To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

„Elki” nadal mogą jeździć po centrum Cieplic

„Elki” nadal mogą jeździć po centrum Cieplic

Jako niezgodną z obowiązującymi przepisami o ruchu drogowym uznał wojewoda dolnośląski proponowaną przez władze Jeleniej Góry zmianę organizacji ruchu w centrum Cieplic, polegającą na wprowadzeniu zakazu wjazdu w ten rejon miasta pojazdów egzaminacyjnych oraz nauki jazdy. Wniosek w tej sprawie skierował do niego dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Robert Tarsa.

Zmianę organizacji ruchu w centrum Cieplic polegającą na wprowadzeniu zakazu wjazdu dla „elek” władze Jeleniej Góry planowały wprowadzić od 1 marca za pomocą umieszczenia znaków B-2 czyli zakaz wjazdu wraz z umieszczoną pod nimi tabliczkami „dotyczy pojazdów nauki jazdy i egzaminacyjnych”. Wojewoda wydając swoje rozstrzygnięcie uznał takie rozwiązanie za niezgodne z przepisami o ruchu drogowym. Według przytoczonych w dokumencie regulacji istotą znaku „zakaz wjazdu” jest wprowadzenie ograniczenie poruszania się wszelkich pojazdów, od strony ustawienia tego znaku. W takim przypadku dopuszcza się jedynie, na zasadzie wyjątku określone odstępstwa np. dla pojazdów służb ratowniczych, pojazdów transportu publicznego. Jednocześnie ustawodawca nie przewiduje możliwości objęcia tym zakazem tylko określonej grupy pojazdów. Jako złamanie przepisów wojewoda potraktował też fakt, iż planowane zmiany nie zostały poddane opinii przez Komendanta Miejskiego Policji.
- Rozstrzygnięcie wojewody jest zgodne z naszymi oczekiwaniami i oznacza, że będziemy jeździć po centrum Cieplic tak jak do tej pory – mówi dyrektor WORD R. Tarsa. Nadal podkreślam, że nie jesteśmy przeciwni ochronie czystości powietrza, jednak nie zgadzamy się z wprowadzeniem zakazu jedynie dla jednej, wybranej grupy pojazdów.
- Jestem zaskoczony takim działaniem dyrektora WORD – u, na złość mieszkańcom Cieplic - mówi zastępca prezydenta Jeleniej Góry Jerzy Łużniak. Wcześniej pisał on do nas, że w tym miejscu nie przeprowadza się egzaminów, że starają się wyjechać ze ścisłego centrum Cieplic, a pragnę przypomnieć, że tylko tam chcieliśmy wprowadzić zakaz wjazdu „elek”. Poza tym wąskim obszarem typowo uzdrowiskowym nadal można by swobodnie prowadzić zajęcia. Rozważamy dalsze kroki w tej sprawie i czekamy na opinię naszych prawników. Będziemy szukać jakiejś możliwości rozwiązania tego problemu.

Komentarze (16)

I to by było tyle w temacie Panie Łużniak. Idź Pan dalej stawiać babki w piaskownicy. Kolejna decyzja wbrew prawu i zaskoczenie, że ktoś jednak prawo egzekwuje. Niepotrzebny nam drugi błazen w ratuszu. Już jednego w czerwonym sweterku mamy.

Jest taka możliwość zakazu wiazdu na Osiedle Orle ,zapytać Czechów u nich nie wolno nawet skracać sobie drogi poprzez osiedle.
Na wszystko jest sposob .
A WORD przenieś do Sobieszowa na teren byłego tartaku

Idzie już nowe ? No i mamy samorządność, w której gospodarz ma bardzo wiele do powiedzenia, albo i jeszcze mniej. Aktualne zaczyna być stare i sprawdzone "co wolno wojewodzie" itd.itp.

"Według przytoczonych w dokumencie regulacji istotą znaku „zakaz wjazdu” jest wprowadzenie ograniczenie poruszania się wszelkich pojazdów, od strony ustawienia tego znaku. W takim przypadku dopuszcza się jedynie, na zasadzie wyjątku określone odstępstwa np. dla pojazdów służb ratowniczych, pojazdów transportu publicznego. Jednocześnie ustawodawca nie przewiduje możliwości objęcia tym zakazem tylko określonej grupy pojazdów."

Stawiamy wiec znak i tabliczke "nie dotyczy pojazdow nie bedacych pojazdami nauki jazdy i egzaminacyjnymi"
Szach mat wojewodo dolnoslaski.

Dobrze się czujesz? Podwójne zaprzeczenie na tabliczce? Znak ma dotyczyć większości pojazdów z wyjątkiem jakiejś małej grupy, a nie odwrotnie. W końcu rzuca się w oczy przede wszystkim wielki zakaz wjazdu, a nie mała tabliczka. M.in. po to są zakazy wjazdu rowerów, samochodów ciężarowych, motocykli i inne podobne na osobnych znakach, żeby uniknąć absurdu w stylu tabliczek "nie dotyczy pojazdów nie będących rowerami". Oznakowanie ma być proste, czytelne i jasne z dużej odległości. Nie każdy będzie miał ochotę i możliwość zatrzymać się przed znakiem, przeczytać wpis pod nim i rozwiązać równanie logiczne z podwójnym zaprzeczeniem, tamując przy tym ruch. Wam wszystkim nie chodzi o logiczne i proste zasady zgodne z PORD, tylko o to jak przechytrzyć wojewodę. Polskie żałosne cwaniactwo.

No, dla ciebie to będzie na pewno za skomplikowane! Podwójne przeczenie! Szok! Równanie logiczne! Prawo jazdy pewnie masz z chipsów?

Pokaż mi jakikolwiek przykład oznakowania drogowego, gdzie masz zgodnie z prawem zastosowane podwójne przeczenie. Przez takich durniów jak Ty, którzy tylko komplikują innym życie, mamy tak rozbudowane przepisy w tym kraju. Trzeba się podwójnie zabezpieczać, żeby jakiś gamoń nie postanowił zinterpretować wszystkiego odwrotnie. Typowe kombinatorskie podejście, zamiast traktować rzeczy prosto i w takim celu, w jakim zostały stworzone.

Mogę ci pokazać wiele przykładów idiotów, którzy produkują się na każdy temat, robiąc z siebie pośmiewisko i nie zwracając na to uwagi. Oprócz jaskrawego przykładu, jakim ty jesteś, widać takie zachowanie na obecnej scenie politycznej (wyraz scena pasuje tu jak nigdy dotąd) a dokładnie po stronie rządzących. Nadawałbyś się na ministra, masz odpowiednio nasrane w głowie, nie znasz się a wypowiesz się na każdy temat, obnosisz się ze swoją impertynencją... Kandydat na ministra jak złoto!

No i taki z Ciebie rozmówca. Idź sypać buractwem na polu, a nie w internecie. Ze mną już nie pogadasz.

Czuje sie dobrze, dziekuje ze pytasz.
Jak na razie wykladnia nt znakow w ruchu drogowym jest
ROZPORZĄDZENIE
MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI

a nie madrosci roznego rodzaju internetowych madrali.
Jest tam napisane
"a w razie potrzeby - znaki z napisami wskazującymi sposób korzystania z drogi, jeżeli nie może on być wyrażony znakami określonymi w załączniku do niniejszego rozporządzenia."
To tyle nt napisow pod znakami.

Znaki już wyprodukowane, Kto za nie zapłaci.
Sprawa do prokuratury??

Panie Prezydencie Łużniak. Niech Pan nie wymyśla wrogów Ciepliczan. To co w istocie jest złe dla Cieplic - to czarne śmierdzące dymy wydobywające się z kominów domów jednorodzinnych. Upora się Pan z problemem palenia śmieciami, zacznie się pozytywnie dziać w środowisku.

Za dużo roboty - lepiej zakazać wjazdu elkom - łatwiej, a że efektów żadnych, to najmniejszy problem. Ważne, że kolejny punkt na liście "to zrobiłem dla mieszkańców" ;)

Ciekawe, czy "zrobiłem dziś kupę" też jest na tej liście pana Łużniaka. Efekt dla mieszkańców jest dokładnie taki sam, jak przy nieudolnej próbie walki ze smogiem - smród i nic poza tym - więc kierując się podobnymi zasadami kupę na listę też można wpisać.

Panie Łużniak!
Kiedy pan odejdziesz z samorządu!!!

Bezdomny do roboty leniu a nie przy laptopie rypać w klawisze.