To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kradzionym daleko nie ujechał

Kradzionym daleko nie ujechał

Chciał się nim tylko przejechać – taką wersję podaje złodziej. Samochód był wart zaledwie tysiąc złotych, 35-letniemu sprawcy kradzieży grozi do 10 lat więzienia.

Do kradzieży volkswagena golfa doszło w lutym na jednym z osiedli w Jeleniej Górze. Okazało się, że właściciel nawet nie wiedział, że ktoś ukradł mu auto. Zorientowali się policjanci, którzy wpadli na trop prowadząc czynności w innej sprawie.

Dzielnicowi wspólnie z policjantami Wydziału Kryminalnego z Komisariatu I Policji wytypowali 35-letniego jeleniogórzanina jako podejrzewanego o kradzież. Trafili – mężczyzna przyznał się do kradzieży.
– Oświadczył, że planował podróż i aby uniknąć uciążliwych przesiadek postanowił ukraść auto – dodaje podinspektor Bagrowska. – Z uwagi, iż nie mógł sobie poradzić z jego uruchomieniem wezwał lawetę i zlecił jego odholowanie w inne miejsce.
A że wciąż nie potrafił uruchomić silnika, dlatego postanowił rozebrać pojazd i sprzedać na części. Kiedy policjanci odnaleźli pojazd, kilka elementów było już zdemontowanych.
– Wyjaśniamy szczegółowo wszystkie okoliczności tego zdarzenia – dodaje rzeczniczka. – Teraz 35-latkowi za popełnione przestępstwo grozić może nawet do 10 lat więzienia.
 

dzielauto3.jpg

Komentarze (6)

,, takie samochody to rowniez zagrozenie dla
srodowiska.Brakuje czystego powietrza przez takie niemieckie zlomowisko

Powie, że zrobił to z powodu "roztargnienia" i powinni go uniewinnić?!

To dobry znajomy Małgorzaty Gersdorf, więc na pewno jest niewinny!

W sumie to laweciarz ukradł

Dokladnie, jak laweciarz bez sprawdzenia dokumentów, mógł zapakować auto.??
Też powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności. (może działali wspólnie, a problemy ma tylko chłopaczek.

Z drugiej strony meżczyzna lat 35 zrobił dobry uczynek dla miasta i środowiska, demontując ten złom.

powinien sobie w CV wpisać taką umiejętność i zgłosić się do roboty do stacji kasacji pojazdów.

No roztargniony...