To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jechali do pożaru, spowodowali kolizję

Jechali do pożaru, spowodowali kolizję

Do groźnie wyglądającego zderzenia doszło w niedzielę (26 marca) na skrzyżowaniu ulicy Matejki i Alei Wojska Polskiego w Jeleniej Górze. Osobowy mitsubishi zderzył się z samochodem straży pożarnej.

Było to po godzinie 16. Strażacy wyjeżdżali z ulicy Matejki. Do akcji jechały trzy pojazdy. Dwa pierwsze bez problemu włączyły się do ruchu, trzeci – ciężarowy jelcz – jechał kilkadziesiąt metrów za nimi. Kierowca wjechał na skrzyżowaniu na czerwonym świetle i zderzył się z nadjeżdżającym mitsubishi. - 24-letnia kobieta, pasażerka auta, została przewieziona do szpitala. Na szczęście, okazało się, że nie odniosła poważniejszych obrażeń – informuje podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze. Zdarzenie potraktowano jako kolizję, a sprawcą uznano kierującego autem straży pożarnej.

– Co prawda kierowcy są zobowiązani do umożliwienia przejazdu pojazdowi poruszającemu się na sygnale, jednak przepisy mówią, że prowadzący pojazd uprzywilejowany powinien zachować szczególną ostrożność – tłumaczy podinspektor Edyta Bagrowska.
Starszy kapitan Andrzej Ciosk, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze mówi, że kierowca zbyt późno zauważył osobowe auto. – Niestety, jest to nasze ryzyko zawodowe. Dobrze, że podróżujący mitsubishi nie odnieśli większych obrażeń - mówi.
Sam pożar powstał w mieszkaniu na parterze w budynku wielorodzinnym. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, lokatorzy byli już na zewnątrz. Okazało się, że ktoś źle rozpalił w piecu i ogień przedostał się na znajdujące się obok meble. Na szczęście, szybko udało się opanować ogień. Nikomu nic się nie stało.

Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki
Fot. Łukasz Płocki

Komentarze (10)

"– Co prawda kierowcy są zobowiązani do umożliwienia przejazdu pojazdowi poruszającemu się na sygnale, jednak przepisy mówią, że prowadzący pojazd uprzywilejowany powinien zachować szczególną ostrożność – tłumaczy podinspektor Edyta Bagrowska"
taa, powiedzcie to szydłowej i jej limo-kolumnie pędzącą do domu na obiadek

widac stary Jelcz i nadaje sie na zlomowisko

Grzeszysz i pójdziesz do piekła.

Jakie na Wojska Polskiego są brudne i odrapane domy !! Syf !!

To urok tego konika po wyciętym drzewie. Paczał się i wypaczał

Dla czego kierujący samochodem uprzywilejowanym został ukarany? To może niech straż pożarna czeka razem z innymi na zielone. Po co im uprzywilejowanie? Owszem powinien zachować szczególną ostrożność ale bez przesady. Taki ukarany kierowca samochodu uprzywilejowanego następnym razem będzie się bał wjechać na sygnale na skrzyżowanie gdy będzie jechał do pożaru

"Dla czego"? Dla tego, orle!

"Okazało się, że ktoś źle rozpalił w piecu i ogień przedostał się na znajdujące się obok meble."

Polscy geniusze....

,,,,,a ten co tak sie rozpalil to ile dostanie mandatu,,,,a straty to co,cisza

Gdy uprzywilejowany jedzie na sygnale, to trzeba go przepuścić, nawet w tym celu zatrzymując się lub zjeżdżając z drogi na bok, a nie domagać się pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu, ale jeleniogórskie furmany zapomniały o takich oczywistych oczywistościach.
Ta, co dojeżdżała do skrzyżowania, to nie słyszała sygnału straży pożarnej?
To może nie powinna w ogóle mieć prawa jazdy, bo niedosłyszy, albo niech nosi aparat ortopedyczny do uszu.