To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Budowa wyciągu wstrzymana?

Budowa wyciągu wstrzymana?

Pod znakiem zapytania stoi rozbudowa kompleksu narciarskiego w Szklarskiej Porębie. Miasto nie przyjęło umowy, proponowanej przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych na użytkowanie terenów leśnych. - Ten dokument jest nie do przyjęcia – mówi Grzegorz Sokoliński, przewodniczący rady.

- Ja otworzę okno, pan wychyli głowę a ja je przytrzasnę. Zgadza się pan? – obrazuje, na czym polega umowa zaproponowana przez Nadleśnictwo Szklarska Poręba.

Chodzi o przedłużenie umowy na tzw. stare tereny, czyli na istniejący wyciąg i nartostrady. - Chcemy aneksowania dotychczasowej umowy, zawartej w 1993 roku – mówi Grzegorz Sokoliński. - Takie było pierwotne życzenie Nadleśnictwa Szklarska Poręba. Jak rozpoczynaliśmy negocjacje, to były rozmowy, że na wszystkie tereny, i na nowe i na stare, podpiszemy umowę z gminą Szklarska Poręba. Potem lasy zmieniły wersję i wszystko miało być podpisane ze spółką Sudety Lift. W maju 2009 roku nadleśnictwo zmieniło zdanie i stwierdziło, że na nowe tereny podpisuje umowę z Sudety Lift a na stare tereny aneksujemy czas trwania. 12 lutego ustaliliśmy już wszystkie szczegóły związane z tym aneksem, wysłaliśmy to do Lasów Państwowych ostateczną wersję do wydania zgody i nagle okazało się – w skrócie – że mamy zapłacić za 50 lat stania tego wyciągu. Leśnikom się przypomniało, że to trzeba wyłączyć z produkcji leśnej, zapłacić odszkodowania wynikające ze zmiany użytkowania. Chodzi o milionowe kwoty.

Nadleśnictwo z kolei stoi na stanowisku, że nie można przedłużyć poprzedniej umowy, tylko trzeba podpisać nową, a w niej opłaty za użytkowanie terenu są większe, bo i większe zyski czerpie miasto.

W ub. tygodniu delegacja władz miasta podjechała do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu, ale nic nie wskórała.

Bez aneksowania umowy – zdaniem Sokolińskiego – nie ma szans na to, by ruszyła budowa kolei krzesełkowej na Świąteczny Kamień. - Kto rozpocznie inwestycję nie mając pewności, że będzie miał prawo do dysponowania terenem dolnej części nartostrad – mówi. - Jeśli budowa nie ruszy, skarb państwa, reprezentowany przez nadleśnictwo, będzie musiał zapłacić inwestorowi wielomilionowe odszkodowanie.

Nadleśnictwo przypomina jednak, że stara umowa obowiązuje do 2018 roku,  nie ma więc powodu do paniki.

Komentarze (64)

Brawo! Brawo!
Już wiemy dlaczego Andrzej Kusztal była takim przyjacielem Sudety Lift.

No tak. Andrzej Kusztal jako burmistrz podpisał świetne umowy. To jest jakiś skandal, o czym wypisuje tutejk ten ktoś ponieżej. Moze prokurator powinien zajac się tą sprawa.
Ale mnie interesuje dzisiaj. Podobno w niedzielę albo w poniedzialek ludzie z Marysina organizują jakiś "najazd na nadleśnictwo" Chcą palic kukle zyty. Czy ktoś o tym slyszal?

Musisz to koniecznie opublikować. Będą jaja. Będą jaja w sądzie, gdy znów będziesz odszczekiwać. :lol: :lol: :lol:

Pytanie dlaczego teraz podobnymi przyjaciółmi Spółki są Sokoliński z Brożkiem ????

Będą jaja jak podpiszesz podobną umowę :cheer: :cheer: :cheer:

Może dlatego, że nie są już przyjacielami Kusztala? :lol: :lol: :lol:

Tak w Warszawie,dzisiaj z sejmowej mownicy padly mniej wiecej takie slowa-bez zgody,bez dobrej wspolpracy wyginiecie jak dinozaury.Zastanawiam sie skad mowca wie co dzieje sie w miescie pod Szrenica,moze od zaproszonych gosci -tych,ktorym w trakcie pewnej uroczystosci rzekomo szczeki opadly.
Pozdrawiam

Podobno jakaś pikieta
Anonimowy (IP:83.21.251.xxx) 2010-03-18 18:00:35
No tak. Andrzej Kusztal jako burmistrz podpisał świetne umowy.

Tylko tyle,że gdyby A.Kusztal nie podpisał tej umowy -wyciągu w Szklarskiej nie byłoby wcale.Wtedy nie było w czym wybierać ,bo inwestor zgłosił się tylko jeden.
A tak na marginesie dobrze ,że się zgłosił i został przyjęty i nie wyznaczono mu terminu spotkania z burmistrzem za 3 tygodnie...

Tak sobie szybko na palcach policzyłem

Tereny miasta, tak na oko, to będą jakieś 2 ha, czyli tera spółka płacić będzie 20 000 złotych dzierżawy.
Za budynki i budowle spółka płacić będzie 3,73 zł za m2, to tak na oko będzie jakies 1000 m2 czyli jakies 44 000.
Do tego licze sobie na palcach obroty jak będzie stac nowy wyciag, to chyba można przyjąc, ze srednio dzienne będzie jeździć 250 narciarzy przez 100 dni i zapłaca 95 złotych za bilet (jak w Świeradowie). Mnoże na palcach i wychodzi mi, że obrtoy to jakies 2 375 000, z tego 2,4% dla miasta czyli 57 000 złotych. Razem na palcach wychodzi mi ze 121 000 zł.
Jak patrze na uchwale rady miasta, to wychodzi mi tez, ze za budowle i urzadzenia (jeśli zainwestuja 60 mln zlotych), to zaplaca rocznie jakieś 300 000 zlotych. Do tego dochodzi wartość budowli i urządzen dotychczas istniejących. Nie wiem jaka jest ich wartość księgowa, ale będzie pewnie 10 000 000, czyli dojdzie kolejne 50 000 złotych. I zapłacą za grunty wykorzystywane pod narciarstwo. Na moje oko jest to jakieś 25 ha, czyli w gotówce jakieś 100 000 złotych. W sumie wychodzi, licząc na palcach, że do kasy miasta, po zmianie umowy dzierżawy i wybudowaniu wyciągu wpłynie 571 000 zlotych. A jak wyciag nie zostanie wybudowany i nie zostanie zmieniona umowa do do kasy miasta wpływac będzie 30 000 rocznie o których tu ktoś ładnie napisał.
Ale mogę się mylic, bo licze na palcach – jak Jerzy łotarewicz na sesji rady miasta.

Czyżby szanowny Sokoliński zapomniał co sam zaproponował dzierżawcom? Niech sobie analogicznie przełoży .Ma w zamian to samo od LP .Kto będzie inwestował w nie swoje? Tylko 2 osoby się na to zdecydowały.Kilka innych chciało kupić ,ale burmistrz nie wyraził woli ,żeby im sprzedać i uchylił uchwałę.I nikt mi nie powie,że tu nie ma prywaty.Sokoliński od zawsze nienawidził dzierżawców tylko czekał ,aż kimś władnym w tej wsi zostanie.

Prawda jest taka,że robią tylko wielki zamęt wokół wielu spraw ,a potem umywają od tego ręce.Wystarczy przypomnieć sobie blokadę drogi krajowej przed TIR-ami .To było tuż przed wyborami.Sprawa okazała się walką z wiatrakami.Teraz przed wyborami znowu zaczynają się manifestacje.Czy chodzi tylko o wyciąg czy jest to zamaskowana walka o stołki? P.Bałazy byłaby dobrym kandydatem w jesiennych wyborach...

Ale zadajmy sobie pytanie czy obecna władza to na pewno ta ? Czy to ta ,która dba o każdego mieszkańca i jego interesy? Czy to ta ,której zależy na spójności z mieszkańcami ?
Ja mam poważne wątpliwości.

Ps.A jak już się robi takie porządki w mieście z "pasożytami" czy tam "zgniłymi jabłkami" to się robi ze wszystkimi a nie wybiera te mniej zgniłe od pozostałych Panie Sokoliński.

lioczący na palcach napisał:
W sumie wychodzi, licząc na palcach, że do kasy miasta, po zmianie umowy dzierżawy i wybudowaniu wyciągu wpłynie 571 000 zlotych. A jak wyciag nie zostanie wybudowany i nie zostanie zmieniona umowa do do kasy miasta wpływac będzie 30 000 rocznie o których tu ktoś ładnie napisał.
Ale mogę się mylic, bo licze na palcach – jak Jerzy łotarewicz na sesji rady miasta.

Twoje obliczenia są błędne z wielu powodów. Jestem tam codziennie i widze ilu jest narciarzy. MOim zdaniem średnio dziennie jexdzi po 500 osób, a w szczycie sezono to o wiele wiecej. jak to wszystko zmodernizują, to będzie ich 2 razy więcej. Zakładając, ze bilet będzie w cenie jak w świeradowie i wyciagi dzialac beda od polowy grudnia do konca marca 105 dnix1000osóbx90złx2,4% = 2301525 zł tyle powinno wpłynąc do kasy miasta.
ale dla mnie mogą płacić nawet tyle ile teraz, byle powstały wyciągi. Bo to oznacza, ze wszyscy wokół będziemy zarabiać. Będzie mogło powstać więcej wypożyczalni, więcej restauracji. To są oczywiste oczywistości, ze wyciagi na szrenicy są kołem zamachowym miasta. Mogą sobie robić dinowaury i rynny, ale to nie jest oferta na zimę. Zimą trzeba robic narciarstwo. I glupota jest mieszanie w tym wszystkim pensjonaty miejskie. Bo Sudety lift płacą tylko za grunty na ktorych same wszytsko musialy wybudować, a dzierżawycy pensjonatow niczego budowac nie musieli. Tylko remontowali i teraz dostana zwrot pieniedzy bo tak mają w umowach.

I co! Wyciąg wybudowany i nie jeździ.
Podobno ekolodzy wstrzymali i wyciąg będzie rozbierany.