To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nasze Karkonosze- spotkanie na szczycie

Nasze Karkonosze- spotkanie na szczycie

W sobotnie południe w schronisku Odrodzenie spotkali się posłanka Zofia Czernow i czeski senator Jaroslav Zeman oraz przedstawiciele  instytucji i organizacji z obydwu stron granicy. 

Przez spotkanie przewijało się przekonanie, że Karkonosze trzeba traktowac jak jeden obszar - trzeba je w ten sposób promować, spróbować skomunikować, pomyśleć też o wspólnej strategii. Wtedy nastapi synergia, łatwiej bedzie przyciagnąc turystów i wszyscy na tym zyskają. Wydaje się, że model konkurowania przestaje dominować. Posłanka Czernow zapewniała, że zrobi wszystko, aby przeciwdziałać wykluczeniu komunikacyjnemu Karkonoszy, podejmie też starania aby rozwiązać kwestię dojazdu do Przełęczy Karkonoskiej od Przesieki i Borowic. To dzisiaj hamuje ruch turystyczny w sercu tej części Sudetów. Na komunikację po stronie czeskiej narzekał też Jaroslav Zeman, senator z Czech. Zgodził się, że poprawa pod tym względem sytuacji po obydwu stronach granicy i lepsze połączenia pomiedzy polskimi i czeskimi kurortami, sprawiłyby, że Karkonosze zyskałyby w oczach turystów, a to przełożyloby się na wpływy miejscowych przedsiębiorców. 

 

Kolejni goście poruszali bardziej szczegółowe kwestie jak niejednolite oznaczenie tras rowerowych po polskiej stronie, zagrożenie jakie dla turystyki niesie groźba powstania kopalni uranu, uruchomienie cyklobusów itd.

 

Spotkaniu towarzyszyła wystawa zdjęć o Karkonoszach, przygotowana wspólnie z KPN, która w marcu udanie promowała nasze góry w gmachu sejmu.

 

Więcej na temat spotkania w najbliższym numerze Nowin Jeleniogórskich.

IMG_1791.jpg
IMG_1743.jpg
IMG_1745.jpg
IMG_1755.jpg
IMG_1763.jpg
IMG_1768.jpg
IMG_1770.jpg
IMG_1772.jpg
IMG_1775.jpg
IMG_1789.jpg

Komentarze (77)

Promocja,promocja,spotkania,spotkania,kasa płynie z różnych stron a przecież nie o to chodzi,że Karkonosze potrzebują promocji tylko o to,że ludzie potrzebują pracy i godnej płacy.Ludzie będą przyjeżdżać w Karkonosze jak będą mieli za co, promocja już była za czasów FWP, czas skończyć z ta rozrzutnością zwłaszcza,że każda gmina, hotel,pensjonat itp wydaje krocie na swoją reklamę reklamując przy tym również cały rejon.

ciekawe czy p.Czernow dotarła na Odrodzenie pieszo od samego Chybotka :)
a ten zakaz wjazdu napędza tylko turystów Czechom. brawo!

Bzdury. Zacznijmy od tego, że Czesi mają dużo lepszą drogę na Przełęcz Karkonoską, a droga po polskiej stronie zwyczajnie nie nadaje się dla ruchu samochodowego. Więc zakaz wjazdu jest jak najbardziej uzasadniony.

wszystkojasnebobyłożarciezadarmo

otwieranie Karkonoszy dla smrodzących i hałasujących aut to zły pomysł; ponadto w górach trzeba umieć prowadzić, czego od turysty nie da się wymagać, a od gminy - dodatkowego odśnieżania i remontów... już i tak bezczelni kierowcy kradną znaki zakaz wjazdu i wjeżdżają do cmentarza jeńców, nie sposób odetchnąć naturą, bo ciągle ktoś piłuje swojego golfa po lesie... a wyjeżdżając, zostawia przywiezione śmiecie! proszę, nie otwierajcie nam Karkonoszy dla aut!

Cmentarz jeńców w tym miejscu to jakieś nieporozumienie. Tam trzeba market postawić.

Pani Czernow oczywiście obiecuje gruszki na wierzbie, bo obecna droga prowadząca na Przełęcz Karkonoską zwyczajnie nie nadaje się dla publicznego ruchu samochodowego. Jest za stroma, za wąska i w bardzo złym stanie technicznym. Żeby był możliwy wjazd na przełęcz od polskiej strony, trzeba by było ją przebudować do takich standardów, jak szosa po czeskiej stronie ze Szpindlerowego Młyna, czyli wybudować zupełnie nową szosę trasą niedokończonej Drogi Sudeckiej projektowanej przez Niemców. Jest to niewykonalne z przyczyn ekonomicznych, a także ze względów ochrony przyrody - Karkonoski Park Narodowy nigdy nie zgodzi się na budowę tej szosy. Pani Czernow niech lepiej zajmie się bardziej realnymi potrzebami, np. remontem dawnych wież widokowych w okolicach Jeleniej Góry (Góra Strzelecka, Maciejowa, Koziniec, Grodna), które mogłyby bardzo uatrakcyjnić Jelenią Górę i okolicę dla turystów dużo mniejszym kosztem. Ale pani Czernow ma jak widać bardzo duże parcie na szkło, a to jest dużo mniej medialne.

No tak, w połowie lat 90-tych znak zakazu na Drodze Sudeckiej ze starości wpadł do rowu, więc faktycznie kierowcy kradną znaki na masową skalę! W międzyczasie grupka społeczników wyremontowała cmentarz przy tej drodze, więc trzeba było szybko pokazać kto tu rządzi i zamknąć drogę na amen. Nawet dla rowerzystów (zakaz ruchu to zakaz ruchu). Teraz nikt już tam nie wiedzie. Turyście naprawdę mają wybór - pojadą w inne góry.

Znak wpadł do rowu... Buhahaha! Więc dobrze, że w końcu znalazł się ktoś mądry i go podniósł. Prawda jest taka, że ta droga nie służy turystom, tylko jagodziarzom, w tym panu Łuszpińskiemu z Borowic, który jeździ tamtędy swoim blachosmrodem po zioła i jagody do swojego pseudolikieru oraz urządził sobie wygodny skrót do Przesieki. Dlatego robi taką zadymę w mediach. Jakim trzeba być zerem moralnym, żeby walczyć o swój prywatny interes wycierając sobie gębę rzekomymi kombatantami wędrującymi jakoby do Cmentarzyka. Prawda jest taka, że kierowcy urządzający sobie rajdy na tej wąskiej drodze są zagrożeniem dla rowerzystów i pieszych turystów wędrujacych na Przełęcz Karkonoskiem, czego nie raz byłem świadkiem, więc bardzo dobrze, że zamknięto tę drogę. Należałoby jeszcze tam postawić policję, bo na pewno nie raz i nie dwa znajdą się cwaniacy, którzy za nic mają poszanowanie przepisów ruchu drogowego.

Ciekawe dlaczego postawili tam zakaz ruchu, który nie pozwala też na wjazd rowerem - poczytaj sobie przepisy. Teraz faktycznie nie ma tam już zagrożenia, bo nie ma ani rowerzystów, ani samochodów. Ja nie jestem jagodziarzem, a przywiozłem tam już kilka razy starsze osoby, które chciały zobaczyć cmentarzyk. Rozumiem, że w tej sytuacji też jestem zerem moralnym.

Zakazu wjazdu rowerem nigdy tam nie było i teraz też nie ma. Wiele razy już to pisano, nawet sam nadleśniczy wypowiadał się na ten temat, ale do takich pustych łbów jak twój to nie dociera. Może to i dobrze - z taką inteligencją zrobiłbyś sobie tylko krzywdę, a przy okazji innym. Przy okazji przyznałeś się do łamania przepisów ruchu drogowego, więc wygląda na to, że jednak jesteś zerem moralnym.

otwieranie Karkonoszy dla smrodzących i hałasujących aut to zły pomysł; ponadto w górach trzeba umieć prowadzić, czego od turysty nie da się wymagać, a od gminy - dodatkowego odśnieżania i remontów... już i tak bezczelni kierowcy kradną znaki zakaz wjazdu i wjeżdżają do cmentarza jeńców, nie sposób odetchnąć naturą, bo ciągle ktoś piłuje swojego golfa po lesie... a wyjeżdżając, zostawia przywiezione śmiecie! proszę, nie otwierajcie nam Karkonoszy dla aut!

Ale wszędobylski, chętny na wszelkie stołki Radny Jeleniogórski Towarzysz Wiesław z Jeżowa Sudeckiego też nie omieszkał opuścić spotkania na szczycie

O jakiej promocji może być mowa skoro dyrektor KPN dwoi się i troi, żeby wykończyć wszystkich piszących o Karkonoszach, wprowadzając n.p. zaporowe ceny na publikację zdjęć z terenu Karkonoskiego Parku Narodowego. Co nie przeszkadza jemu samemu publikować zdjęcia z Karkonoszy a także pracownikom parku narodowego. Oni oczywiście nie płacą nic łamiąc tym samym wprowadzony przez siebie regulamin KPN. Oczywiście chodzi o wytepienie konkurencji i zaakcentowanie kto jest władcą Karkonoszy. Wstyd dla obłudnika Raja, który co innego mówi a co innego sam robi.

Więcej można poczytać np. w tym linku: http://www.prw.pl/articles/view/22514/awantura-o-smiglowiec

W KPN-ie od lat kwitnie nepotyzm. Zapewne przez przypadek pracują tam trzy osoby o nazwisku Raj: Andrzej Raj (dyrektor), Żaklina Antczak-Raj i Barbara Wieniawska-Raj. Może w "przedsiębiorstwie" dyr. Raja zatrudniona jest cała jego rodzina? Również zbiegiem okoliczności jest, że wśród pracowników znajdziemy dwie osoby o nazwisku Kuś: Dariusz Kuś i Joannę Kuś. Kolejne przykłady: Marek Dobrowolski i Karolina Dobrowolska. Dalej: Czesława Podkańska, Łukasz Podkański. Więcej: http://www.kpnmab.pl/pl/ksiazka-adresowa-kpn,91. Ilu ludzi wie o przekrętach dyr. Raja i S-ki? Może by prokuratura i media zainteresowały się ewidentnymi przypadkami nepotyzmu w Karkonoskim Parku Narodowym?

Sodowa woda,jak widać uderza do głowy KPN-owi,jeśli chodzi o zdjęcia,i ceny za ich robienie.

Ale to jest już paranoja ogolnokrajowa.

W Warszawie,zarząd Pałacu Kultury i Nauki,rości sobie prawo do opłat za robienie zdjęć,tegoż gmachu,ktory ,ani nie jest ich własnością,ani go nie wybudowali,poprostu tam pracują,i tyle.

Tak sie rodzi biurokracja,która nie zwalczana zdecydowanie,zmienia sie w ohydne sobiepaństwo.

Akurat w tym przypadku to jest samowola dyrektora parku narodowego, bo np. w Parku Narodowym Gór Stołowych nie trzeba nic płacić, tak samo jak za wstęp do parku (poza kilkoma miejscami, typu Szczeliniec Wielki czy Błędne Skały). W większości innych parków narodowych w Polsce też nie trzeba płacić, już nie wspominając o parkach czeskich, np. czeskim Karkonoskim Parku Narodowym, gdzie nic nie płaci się za wstęp, a szlaki turystyczne są w dużo lepszym stanie. U nas doszło do takich absurdów, że trzeba kupować bilet do KPN-u, a gdy się chce iść do Wodospadu Kamieńczyka, trzeba kupować kolejny bilet. Wszystko to oczywiście idzie do kasy KPN-u. Jakby jeszcze dodać pojawiające się głosy o nepotyzmie w KPN-ie, kolesiostwie, układach etc., to mamy mało przyjemny obraz tej patologicznej instytucji. Warto zwrócić uwagę na to, ile Raj zlikwidował szlaków turystycznych - jest to największa likwidacja szlaków od czasów powstania KPN-u. Raj to zdecydowanie najgorszy dyrektor w dziejach KPN-u. Szkoda, że media o takich sprawach milczą, dając się nabierać na pijarowe imprezki KPN-u w postaci sadzenia krokusów czy konkursów dla miejscowych dzieciaków, a częściowo dlatego, że wielu dziennikarzy łączą osobiste koneksje z dyr. Rajem, np. dotyczy to dziennikarzy "Jelonki", gdzie usuwa się krytyczne komentarze dotyczące tej instytucji. Smutne, że takich dorobiliśmy się "mediów", które zamiast zająć się patologiami w różnych instytucjach publicznych (co jest przecież misją mediów i ich statutowym zadaniem), wręcz próbują uciszyć opinię publiczną w imię swoich partykularnych interesików albo też chowają głowę w piasek, udając, że nic nie widzą.

[quote=przewodnik sudecki]Akurat w tym przypadku to jest samowola dyrektora parku narodowego... a szlaki turystyczne są w dużo lepszym stanie...U nas doszło do takich absurdów, że trzeba kupować bilet do KPN-u, a gdy się chce iść do Wodospadu Kamieńczyka, trzeba kupować kolejny bilet... Jakby jeszcze dodać pojawiające się głosy o nepotyzmie w KPN-ie, kolesiostwie, układach etc., to mamy mało przyjemny obraz tej patologicznej instytucji... Warto zwrócić uwagę na to, ile Raj zlikwidował szlaków turystycznych - jest to największa likwidacja szlaków od czasów powstania KPN-u... Raj to zdecydowanie najgorszy dyrektor w dziejach KPN-u... Szkoda, że media o takich sprawach milczą, dając się nabierać na pijarowe imprezki KPN-u w postaci sadzenia krokusów czy konkursów dla miejscowych dzieciaków, a częściowo dlatego, że wielu dziennikarzy łączą osobiste koneksje z dyr. Rajem, np. dotyczy to dziennikarzy "Jelonki", gdzie usuwa się krytyczne komentarze dotyczące tej instytucji... [/quote]
Panie przewodniku - Pański krytyczny głos jakoś widać na tym portalu:) Leje Pan żółć jak wodę, czy wodę jak żółć - już trudno odróżnić. Niech Pan przestanie pomawiać ludzi. Czemu chowa się Pan za nickiem? Bo wie Pan, że wszystkie wpisane przez Pana 'zarzuty' to stek bredni. Rozumiem Pańską frustrację jako przewodnika, czyli zawodu deregulowanego, ale do licha - niech Pan nie obrzuca błockiem wszystkich jak leci. Bo innych Pan umazał, ale Pan sam jesteś tym popaprany najwięcej. Życzę lepszego samopoczucia i zatamowania potoków żółci:) Góry są takie piękne...niech Pan ich nie psuje swoimi czarnymi wizjami.
Pozdrawiam
Wielbiciel parków narodowych
PS: Cytując, z Pańskiej wypowiedzi pozostawiłem wszystkie kłamstwa, bzdury, nieprawdy. Niech inni ocenią, co po ich skreśleniu zostanie do czytania tego arcydzieła krytyki;)

A ty co napisałeś tu merytorycznego? Twój wpis to wyłącznie same personalne wycieczki, mało mające wspólnego z kulturą dyskusji i bez żadnego odniesienia do meritum. Zanim kogoś zjedziesz, przeczytaj najpierw dokładnie swój post, bo akurat twój wpis należy tu do najbardziej toksycznych. Przewodnik w wielu kwestiach ma rację - można oczywiście się z nim nie zgadzać, ale warto podać jakieś kontrargumenty, a nie tylko obrzucać błotem. Szkoda, że nie nauczono cię elementarnych zasad kultury dyskusji.

"Lubię_parki" to pewnie jakiś przyd***s dyrektora Raja. Można się domyślić po jego uwielbieniu ekologii, z kim mamy do czynienia. Akurat to on pisze prawie same kłamstwa i bzdury. "Wielbiciel parków narodowych" a zarazem wielbiciel łamania prawa.

Wow, odezwał się Zbyszek Leszek - bezrobotny dekarz, włazidziubdziuśc lokalnych kacyków i naczelny animator turystyki w tzw. "Jeleniogórskich Karkonoszach", któremu mylą się nazwy geograficzne i nawet nie zna podstawowych przepisów obowiązujących w Karkonoskim Parku Narodowym. Jeśli obradowali tam sami tacy znaffcy turystyki ja ty, to już nie dziwię się, że finalnym efektem są takie bzdety. I daruj sobie ten protekcjonalny ton - wyjątkowo żenująco brzmi on w ustach kogoś, kto sam kompromituje się w tematach turystycznych praktycznie za każdym razem, ilekroć zabiera głos. Może trudno ci to sobie wyobrazić, ale jest wielu takich, którzy tereny, które ty dopiero odkrywasz, znali doskonale już wtedy, gdy ciebie jeszcze wozili w wózku w pieluchach. I nie afiszują się tym, bo nie mają parcia na szkło, mając więcej niż ty skromności i zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

Panie "Karkonosz"
Spotkanie było OTWARTE i jak widać wielka szkoda że Cię zabrakło, pewnie dał byś czadu :)
niestety nie było ANONIMOWE- i pewnie dla tego nie uczestniczyłeś. Jeśli masz odwagę i czelność publicznie kogoś obrażać chociaż się przedstaw..
Fakt doprowadzenia do tego spotkania to już wielki sukces.
Wystawa fotografii KPN-u (prezentowana wcześniej w sejmie RP)rewelacja! dostępna dla wszystkich turystów, wreszcie konkretne fakty, statystyki i deklaracje na temat rozwoju regionu, spotkanie potrzebne, udane i perspektywiczne, gratuluje organizatorom! byłem przypadkowym obserwatorem i jestem przekonany że sprawa słuszna i potrzebna! a tu jak zwykle anonimowi zazdrośnicy dają upust frustracji w internecie. trafiłem na forum przypadkiem szukając info i zdjęć na temat tego spotkania i wyczytuje te bzdury, wstyd komentować.
"KARKONOSZ" RUSZ GŁOWĄ!
ZMIANY W REGIONE SĄ POTRZEBNE!

I co żeście tam uchwalili na tym spotkaniu? Projekt budowy Drogi Sudeckiej (który to już od czasów wojny)? A może kolejkę linową na Wysoczyniec - najwyższy (a jakże by inaczej) szczyt "Jeleniogórskich Karkonoszy" (jednostka fizjograficzna powołana do życia przez wybitnego jeleniogórskiego geografa-regionalistę K. Pika), oczywiście bez kosztorysu, wskazania źródła finansowania i ekonomicznej ekspertyzy funkcjonowania tej zabawki (czyt. my wymyślamy projekt, a zapłaci miasto)?
Kto tu zaczął obrażać jak nie Zbigniew Leszek? A teraz ty kontynuujesz tę retorykę. Czy ktoś się przedstawił, czy nie, ma podrzędne znaczenie. Liczą się przede wszystkim argumenty. A **** zawsze pozostanie ****em, nawet jak się przedstawi.
Zdjęcia KPN-u - żadna atrakcja. Widziałem lepsze. Nasuwa się pytanie (zadane już wcześniej), dlaczego właśnie KPN-u i ile pracownicy tej instytucji za to wzięli w łapę.
Spotkanie dla wspólnych fotek i popijawy nie jest żadnym sukcesem. Sukcesem byłoby, gdyby coś z niego wynikło - wartościowego dla regionu i mieszkańców. W notce na portalu i w waszych postach nie widzę żadnych rzeczowych danych na ten temat - agresja i obrzucanie błotem wszystkich, którzy ośmielą się skrytykować, świadczyłyby raczej, że w ten sposób po prostu maskujecie swoją nieudolność i brak efektów w kwestii meritum.
Zmiany w regionie jak najbardziej są potrzebne. Więc może sam rusz głową, zamiast bezproduktywnie strzępić język.

Czy, na tym spotkaniu - rozważano inną komunikację niż samochodową? Czytam, że jest tu wielu przeciwników takiej formy komunikacji. A nie tak dawno Nowiny Jeleniogórskie, pisały o pomyśle kolei linowej.

Kolej linowa jest pomysłem tej samej grupki oszołomów, czyli Lesia i Pika, co to mają dużo planów, a mało wiedzy.

w artykule zamieszczonym w Nowinach na temat linowej kolej karkonoskiej nie ma informacji,aby to był pomysł jakiegoś Lesia czy Pika.Swoją drogą nie jest to takie g****e rozwiązanie, tym bardziej jak piszą nie będzie to miało zły wpływ na środowisko. A swoją drogą co innego jest kolejka a co innego wyciąg. Na Kasprowy kursuje kolejka i nic złego się nie dzieję.

Kolejka w Jagniątkowie nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Kolejka na Kasprowy Wierch jest powiązana z dużym ośrodkiem narciarskim, w Jagniątkowie żaden taki ośrodek nie powstanie, gdyż KPN się nie zgodzi. Żaden inwestor nie wybuduje kolejki bez gwarancji zwrotu i dochodów, a miasto musiałoby ciągle do niej dokładać duże pieniądze, oczywiście z kieszeni podatników. Zamiast marzyć o nierealnych inwestycjach, zróbcie lepiej coś praktycznego dla turystyki - jest wiele spraw, które można by było poprawić dużo mniejszym kosztem (np. stan szlaków, stan oznakowania, remont wspomnianych wież widokowych), ale jest to oczywiście dużo mniej medialne niż kolejki na grzbiet Karkonoszy czy tunele pod Karkonoszami.

Ja jakbym wiedział ,że jest takie spotkanie chętnie bym skorzystał i wziął w nim udział. Mam też wiele pytań np dlaczego po stronie polskiej jest tak dużo zarządzającym tym terenem, a po stronie czeskiej wystarczy jeden.Nic dziwnego, że u nas tak długo się dogadują. Jeśli chodzi o spotkanie, to nie mam do nikogo pretensji najważniejsze, że takie spotkanie się odbyło. Myślę,że jest to bardzo ważne, bo spotkali się parlamentarzyści z obydwu krajów, aby podyskutować o Karkonoszach i nie jest ważne na ten czas,czy podpisali jakieś wiążące umowy. Jest to chyba pierwsze takie spotkanie i jak mniemam nie ostatnie.A tak na marginesie pisząc to przypomniałem sobie, że kiedyś na Odrodzeniu spotkali się Havel i Wałęsa.

Zauważ jednak, że nikt poważny z branży turystycznej w tym spotkaniu nie wziął udziału. Przyjechało kilku posłów-"wielkich szych" (którzy na turystyce w regionie nie znają się kompletnie, a którym "wypada" się pokazać) i kilku amatorów-animatorów próbujących robić z siebie guru od turystyki. Ot, takie spotkanie amatorów na szczycie, bardziej pod publiczkę i bez żadnych efektów, co zresztą widać. Konia z rzędem temu, kto poda choć jedno konkretne i realne postanowienie odnośnie rozwoju turystyki w naszych górach. Puste spotkanie bez żadnych efektów. Pogadali, popili, pośmiali się i jak zwykle niczego nie ustalili.

tak na marginesie z cyklu ,, pisanina małego Jasia" - Jerzy | 16 czerwca, - Więc zakaz wjazdu jest jak najbardziej uzasadniony.
Anonimix | 15 czerwca, -Cmentarz jeńców w tym miejscu to jakieś nieporozumienie.
przewodnik | 16 czerwca, - Karkonoski Park Narodowy nigdy nie zgodzi się na budowę tej szosy.
jelgór | 15 czerwca,- a wyjeżdżając, zostawia przywiezione śmiecie!
Karkonosz | 16 czerwca -I nie afiszują się tym, bo nie mają parcia na szkło, mając więcej niż ty skromności i zwykłej ludzkiej przyzwoitości.- te wypisane bzdury nic nie wnoszą do dyskusji - taka paplanina - jak dzieci a ten Karkonosz to tylko obraża naszego Ducha Gór - używając jego nazwy imienia

A co wnosi do dyskusji twój post? Potrafisz jedynie cytować, ale nikt tu nie jest dzieckiem i każdy potrafi sam przeczytać. Odezwał się "mądrala", chciał zabłysnąć, ale nie wyszło...

Po pierwsze: linowa kolej karkonoska to zdaje się inicjatywa animowana przez pana, który jest właścicielem Willi Jagniątków. Gość dla kasy i osobistego interesu staje przeciwko ustawie o ochronie przyrody i wszystkim jej zapisom. Przeciwko idei, której nie rozumie, bo szmal odebrał mu rozum. Po drugie: decyzję o takiej inwestycji podejmie, jeśli już, minister. Będzie musiał rozsądzić, czy ważny jest biznes garstki chciwych osób, czy interesy ochrony przyrody i ogólnonarodowego dobra, jakim jest park narodowy. Będzie musiał uwzględnić bardzo negatywny wpływ decyzji 'na tak' na dalsze losy systemu ochrony przyrody w kraju. I będzie musiał dostać raport oddziaływania na środowisko tej inwestycji, bo takie jest prawo. Również raport oddziaływania transgranicznego (tu opinię wyda strona czeska). To samo dotyczy budowy Drogi Sudeckiej. Ale...jest małe ale, ludzie, którzy wydali kasę na zainstalowanie się np w takim Jagniątkowie jakoś nie bardzo popierają wizji zatłoczonej, zasmrodzonej wiochy z lunaparkiem na każdym kroku. Oni inwestowali i inwestują w nieruchomości w cichej dolinie, a nie w centrum kolejnego 'kurortu' z tłumem gawiedzi, ****stwem, rykiem imprez itp atrakcjami. Czy ich opinie nic nie znaczą wobec chciejstwa wielbicieli syfu, smrodu i hałasu? To, co się proponuje w Jagniątkowie od dłuższego czasu, to zaprzeczenie rozwoju zrównoważonego. Są już dwa, a w drodze jest trzeci ośrodek cywilizacyjnego syfu w Kowarach. A spokojne Karkonosze jakoś się dziwnie kurczą. Myślę, że bitwa o okolice Przeł. Karkonoskiej się zaczęła i życzę zwolennikom ochrony przyrody sukcesu. W przeciwnym wypadku kiedyś będziemy żałowali, że zapaskudziliśmy ten Park g****mi inwestycjami. A odwrotu już nie będzie. I nadal będziemy na liście narodów durnych, które niczego, co cenne, nie potrafią uszanować, bo jakiś pan z śmiesznej gospody pseudopodhalańskiej w sudeckiej wsi postanowił dorobić kasy.
Pozdrawiam
Lubię_parki

Problem jest taki, że ci, co próbują wcisnąć te wszelkie inwestycje typu kolej linowa w Jagniątkowie, Droga Sudecka, nie mają żadnego wykształcenia w dziedzinie związanej z ochroną przyrody. Z ekonomią też nie. Ot, tacy amatorzy turystyki, którzy kilka razy pojechali na rowerach w Karkonosze, zachłysnęli się turystyką i wydaje im się, że wszystkie rozumy pojedli i chcą zaprowadzać swoje porządki. Spytaj się ich o ocenę oddziaływania na środowisko ich projektów albo kalkulację ekonomiczną, to zrobią wielkie oczy. Takie plany to każdy g**** może sobie snuć, jednak żaden z projektów przedstawionych przez Pika, Leszka czy Moroszkina nie wytrzymuje zderzenia z realiami.

Prawdziwa postać Karkonosza - http://rubezahl.mojeforum.net/temat-vt158.html

Po przeczytaniu wpisów ma się wrażenie, że niektórzy tu piszący nie wiedzą, czego tak naprawdę chcą. Źle jeśli nic się nie dzieję i jak coś się dzieję też. Ponadto można mniemać , że ktoś jest tu po prostu zazdrosny, bo jak mogli zorganizować to osoby , których nie darzy się sympatią.Wypisywanie dyrdymałów o parciu na szkło i skromności w tym temacie nie pasuję.Tu potrzebne są działania, porozumienie. Czesi mają dobrze, sami decydują, a u nas za dużo właścicieli. Mądre przysłowie mówi "gdzie kucharek sześć tam nie ma co zjeść " a to pasuję do powyższych wpisów - Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania

Ot, powiedział, co wiedział. Skoro taki jesteś zafascynowany tym, że "coś się dzieje", to napisz, co konkretnie "działo się" na tym spotkaniu? Jakie konkretne ustalenia zapadły, jakie projekty przyjęto do realizacji? Wiesz coś na ten temat? Pewnie nie, ale pisać głupkowate, ogólnikowe posty nic nie wnoszące do dyskusji to potrafisz. Niczego wartościowego nie wniosłeś do dyskusji, więc daruj sobie takie puste, moralizujące gadki.

Co do komunikacji, czy jak kto woli skomunikowania czeskich i polskich Karkonoszy: nic z tego nie wyjdzie, bo brak zdolności do porozumienia pomiędzy gminami w sprawie komunikacji zbiorowej uniemożliwi cokolwiek. Pomysły z gatunku szosa przez Przeł. Karkonoską albo tunel pod Śnieżką, to wyraz całkowitej ignorancji twórców tych pomysłów. Ani to ekonomiczne, ani celowe, gdy w odległości max 30 km jest dogodne przejście/przejazd na drugą stronę, a komunikacja opiera się o prywatne pojazdy osobowe. W ciągu najdalej godziny drogi można zajechać z Jeleniej G. do Harrachowa, Upy, Szpindlerowego itd. Po co kitrać miliardy w te dziwaczne i szkodliwe inwestycje? Chyba tylko po to, żeby znajomi króliczka dostali intratne zlecenia na budowanie:)Ale kasa zarobiona przez wykonawców z tych inwestycji i tak odpłynie poza Kotlinkę. A tu zostanie kolejna infrastruktura do utrzymania.
W Alpach z doliny do doliny czasem trzeba przejechać i 100 km i nikt nie narzeka, a ludzie w nawet najodleglejszych zakątkach z mizernym ruchem żyją sobie dobrze i bogato. Bo nie na wylewaniu asfaltu polega zagospodarowanie, tylko na mądrej organizacji i wykorzystywaniu tego co jest już dostępne. Ruch pt remont torów do Szklarskiej jest przykładem dobrego myślenia. Gęściej rozłożone przystanki, małe, lekkie szynobusy, odbudowanie połączeń z Kowarami i Karpaczem, to może dać pożądany efekt czyli wzrost zainteresowania turystów (oby tylko to zrealizowano). Wylewanie betonu w dziewiczych lasach odstraszy ich i zwieją w końcu w Alpy:)
A rzesze bezrobotnych w Kotlinie są skutkiem rozwiązań systemowych Państwa, a nie braku wyciągów. Skończmy już z tą mitologią narciarstwa na każdym zakręcie, które da tu wszystkim góry złota. To kompletna bzdura. Renowacja starej infrastruktury da lepsze efekty niższym kosztem. Tak jak odbudowanie Złotych Widoków, kilku wież widokowych, zadbanie o stan szlaków poza parkiem albo wreszcie odbudowanie i uporządkowanie zrujnowanej przez Polaków Jeleniej Góry.

pierdzielenie głupot.....
dokończenie drogi sudeckiej oraz remont to byłby super pomysł dla gminy Podgórzyn i Jeleniej Góry, ale nie ma kogoś normalnego kto by się tym zajął.
wydaje mi się,że na forum wypowiadają się ludzie którzy nie żyją z turystyki , tylko czasami( wolnej chwili) zrobią wypad w góry i mądrzą się .
Patrze na gospodarkę w regionie a nie na siebie...
dzisiaj macie prace, a jutro nie wiadomo....

A ty żyjesz z turystyki? To czemu nie wybudujesz sam tej drogi? Zrób projekt, dogadaj się z KPN-em i innymi instytucjami, zatrudnij firmę budowlaną i droga wolna. Inwestycja czysty zysk, już widzę tę falę turystów ciągnących z południa przez Przełęcz Karkonoską do twojego skromnego pensjonaciku w Podgórzynie.

Do wszystkich malkontentów jeśli macie coś do powiedzenia to proszę bardzo kolejne spotkanie i nie ma sprawy . Ja tam byłem i przedstawiłem problem -zagrożenie jakie niesie chęć budowy kopalni uranu w Sudetach . Po spotkaniu osobiście podziękował mi za zwrócenie uwagi w tej kwesti Dyrektor Czeskiego Parku. Byłe bardzo wiele ciekawych informacji o strategii rozwoju Karkonoszy przez czeską strone , która jest żywotnie zainteresowana aby i u nas ruszyła turystyka bo wielu turystów chciało by zwiedzić ,i jedną ,i drugą stronę Karkonoszy. Więc jeśli ktoś chce coś powiedziec w tym temacie to trzeba uczestniczyć w takich otwartych spotkaniach. A z drugiej strony wielkie dzięki dla Zbyszka ,że udało mu się takie spotkanie zorganizować. A jeszcze jedno dla krytków wszystkiego pokażcie co Wy zrobiliście dla rozwoju naszych pięknych terenów oczywiście oprócz pisania złośliwych komentarzy pod anonimami.
Ze słonecznym pozdrowieniem

A kim ty jesteś, że wypowiadasz się co do zasadności bądź nie budowy kopalni uranu? Masz jakieś wykształcenie kierunkowe? Masz doświadczenie z innych kopalni uranu? Dyrektor jakiego Czeskiego Parku? Parki narodowe w Czechach są cztery (Szumawa, Podyji, Karkonosze i Czeska Szwajcaria) - wybierz, o który ci chodzi. A jeśli nie o narodowy, to jest tych parków nawet więcej.

Kolejny znaffca, któremu wydaje się, że dużo wie. Teraz już wiesz, dlaczego wszyscy, którzy choć trochę orientują się w temacie, olali to spotkanie? Nikt rozsądny nie będzie tracił czasu na pogawędki pseudoturystów, którzy kompromitują się na każdym kroku. I każdy wie, że z waszych spotkań nic nie wynika. O dokończeniu Drogi Sudeckiej mówi się od czasów zakończenia II wojny światowej (i do tej pory nikt nawet nie wbił łopaty w miejscu jej projektowanej trasy), a kopalnia uranu jest teraz tak samo realnym problemem dla Jeleniej Góry jak problem wody na Marsie. Bawcie się dalej na spotkaniach, zacieśniajcie swoje przyjaźnie i znajomości (bo temu przede wszystkim służą takie spotkania), ale nie podciągajcie pod to wielkich idei i nie łudźcie się, że znajdzie się naiwny, który zacznie wasze plany wcielać w życie.

Zapraszam na www.uranstop.pl tam Pan dowie się dlaczego kopalnia uranu jest złym pomysłem.Po drugie proszę się spytać Pani Elisabet Kusters z Pałacu Łomnica o uran to także powie Panu ,że to będzie koniec turystyki w Karkonoszach.
A co do dyrektora to był to Pan Jan Hřebačka Dyrektor KRNAP .
Tak więc Szanowny Panie ja operuje faktami .
Ze słonecznym pozdrowieniem.

Ale o jakiej kopalni uranu ty bredzisz? Ostanie kopalnie uranu zamknięto w latach 50. w Kowarach. Pani Elisabeth Kusters z Pałacu Łomnica to jest specjalistką od wszystkiego, nie tylko od uranu. Wcześniej wymądrzała się na temat regulacji Bobru i życie szybko zweryfikowało jej "wiedzę".

Ty nie operujesz żadnymi faktami, tylko demagogią.

Zapraszam na www.uranstop.pl A dowie się Pan ,że niestety mogą powstać nowe kopalnie . Aktualnie lokalizacji poszukiwań jest kilkadziesiąt miejsc wokół Jeleniej Góry.

Jeszcze do "Sudek" jeśli mamy prowadzić dyskusję to ja z Panem nie jestem na "ty" więc proszę o kulturę .
Z poważaniem
Piotr Leszek

Jakbyś miał ptysiu jakieś pojęcie o wydobywaniu uranu, to wiedziałbyś, że od projektu rozpoznania złóż (które nawet nie wiadomo, czy są i jakie są) do wydobycia droga jest jeszcze dłuuuuuuuga i daleeeeeka. Zajmij się lepiej odrabianiem lekcji gimbusku albo wyciskaniem pryszczy, zamiast spamować dyskusję linkami zupełnie niezwiązanymi z tematem :-))

No widać kulturę dyskusji w pana wypowiadaniu się. A link jest jak najbardziej w temacie . Dodatkowo z tego co pan pisze to raczej pan winien doinformowac się w temacie prawa geologicznego . Proszę spytac się mieszkańców gminy Stara Kamienica , Radoniowa to przekona się pan ,że nie ma pan racji a obrażanie kogoś na forum i to schowany pod pseudonimem to rzeczywiście wyczyn ,że ho ho.
Więcej z powodu braku kultury z pana strony nie będę się wypowiadał.

Tak, tak, w Radoniowie i gminie Stara Kamienica to oczywiście sami znawcy prawa geologicznego mieszkają. Tacy jak ty. Nie dość, że spamujesz wątek wpisami zupełnie nie na temat, to jeszcze piszesz kompletne bzdury. Zadbaj najpierw o swoją kulturę, o ile słyszałeś kiedyś takie słowo jak netykieta.

W Jagniatkowie,są też sztolnie uranowe,ale tam nie mieszka,żadna kompetentna Frau,i dlatego z zapyziałej wiochy,chcą zrobić normalną wieś,a nie podzielić los Miedzianki..