3 miliony złotych czekają na mieszkańców

– Ograniczenie niskiej emisji jest dużym problemem nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie – mówi M. Zawiła. – Miasto nie od dzisiaj zabiega o poprawę czystości powietrza, to się dzieje praktycznie od lat 90-tych. Mamy mocno rozbudowaną sieć ciepłowniczą, praktycznie wszystkie budynki użyteczności publicznej są ogrzewane ekologicznie.

Zaapelował do mieszkańców, którzy jeszcze nie zmienili sposobu ogrzewania, o zrobienie tego. – Zobowiązałem straż miejską do inspekcji w budynkach, które nadmiernie dymią i kopcą – mówi. – W tym roku było już ponad 20 takich interwencji. Strażnicy pukali do drzwi, ustalali, czym jest ogrzewane mieszkanie. Kolejnym elementem będzie wręczanie mieszkańcom ulotek informacyjnych o możliwościach programu Kawka.
W ramach tego programu można uzyskać zwrot poniesionych kosztów na wymianę sposobu ogrzewania w wysokości 69 procent, jednak nie więcej, jak 13 800 złotych. – Dotacja jest bezzwrotna. Nie trzeba wielu formalności, aby ją otrzymać: wystarczą przede wszystkim dowody zakupu urządzeń grzewczych – mówią urzędnicy. – Niestety, nie ma możliwości refundacji na oświadczenie właściciela o zakupie.
Urząd ma jeszcze około 3 milionów złotych na to zadanie. – Kto jeszcze nie wymienił ogrzewania, powinien się pośpieszyć. Dokumenty będziemy przyjmować do końca lipca 2016 roku. Im wcześniej ktoś je złoży, tym lepiej: najbliższą płatność robimy w marcu 2016 roku – informują urzędniczki.
Co ważne, można też uzyskać refundację wstecz – od 21 sierpnia 2013 roku. Jeżeli ktoś sam wymienił ogrzewanie nie mając świadomości, że działa ten program, może się ubiegać o refundację. Musi oczywiście mieć zachowane dowody zakupu. – To samo dotyczy tych, którzy nie dopełnili wszystkich formalności przy wymianie pieca na gazowy i mają tzw. samowolę budowlaną. Łatwo i szybko można taką samowolę zalegalizować – tłumaczą urzędnicy.
Od wejścia w życie programu Kawka z dotacji w Jeleniej Górze skorzystało około 280 rodzin (lokali), zlikwidowano około 600 pieców. Jak szacują urzędnicy, to spowodowało, że w Jeleniej Górze w tym sezonie spali się o około 900 ton węgla mniej. Zakładając oczywiście, że w piecach tych palono węglem.