebawem będą to robić moi pracownicy.
A urzędasom w Jeleniej a zwłaszcza urzędowi pracy mówię Pieprzcie się! Obym nigdy nie miał już do czynienia z takimi ludźmi!

GOŚĆ DOSKONALE ZNAŁ WARUNKI OTRZYMANIA DOTACJI ALE MYŚLAŁ ŻE JEST KOZAK I SIĘ PRZELICZYŁ !!!!!!!!!!

Twierdzisz, że przedsiębiorca podejmujący ryzyko i angażujący własny kapitał z rozmysłem podejmuje decyzje zmierzające do niewypełnienia postanowień umowy? Jeśli tak uważasz to chyba kompletnie nie znasz realiów i jesteś taką mądralą zza biureczka... chłopkiem roztropkiem, któremu coś się tam wydaje, bo coś kiedyś słyszał.

Dopóki starostwem ziemskim rządzi SLD,dotąd nie będzie zmian w kierownictwie Powiatowego Urzędu Pracy a te zmiany są od dawna konieczne tam są już rodzinne zatrudnienia,które łączą te dwie instytucje.Podobna jest sytuacja jak w sanepidzie.

I PRZEZ JAKĄŚ PAŃCIĘ Z URZĘDU GOŚCIOWI COFAJĄ DOTACJĘ. CO ZA KRAJ. ŻEBY JEDEN URZĘDAS NISZCZYŁ KOMUŚ INWESTYCJĘ. ŻYCZĘ TEMU PANU ABY WYGRAŁ SPRAWĘ W SĄDZIE A TA PANIUSIA Z URZĘDU CO KAZAŁA MU ROBIĆ TYSIAĆE KOSZTORYSÓW ŻEBY ODPOWIEDZIAŁA ZA TO FINANSOWO

I tu masz świętą rację..... finansowo po kieszeni tą paniusię z urzędu

akurat dla tego Pana 670 tysiecy to tyle co splunięcie, oczywiscie nie mówię że te pieniądze mu sie nie należą, osobiscie wolę aby nasz człowiek inwestował w naszym regionie i żeby pieniądze z dotacji były dla naszych ziomków.Niestety Pan K. nie szanuje ludzi a szczególnie pracowników.
Zawsze taki wygadany, ale jak trwoga to smutna minka i do gazety sie skarżyć.
pozdrawiam

A stadion w Jeleniej, który miał być oddany przed euro a nadal jest nie skończony nie był przypadkiem dotowany z UE?

a w Powiatowym Urzędzie Pracy pracuje pewna pani Gosia która to niedawno prac. w Urzędzie Miasta Szklarska Poręba.Widać brzydkie nawyki nepotyzmu szybko przeniosła do Pow.Urzędu Pracy i Starostwa Ziemskiego.Siostra w powiecie,mąż siostry też w PUP.Ciekawe co na to? Pan Starosta i Pani Dyrektor.