To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Głos radnych w temacie seksualności

Głos radnych w temacie seksualności

Sporo emocji wzbudziła dzisiejsza dyskusja na sesji rady miasta Jeleniej Góry nad programem wspierania rodziny. Uchwała jest pochodną ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej, a miasto musi taki plan opracować raz na trzy lata.

Radny Józef Rypiński z klubu radnych PiS zgłosił najwięcej poprawek do zaprezentowanego projektu twierdząc, że „nie są to programy jego marzeń.”

Wytknął, między innymi, że w zaprezentowanym nowym programie na kolejne trzy lata, nie ma odniesienia do efektów działań w sferze wspierania rodzin i pieczy zastępczej za miniony okres. Poza tym, zdaniem radnego, program bazuje na nieaktualnych danych demograficznych. Według J. Rypińskiego program ma nadmiernie rozbudowaną część opisową, w której „trafiają się dziwne twierdzenia, teorie, ideologie”.

- Podam przykład: podstawową funkcją rodziny jest zaspokajanie popędu seksualnego. No, nie wiem, czy to jest główna funkcja rodziny, czy raczej małżeństwa. Jestem od 38 lat mężem. Ale jeśli ten problem zaspokajania popędu rozszerzymy na całą rodzinę, to jest to ewidentna zachęta do kazirodztwa – mówił całkiem serio J. Rypiński, co u jednych radnych wywołało uśmiech, a u innych wyraz zdziwienia.

Wojciech Łabun, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który przygotował omawiany projekt uchwały zaznaczył, że definicja i funkcje rodziny opisywane są szeroko w literaturze naukowej i zaspokajanie popędu seksualnego jest właśnie jedną z tych funkcji.
 
Kolejny przykład nieprawidłowości radny J. Rypiński znalazł w stwierdzeniu: „W prawidłowo funkcjonującej rodzinie, w systemie cenionych wartości, na plan pierwszy wysuwane jest szczęście i dobro dziecka, które daje jednocześnie szczęście rodzicielskie i małżeńskie”.
- Moim zdaniem to błędna teza, postawiona na głowie, bo w prawidłowo funkcjonującej rodzinie na plan pierwszy stawia się szczęście i dobro małżonków. Jest wiele małżeństw, które nie mają dzieci i też są szczęśliwe, a tutaj się nam sugeruje, że brak dzieci jest powodem do nieszczęścia i rozejścia – przekonywał J. Rypiński dodając na koniec, że program jest fikcją,”sztuką dla sztuki”, bo za nim nie idą pieniądze.

Jako przykład tego stanu wskazał działających w strukturach MOPS-u tylko trzech asystentów rodziny w sytuacji, gdy przy dużej liczbie rodzin niewydolnych powinno być ich znacznie więcej.

Radny J. Rypiński zgłosił do projektu uchwały szereg poprawek „technicznych” dotyczących, na przykład kwestii gramatycznych, czy pisowni wielką literą.

Część radnych zdziwiła się ilością zgłoszonych poprawek pytając, dlaczego tych spraw nie omawiano na posiedzeniu merytorycznej komisji.

Radny Rafał Szymański z klubu radnych PiS zwrócił jednak uwagę, że podana przez J. Rypińskiego z treści projektu uchwały funkcja seksualna rodziny jest wyjęta z kontekstu, bo opis spełnianych przez rodzinę funkcji przytoczonych w omawianym programie jest dużo szerszy.

- Jeśli tak szeroko patrzymy na rodzinę, to wykreślanie funkcji seksualnej jest trochę dziwne. Bo to jest jednak znaczący element funkcjonowania rodziny – dodał R. Szymański.

Efektem dyskusji było głosowanie nad poprawkami zaproponowanymi przez J. Rypińskiego. Większość rady uznała, że rodzina jednak spełnia funkcję zaspokajania popędu seksualnego i zapis ten w uchwale został utrzymany, a cały program przyjęty.

Komentarze (8)

Rypiński najpierw zaskakiwal nas opowieściami o kasynach, z których tajnymi schodami wynosi się trupy, teraz propaguje małżeństwa bez seksu i nie podoba mu się słowo "postęp". Sąd PiS wytrzasnął takiego gościa??? Totalna kompromitacja rady...

Nasłuchał się bidulek Ks.OKO .

Akurat spostrzeżenia radnego nie płyną tak do końca z prądem ideologii tradycjonalistycznej w PiS i Kościele i są raczej jego indywidualnymi poglądami ,w których nie zauwążylem ani sprzeczności z tzw tradycyjnymi wartościami,ani zdrowym rozsądkiem,co prawdę mówiąc, bywa niekiedy trudne,vide niejaki Tomasz Terlikowski. Nie tyle radny propaguje małzeństwa bez seksu,ile upomniał się o takie małżeństwa.A teza o dzieciach jako wcale nie najważniejszych cżłonkach rodziny odważna i pod prąd.I to ja mówię,lewak w oczach radnego.Czepiacie się :D

Radnego Rypińskiego razi seks małżeński. Trzeba było oglądać relację.

I bardzo dobrze mówi ma rację.

Może tak zająć się istotnymi problemami samorządowymi a nie "zaglądać" po bieliznę obywatelom? No, ale "głodnemu" chleb na myśli...

... dziwi mnie aktywność w tym temacie radnego Szymańskiego - teoretyka rodziny i małżeństwa...