To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Cudowne garnki za kilka tysięcy złotych

- Po pokazach tej firmy w Karpaczu otrzymałam lawinę wniosków o pomoc - mówi Jadwiga Reder-Sadowska. Fot. ROB

Kilkadziesiąt wniosków od mieszkańców, którzy czują się oszukani przez poznańską firmę Eco-Vital, trafiło na biurko Miejskiego Rzecznika Konsumentów. – Bazują na naiwności ludzi – mówi rzeczniczka. Firma podkreśla, że wszystko robi zgodnie z prawem.

Zaczynało się podobnie: ludzie szli przez centrum miasta i otrzymali od przedstawicieli firmy bezpłatne zaproszenie do Hotelu Gołebiewski na występ gwiazdy i odbywające się przy okazji rozmowy o zdrowiu. Kto by się nie skusił...

 

– Wszystko dobrze, ale przed i po występie gwiazdy ludzie byli świadkami pokazów pościeli, garnków itd. - mówi Jadwiga Reder-Sadowska, Miejski Rzecznik Konsumentów w Jeleniej Górze.

 

– Wiele osób dało się skusić na wyimaginowane upusty cenowe czy na inne chwyty np. że jest to prozdrowotna pościel. Dały się wmanipulować w to, że mają cudowną okazję, by kupić sobie pościel czy garnki warte parę tysięcy złotych, w ocenie tej firmy, za połowę wartości – mówi rzeczniczka.

 

Ludzie nie musieli nawet płacić na miejscu tych paru tysięcy złotych. Wystarczyła zaliczka – 50 czy 100 złotych. Resztę wzięli na raty. Jak twierdzi rzeczniczka, niezbyt korzystne.

 

Jak mówi, wielu ludziom dopiero po powrocie do domu mija zauroczenie cudownymi garnkami. W jej segregatorze jest cała sterta pism od mieszkańców, którzy czują się oszukani postępowaniem przedstawicieli tej firmy Eco-Vital. Niektórzy kupili zestaw garnków i pościel za... 8 tysięcy złotych, ale dostali aż 4 tysiące upustu! Tyle, że pozostałe 4 muszą zapłacić.

 

– Ci, którzy przyszli w ciągu 10 dni od podpisania umowy, mogą bez przeszkód ją rozwiązać. Pomagamy im w tym – mówi J. Reder-Sadowska.

Rzeczniczka ma gotowe pisma, jakie ludzie muszą wysyłać do firmy. – Należy je wysłać listem poleconym na adres siedziby firmy – wyjaśnia. - Wówczas umowa jest uznawana za niebyłą i strony muszą zwrócić sobie to, co wymieniły. Klient musi zwrócić towar, a firma musi mu zwrócić zapłacony zadatek. Ale tu także należy uważać.

 

Firma często żąda zwrotu towaru na wskazany adres. Rzeczniczka konsumentów ostrzega, by tego nie robić. – Zdarza się bowiem, że paczka po drodze zaginęła, albo że firma uważa, że był w niej inny towar, niż ten, który zakupiliśmy. Przysyła kopię protokołu otwarcia, zdjęcia. Nie mamy możliwości udowodnienia, że rzeczywiście były w niej te cudowne garnki.

– Wyjaśniamy, iż spółka Eco-Vital sprzedaje produkty wyposażenia kuchni – czytamy w odpowiedzi firmy Eco-Vital na nasze pytania. Odpowiedzi są podpisane „sekretariat”. – Spółka zaprzecza, aby swoich Klientów kiedykolwiek oszukiwała bądź wykorzystywała. Pomimo licznych kontroli dokonywanych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jak również Powiatowych (Miejskich) Rzeczników Konsumentów, nigdy nie stwierdzono, aby spółka Eco-Vital oszukiwała, czy też „naciągała” klientów.

 

„Sekretariat” Eco-Vital uważa też, że ma prawo żadać od klientów, by odesłali towar w przypadku odstąpienia od umowy. – Wskazanie w umowie obowiązku zwrotu towaru przez konsumenta po odstąpieniu od umowy nie stanowi niedozwolonej klauzuli umownej. Postanowienie to jest zgodne z art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Stanowisko to potwierdza również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który na swoich stronach internetowych wskazuje, iż „konsument ma jednak obowiązek zwrócić towar sprzedawcy, a ten powinien mu niezwłocznie oddać pieniądze (nie dłużej jednak niż w ciągu 14 dni)”.

 

J. Reder-Sadowska radzi, by nie ugiąć się. – Należy napisać do firmy, że garnki są do odebrania bądź w domu, bądź w miejscu, gdzie została zawarta umowa, czyli – w tym przypadku – przed Hotelem Gołębiewski o umówionej wcześniej porze - mówi. – Firma oczywiście nie zgadza się na to, wysyła pisma straszące konsumentów, że muszą odesłać itd. Nie wolno ustępować.

Dodała, że przyparta do ściany firma w końcu wysyła kuriera, by odebrał garnki czy pościel. - Przekazując mu je należy je pokazać i spisać protokół, że to te same, które kupiliśmy i że są w nienaruszonym stanie. Dobrze mieć jeszcze ze sobą świadka – mówi.

 

A co w przypadku, jeżeli ktoś nie wypowiedział umowy przed upływem 10 dni? Niestety, musi zapłacić za zamówiony towar. Ale za to ma cudowne garnki, albo prozdrowotną pościel...

Komentarze (12)

Niestety ludzie uczą się na błędach - ale zawsze na swoich. Polak g**** przed szkodą i po szkodzie.

a teraz pojawiły się szmatki do sprzątania po......bagatela 2800,- zł za komplet. Może gdyby same sprzątały.... Chodzą po domach i wciskają to naiwnym, też oczywiście na "korzystne" raty.

Pani Jadwiga Reder-Sadowska, Miejski Rzecznik Konsumentów w Jeleniej Górze ,,to największe dobro naszego miasta".

Jest najbardziej pomocną Osobą w Jeleniej Górze!!! Bezinteresownie służy każdemu swoją Osobą, zarówno wszechstronną wiedzą zawodową, kompetencją jak i dobrocią serca:-) Zawsze oddana chęcią niesienia pomocy drugiemu człowiekowi.

Gdy widzę Panią Jadwigę Reder-Sadowską, czy to w drodze do pracy, czy na zakupach, albo jak ostatnio jadącą na rowerze to od razu mam przekonanie, że to będzie dobry dzień!

Ko****y Panią wszyscy i życzymy Pani wszystkiego co najlepsze oraz spełnienia wszystkich Pani najskrytszych marzeń. Pozdrawiamy.

Pani Jadwiga Reder-Sadowska, Miejski Rzecznik Konsumentów w Jeleniej Górze ,,to największe dobro naszego miasta".

Jest najbardziej pomocną Osobą w Jeleniej Górze!!! Bezinteresownie służy każdemu swoją Osobą, zarówno wszechstronną wiedzą zawodową, kompetencją jak i dobrocią serca:-) Zawsze oddana chęcią niesienia pomocy drugiemu człowiekowi.

Gdy widzę Panią Jadwigę Reder-Sadowską, czy to w drodze do pracy, czy na zakupach, albo jak ostatnio jadącą na rowerze to od razu mam przekonanie, że to będzie dobry dzień!

Ko****y Panią wszyscy i życzymy Pani wszystkiego co najlepsze oraz spełnienia wszystkich Pani najskrytszych marzeń. Pozdrawiamy.

Wszystko przez chciwość. Wystarczy że obiecają jakiś gadżet za free, a ludzie walą drzwiami i oknami. Urobić gościa, dla zawodowca to pikuś, a później płacz. I tak do następnego pokazu.

i tak juz od 20 lat... podobne rzeczy sie dzieja.. a ludzie nadal glupi... :)

Rzeczniczka, Laska jest całkiem Cool.
A że przygłupawi emeryci dają się naciągać ? ...
Starcy! Po prostu zacznijcie myśleć, jakbyście mieli skończone 18 lat !
Pamietajcie, że nikt, nigdy nie da Wam nic za darmo!

a w którym miejscu w artykule jest mowa o starcach i emerytach?

sala w GOŁEBIU, występ, pożal się boże, gwiazd (Pazura i Grabowski) musiało kosztować. a ludzie myślą, że to za darmo- to teraz niech płacą i cieszą się z udanego przedstawienia. Naiwniaków jak widać ciągle nie brakuje

jak do mnie dzwoni tlefon i w sluchawce slysze .... nazywa sie tak i tak to informuje dana osobe ze dodzwonila sie do sekretariatu prokuraturym a jezeli dana osoba pyta sie czy rozmawia z np danuta kowalska to odpowiadam ze dzis akurat jest jej pogrzeb -- i koniec rozmowy

Teraz pewnie takie coś mozna wygrac, bo na http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,853823 pisali o wielu podobnych przypadkach i to sami pracownicy!