To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

W Castoramie chcą podwyżek

W Castoramie chcą podwyżek

Przedstawiciele jeleniogórskiego Zarządu Regionu NSZZ Solidarność biorą udział w negocjacjach z właścicielem sieci Castorama w sprawie podwyżek płac dla pracowników. Związkowcy wystąpili z wnioskiem o podwyżkę rzędu 4,5 procent. Pracodawca na początku rozmów deklarował regulację na poziomie 2 procent a teraz jest skłonny podnieść wynagrodzenia o 3,2 procent.

- Zaproponowaliśmy, by podwyżka dla wszystkich pracowników wyniosła 3 procent a do tego jeszcze o półtora procent zwiększyć wynagrodzenie mógłby kierownik danego sklepu wybranym pracownikom.  Z danych finansowych właściciela sieci marketów wynika, że stać go na regulację wynagrodzenia. Jesteśmy po rozmowach w tej sprawie, kolejna tura zaplanowana jest na 1 września – mówi Bogusław Wojtas z jeleniogórskiej Solidarności.

W regionie jeleniogórskim Castorama ma dwa markety – w Jeleniej Górze i Zgorzelcu. W drugim mieście ponad 40 procent załogi Castoramy należy do związków zawodowych. W jeleniogórskiej placówce prawie jedna piąta.
Działacze związkowi liczą na to, że uda się osiągnąć porozumienie z właścicielem sieci. Jeśli jednak to nie nastąpi, to kolejnym etapem sporu zbiorowego będzie referendum wśród załogi, w którym pracownicy zostaną zapytani o możliwość zaostrzenia protestu ze strajkiem włącznie.

Poza wynagrodzeniem zasadniczym pracownicy sieci sklepów otrzymują tzw. premię turboprogresywną wypłacaną raz na kwartał. Jej wysokość uzależniona jest od lokalizacji i obrotów sklepu.

- Od pracowników wiemy, że są takie sklepu, które nie wypracowały kolejny kwartał z rzędu premii i ludzie dostają tylko płacę zasadniczą – dodaje B. Wojtas.

Solidarność wspiera także pracowników Inspekcji Sanitarnej, którzy od lat domagają się podwyżek płac. W jeleniogórskim Sanepidzie w czerwcu przeprowadzono referendum strajkowe. Wzięło w nim udział 68 procent załogi. Postulaty związkowe poparli wszyscy, a 97 procent załogi zadeklarowała udział w strajku.

Komentarze (15)

większość czytelników bardziej interesowałoby jakie są średnie zarobki w Casto (netto) a nie jaki procent załogi należy do związków.

co prawda to prawda, zgadzam się że procenty mówią tyle co nic, jeśli już sie pisze artykuł to żeby móc coś obiektywnie ocenić to trzeba mieć dane. A bez danych to takie pi3r..nie i chlapanie, zwykłą kretyńska paplanina, populistyczne g00wno, które używane jest jako forma nacisku, a nie obiektywnego spojrzenia! czyżby ktoś z rodziny pracownika nj pracował w ciastoramie ? Równie dobrze można napisać, że dyrektorzy oświaty w Polsce mają związek i związek ten wystąpił o podwyżkę 2%. Od razu wylała by się gorycz. Bo jak dyrektor to musi duuuużo zarabiać i nie zasługuje nawet na 2%. Pytanie procent czego ile gdzie co ? nic na podstawie takiej informacji nie można ocenić. A może pracownicy ciastoramy zarabiają 10 tysięcy miesięcznie i podwyżka o 4,5% to kolejne 450zł miesięcznie.
Takie same szambo te artykuły jak i ogłoszenia o pracę typu zzatrudnimy blablabablbablalb, ktory umie balbalblablabl, oferujemy miłą atmosferę (a w d...ę sobie ją wsadźcie), pracę w międzynarodowym zespole (jakbym k00rva szedł do tej pracy tylko po to aby z jakimiś idiotami z zagranicy siedzieć) oraz wynagrodzenie "adekwatne" do umiejętności - no to k00rva wymyślili równie dobrze po przyjęciu się do takiej roboty pracodawca z automatu każdemu daje po 1500zł (chociaż pracownik piekarz,kucharz,akrobata). Takie ścierwo powinno się usuwać. Albo podaje wynagrodzenie (bo do roboty nie idę z przyjemności tylko idę żeby zarobić) albo niech się buja i d00py nie zawraca ! Dziękuję, dobranoc!

a kiedy ktos sie zajmie biedronkom

a kiedy nauczymy się poprawnie pisać?

pszeciesz dobże napisał czego sie czepiasz.

spewnościom

10 września kolej na pielęgniarki

Za co chcą podwyżek, jak oni tam nic nie wiedzą, o co by się człowiek zapytał to: "nie wiem" albo proszę pytać na innym dziale, zatrudniają głąbów to po co dawać im podwyżki?

Niech lepiej naprawią swoją maszynę do wystawiania faktur :) ...nie mogę wysłać mailem ! :) ...i komentarze na jelonkę nie wchodzą ! ...zgroza !

ops ...sorry za powyższe ! :) ...zapomniałem się, że jestem na nj24 ! :)

często jest tak że pracownik ma znikome pojecie o tym co sprzedaje. ostatnio żyrandol chciałem kupić, no poracha gośc na oświetleniu. mam nadzieję że wybudują leroy merlin i będzie konkurencja i wyższy poziom wiedzy praconików. żeby strajkować to trzeba miec jakąś kartę przetargową, a w castoramie ową kartę przetargową czyli wiedzę ma niewielu, w większosci to byli pracownicy dawnego nomi a wszyscy wiemy jak nomi działało

no właśnie pracownicy nomi, i tak będzie z liroj merlin! przejdą do nich i poziom wiedzy bedzie taki sam niski.
Ale pomijając poziom ich wiedzy, weź człowieku się tam doczekać sprzedawcy, kiedy przychodzisz po coś co wiesz co chcesz kupić i nie potrzeba ci "fachowca" tylko kogoś kto wypisze karteczkę, albo sprawdzi na magazynie czy towar jest, to jest poracha.